Juz nie wiem co robic , blagam o pomoc;(

Bylam z chlopakiem okolo 4 lat. Bardzo go kochalam pierwsze 2 lata byl cudowny , dbal o mnie byl taki kochany , robil prezenty , niespodzianki . Zylam jak w bajce. Do czasu.. Pozniej cos sie w nim zmienilo , zaczal mnie sledzic, wydzwaniali do mnie , zabronil widywac sie z niektorymi nzajomymi. Zdarzalo sie ze przychodzil i zabieral mnie ze spotkania z kolezankami. Niszczyl mnie psychicznie. TTrwalo to 2 lata i postanowilam zakonczyc zwiazek. Pierwsza rzecz po rozstaniu ktora zrobil to poszedl do mojej mamy i powiedział ze cpam i takie tam. Postanowilam wyjechac nad morze , odpoczac, tam za mna przyjechal.. Ciagle siedzi pod moim blokiem , gada na mnie glupoty. Lisciki z pogrozkami wysylal. Przyszedl do mojego domu jak do siebie siedzialam z kolega prawie go nie pobil i kazal m i oddac perfumy ktore mi dal bo ttylko jego kobieta moze nimi pachnac. juz nie wiem co mam robic.

A policja od czego jest?

o nękanie i zakaz zbliżania.Ot co.

to tak latwo mowic idz na policje , oni nic nie zrobia a on sie jeszcze bardziej zdenerwuje i bedzie jeszcze gorzej

nie kontaktuj się z nim, sama z nim rozmawiasz i9 to jest błąd, po co mu mówiłaś, że jedziesz nad morze? na pewno zakładałaś znając go dobrze, że za Tobą przyjedzie. Bo podświadomie tego chciałaś. Musisz po prostu zdecydować że naprawdę ale to naprawdę nie chcesz go widzieć. Stop kontakt. Ciach. Koniec. Musisz być tego pewna. Przestać się z nim kontaktować. Tylko jak będziesz zdecydowana, to może to się udać, bo tak to on będzie wykorzystywać Twoje słabości i kontaktować z Tob ą. Trzymam kciuki, by się udało zerwać ten toksyczny związek

ja mu nie mowilam ze jade nad morze , mamy wspolnych znajomych poprostu .