Gość lolalalo Napisano Maj 30, 2012 Hej. Mój facet nigdy nie mówił mi dokąd wychodzi. Nigdy nikomu nie mówi gdzie jest i co robi. Widzi sie ze mną praktycznie codziennie, zostawia telefon na wierzchu, komputer włączony, bez problemu. Ale czasem znika. Po prostu na jeden, bądź dwa dni. Nie mówi nic. Gdy dzwonię mówi tylko, że nie ma go w domu. To wszystko... Jest psem na baby, bo wiem to o nim od początku, widzę po prostu. Mówi że mnie kocha bardzo często. Ale ja nie mogę znieść tego znikania....I tak mnie to gniecie... czasem sie tłumaczy, że nie chce mnie denerwować mówiąc, że idzie do koleżanki, więc zwyczajnie tego nie mówi. No zaczynam go podejrzewać o zdradę lub o prowadzenie podwójnego życia, skrywanie jakiejś tajemnicy..... Odcina mnie od swojego świata....znam jego 4 kolegów, a żadnej koleżanki. Co o tym myślicie? Wariuję:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach