Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PytającaMatka

Do mam szkolnych dzieci- składki klasowe

Polecane posty

Gość ona87....llll
ehhh większość rodziców ma to głęboko w poważaniu. Niestety ja wykonuję tylko polecenia mojego szefa najwyżej ona będzie miala nieprzyjemności (jak jej cos powiem to stweirdzi że to nie prawda i takie tam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lat temu naście
nie dostałam świadectwa bo miałam nie zapłacony komitet i składki , moi starzy olewali musiałam płacić sama z kieszonkowego , i nie dostałam swiadectwa dopóki nie pokazałam kwitku że co do złotówki zapłaciłam dobrowolną składkę i cały komitet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem, ale wystarczy,że ktoś uświadomiony, zawiadomi Kuratorium albo organ prowadzącyi...d..pa A potem zwalą winę na Ciebie albo na Panią bibliotekarkę albo na wychowawcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona87....llll
Nie no u nas wszystkie skladki są dobrowolne i nikt nikogo nie zmusza do zapłaty ale jest problem z ksiązkami to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PytającaMatka
nic specjalnego- kilka zabawek papier zapas kredek ręczniki, chusteczki, srajtasma, mydło w płynie (! wymóg) bibuła i inne artykuły plastyczne... tego nie było dużo i wiele warte ale kosztowało więcej niż owa składka w czasach gdy miałam pracę teraz dopiero się martwię na wrzesień wiecie że socjal u nas w pl na rozpoczęcie roku wynosi 100 pln a w zeszłym na same podręczniki poszło mi 450 dodaj zeszyty itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona87....llll
No to masz rację z tym że zwala winę na mnie albo na Anię z biblioteki. Pogadam z swoją szefową. Dzięki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lat temu naście czyli dałaś się zrobić w konia i wykorzystali Twoją niewiedzę.Bywa tak niestety bardzo często i to w różnych dziedzinach życia.Pozdrawiam, i jakby co, to służę radą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkikukk
A ja mam problem z uczelnią zrezygnowałem z zajęć i nie chcieli mi wydac mojego świadectwa ukończenia szkoly i maturalnego jezeli nie przyniosę im że nie wypożyczałem u nich książek w bibliotece tylko że ta biblioteka jest więcej nieczynna niż czynna. TO też jest bezprawne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lat temu naście
a co mialam sie klocic czy bić ? pwoiedzieli nie koniec zabrali i dowidzenia, wroc jak zaplacisz co do grosza z kwitkiem z kasy z wplata i dowidzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibuła, zapas kredek-dla Twojego dziecka na technikę,plastykę_ To raczej norma .Papier toaletowy? Oni mają obowiązek zapewnić.Mydło też, chociaż spotkałam się,że w przedszkolu każde dziecko miało swoje mydło w płynie.... Autorko - socjal to jedno. Zorientuj się czy macie prawo do stypendium szkolnego - socjalnego. Może gmina oferuje takie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przechlapane....
:O Az sie wierzyc nie chce. Ja mieszkam za granica i nie tylko nie place zadnych skladek szkolnych ale nie kupuje ksiazek ani zeszytow - to zapewnia szkola. NA miejscu autorki nie zaplacilabym w zadnym wypadku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooorrr
Rozumiem, że nie składałaś się wcześniej na wymienione przeze mnie okazje. I Twoje dziecko nie było na wigilii klasowej? A co z upominkami dla nauczycieli z różnych okazji. Nie rozumię dlaczego rodzice z trójki klasowej mają być stratni bo ktoś kasy nie wpłacił. Mało tego, będąc w trójce i mając wcześniej telefon od rodziców dziecka jestem w stanie darować składkę. Ale w takim przypadku inaczej planuje wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PytającaMatka
lat temu naście może było nieco inaczej, bo na bank rodzicielski jest dobrowolny... teraz ale z tą dobrowolnością bywa różnie ja miałam skąpą mamę i dlatego nie miałam dostępu do rzekomo szkolnych materiałów jak inne dzieci z tego powodu że nie płaciła dobrowolnie komitetu o klasowym nie wiem jak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jest z uczelnią wyższą? nie wiem, bo tam podpisujesz jakieś umowy. Fakt faktem,że ze wszystkich zobowiązań powinniśmy się wywiązywać a nie uchylać się od nich.Wydaje mi sięjednak,że świadectwa dojrzałości nei mają prawa Ci przetrzymywać. Znam się tylko na oświacie - przedszkola, sp, gim i lo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PytającaMatka
ja im powiedziałam że skromnie żyjemy i nie bierzemy udziału w szkolnych fetach NA PIERWSZYM ZEBRANIU to raz dwa na zajęcia szkolne dzieciak ma SWOJE DOMOWE materiały, tamte poszły do szafki na zapas trzy tak osobno zawsze kupuję kwiaty i prezenty ja uważam że syn miał w szkole ode mnie absolutnie wszystko a skoro nie był na żadnym balu, wycieczce itp ( bieduś mój żal mi go ) to na co mam zapłacić? Widzę że pisze osoba chyba z trójki klasowej- bardzo proszę w takim razie o jasne stanowisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
door powinno robić się tak,że najpierw zbierasz kasęa potem za tyle ile masz to kupujesz a nie zakładasz za kogoś i czekasz aż Ci odda. Byłam wychowawcą kilka lat i wiem jaka to jest presja kiedy większość podejmuje decyzje a Ci, co kasy nie mają nie odzywają się bo się wstydzą.To złe rozwiązania. Każdy powinien wiedzieć,że rodziny bywają różne i niektórzy mają wyliczoną każdą złotówkę na miesiąc i nie mogą powolić sobie na takie składki. A poza tym jak uważasz? Robicie wigilię klasową zbieracie się a ten co nie dał za drzwi? Taki jest sens wigilii? Nie namawiam tu to wielkich nadużyć, ale nie popadajmy w paranoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PytającaMatka
desdemona zgadzam się z Tobą ale właśnie tak to wygląda że jak kto biedny to woli dziecku oszczędzić wstydu i nie posyła nawet na wigilię w tym roku mój był z zuchów- 7 zł w klasie też była 15 proste prawda? kiedy masz grosze na ledwie przetrwanie kiedy dzieciak nawet już nie prosi o lody, tylko mówi mamo ale bym zjadł takie kluski z sosem i mięskiem ja podkreślam, nieba bym uchyliła! ale stoję przed wyborem- opieka nad nim czy praca ( jak na razie, ale jutro może się uda :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,że jest ciężko, wiem,że dzieci różne, ale da się zmieniac tę rzeczywistość, tylko trzeba zaangażoania rodziców i nauczycieli. Potrzebna jest rozmowa na lekcji o tym,że nie trzeba wstydzić się biedy,że w życiu bywa tak,że rodzice tracą pracę,że nie stać nas na pewne rzeczy.Wierzcie mi, po takiej lekcji łatwiej było i biednym dzieciom i tym bogatszym.Od tamtej pory nikt nie wyśmiewał się, nie żartował. Mój uczeń potrafił od tamtej pory w klasie powiedzieć "Nie jadę, bo moi rodzice nie mają pieniędzy" i każdy to rozumiał a i dzieciak nie czuł się napiętnowany a ja była z niego dumna widząc,że czuje się silniejszy. To chore,że niektórzy ludzie potrafią zaszczuć innych tylko z tego powodu,że ci składki nie zapłacili. Oby nie rzeba było im przeżywać takich rozterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooorrr
U nas w klasie na szczęście nikt nie zalega ze składkami, a nawet jesteśmy do przodu. Zdarzyło się że za kogoś założyłam i zawsze pieniążki do mnie wracały. Rozumię, że na początku roku mówiłaś, że nie masz kasy na takie wydatki, ale czy poinformowałaś o tym trójkę klasową czy tylko pania. U nas w sprawy składek pani nie ingeruje. Inna sprawa, że może klasa ustaliła że składają się na upominki dla nauczycieli, wiec pytanie dlaczego sama dawałaś prezenty a nie złożyłaś się? Ciężko mi cokolwiek powiedzieć o sytuacji u Was w klasie, na co i po co jest ta składka. Najlepiej jak się dowiesz u źródła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno. To chore składać się na prezenty dla nauczycieli. Z tego robi się patologia. Kwiatki już nie wystarczą?Nie miałam koleżanki, która by liczyła na prezenty od dzieci i rodziców,a wierzcie mi,że o wiele milsze są własnoręcznie zrobione laurki, napisane wierszyki niż gadżety i inne bajery.Po co robić sobie kłopot? nie sądzę,żeby nauczyciele oczekiwali tego od Państwa. Ja np dostałam kiedyś jakiś przent albo bukiet- nie pamiętam już, gdzie dzieci, pwnie poinstruowane przez rodziców, nie wiem, napisały na kartce imiona tych, które się złożyły a pominęły imiona tych, które nie zapłaciły. chol..rnie było mi przykro i nie dlatego,że ktoś się nie złożył, tylko dlatego,że z mojego powodu stworzył się jakiś konflikt i podział.Lepiej skończyć z tym cyrkiem. Ważne jest czy po 5 latach były uczeń pozna mniena ulicy niżczy da mi prezent lub kwiatka.nie sądzę zebym była odosobnionym przypadkiem. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PytającaMatka
my się nawet telefonami nie wymienialiśmy teraz pod koniec roku powoli niektórzy mówią sobie dzień dobry ale fakt- nie mam kontaktu z klasowym skarbnikiem to dobry trop wiem jedno- iść i mówić obcym ludziom że nie stać mnie na godziwe utrzymanie syna to straszne upokorzenie z biedą jest tak że po cichu w 4 ścianach jeszcze znośna... dzięki za wszystkie opinie, wzmocniły mnie :) rzecz jasna jeśli ktoś ma inne rady zapraszam nieustająco naprawdę super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PytającaMatka
desdemono- niech was będzie więcej takich fajnych nauczycieli! :) wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooorrr
Desdemonaaa sama najchętniej szukam upominków drobnych, niezobowiązujących, chociaż są u nas i tacy co by cokolwiek kupili aby drogie było. Fajnie, że dla Ciebie liczy się pamięć i dlatego jestem za kwiatkiem czy czekoladką na dzień nauczyciela. Uważam, że jest to miły gest właśnie w stronę nauczycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama MIetka
Moj syn jest w piatej klasie. Na poczatku tego roku szkolnego wychowawczyni z usmiechem na ustach ogłosiła ze składka w tym roku wynosi tyle co w 4 klasie czyli 50 zł na rok(5 zł na m-c), nawet nie czekała na aprobate kwoty. Po kiku dniach zapytałam mame-skarbnika klasy na co sa te pieniadze ,ale nie wiedziała . Wystapiłam z wnioskiem do nauczycielki aby rozliczyła sie z ubiegłorocznych wydatkow. Wykreciła sie ze to i tamto i ze jej przykro ale paragonow za zakupy nikt nie posiada> W tym roku, ani w szostej klasie nie zapłace ani grosza i nie dla tego ze nie mam, ale dla zasady. Jak sie wydaje czyjes pieniadze trzeba miec dowod zakupu aby "sponsorom" sie w razie ich prosby wytłumaczyc Składki śa dobrowolne a ja nie mam takiej woli aby wydawac pieniadze na cos tam ,nie wiadomo na co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn chodzi do pierwszej klasy, na zebraniu we wrześniu była mowa o składce klasowej w wys. 60 zł no i zapłaciłam, do głowy mi wtedy nie przyszło, że to składka miesięczna, byłam przekonana, że za cały rok... Jakiś miesiąc temu dostałam maila od Pani skarbnik, że zalegam ze składką od października czyli to jest 420 zł, nie mam takich pieniędzy, mąż jest ciężko chory a z jednej pensji po opłaceniu rachunków jest problem żeby wystarczyło do 1-go. Na domiar złego zostałam obsmarowana na klasowym mailu przez Panią skarbnik i inne mamuśki.... normalnie aż się wstydzę pokazywać w tej szkole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×