Czy korzystanie z pomocy psychologa to wstyd?

Od jakiegoś czasu mam problemy ze soba izoluje się od otoczenia, unikam kontaktów z ludzmi, nie daję sobię sama z tym rady mając rodzinę czuję się samotna. POpadam w depresję. Chciałabym skorzystac z pomocy psychologa, trochę mi głupio powiedziec o tym męzwoi żeby nie pomyślał ze jestem wariatką jak juz tak nie myśli. Czuję że nie ma z jego strony wsparcia, bo myśle że gdybym miała nie musiałabym szukać pomocy gdzie indziej. Najgorsze jest też to że nawet wstydze się iśc do tego psychologa i się przed nim otworzyć żeby nie być wyśmianą. Chole ale prawdziwe. Czy ktoś z was korzystał z pomocy psychologa, czy cos to wam dało?

Jedna moja kolezanka korzysta i twierdzi, ze jej to pomaga.

idz i sie przekonaj

Nie - nie tylko wariaci korzystają z pomocy psychologów (prawdę mówiąc to określenie bardziej przywodzi na myśl osoby cierpiące na jakieś psychozy, wymagające stałej opieki psychiatrycznej...).

dało i polecam, jak nie pójdziesz, może się skończyć na psychiatrze i lekach

byłam raz u psychologa. psycholożka miala więcej problemów niż ja, cała spięta, sfrustrowana, podenerwowana.

nie korzystałam, ale to żaden wstyd, jedni o problemach rozmawiają z przyjaciółką, mamą ..., inni potrzebują osoby z zewnątrz by się wygadać :) idź, jeżeli czujesz potrzebę i nei mysl co kto pomysli :)