Ciagle czekam na zareczyny,nie naciskam nie mowie nic na ten temat,on tez....hmm

dlatgo ja sie nei pcham do wspolnego meiszkania. dójka dizeci któzy anwet lozka nie moga kupic

nie potrafi? to przeciez nie moja wina ze tak wyglada sytuacja w naszym pieknym kraju :) poza tym jakos ciagniemy ale chodzi o to ze w tej chwili nie jestesmy w stanie zrobic wesela. wiele osob pewnie wzieloby od rodzicow, bo przeciez taki zwyczaj. ale my nie chcemy. to chyba tez o czyms swiadczy?

wiele osób nei wziełoby od rodziców, bo rodziców nie stać i sami by pracowali i odkładali

fiku miku potrafisz być jednak okrutna;)

że sugruję by mieszkała z rodizcami jak jej nei stać a nei anrzekałą że jej nei stać?

każdy dąży do tego, aby go było jednak stać....ale różnie się losy ludzkie toczą, wydaje mi się że chcesz za wszelką cenę udowodnić że to Ty masz jednak rację w temacie.

bxc jest mlodziutka, ale jej bylo spieszno do wspolnego meiszkania to neich teraz sie upora z rzeczywistoscia

utrzymać się, a wywalić masę kasy na ślub swoich marzeń to co innego :)

moorland kasa ze ślubu się często wraca;)

mnie się nie zwróci - poza tym nie chcę liczyć na coś takiego.

aggie - nei można liczyć an to że się zwróci, nie po to robisz wesele żeby dostać prezenty, tlyko żeby zaprosić bliskich w ten wazny dzień :) ale faktycznie może się zwrócić, zalezy od hojnosci gości, czasem ci mneij zamożni dają od siebei więcej i lepiej się bawią niż ci nowobogaccy :)

ja to napisałam pół żartem pół serio, ale prawda jest taka, że przeważnie się zwraca może nie całość no ale jednak. Owszem liczyć nie ma co, ale chyba sobie zdajecie sprawę że nikt nie przyjdzie z pustymi rękami. Taka prawda.

a ja nawet nie wiem czy w Anglii jest przykry zwyczaj dawania kasy na ślub...poza tym już wolę dostać trzy tostery niż kopertę :D

po cholere wam slub ? i tak bedzie rozwod kiedys..

wolałbym juz wziac slub cywilny zamiast koscielnego..

Moorland nie chcę Cię martwić, ale w Uk jak będziesz wesele robić to dostaniesz na prezent ramkę na zdjęcia :D hehe sorry, ale oni po prostu nie wyskakują tak z kasy na taką uroczystość, może to i lepiej w sumie.

a ty fiku robisz się coraz okrutniejsza :O

Aggie, ale trzeba kasę mieć najpierw :D Ja sobie wymarzyłam piękny ślub i nie chcę na nim oszczędzać.

Aggie - i dobrze, dla mnie to w ogóle głupi pomysł żeby goście dawali prezenty.

No i dobrze, tego Ci życzę:) Ja też nie będę oszczędzać jeśli ten mój piękny się oświadczy i zaplanujemy coś hehe:D

Aggie - i dobrze, dla mnie to w ogóle głupi pomysł żeby goście dawali prezenty. No proszę Cię, nie bądź aż taka honorowa. Zreszta możesz zawsze napisać że nie chcesz prezentów :)

moorland, nei wiem jak to jest w Anglii, ja uważam że dawanei prezentów to fajny zwyczaj, ta satysfakcja otwierając preznty OOo ciepły kocyk, Oooo łeee zestaw porcelany, Oooo ekspres cool. Ja mam fajną rodiznkę jak kogoś nei stać na kopertę, to kupuje taki np. ciepły kocyk i przyjeżdża z mężem i bosko się bawi. I wszyscy sa zadowoleni :)

Wiesz, jak zapraszam gości to dlatego, że mi zależy na ich obecności, a nie licząc, że mi coś dadzą. I jestem właśnie taka honorowa, nie chcę niczyjej kasy, miło mi będzie jak ktoś przyniesie mi jakiś drobiazg - ale za sam fakt, równie dobrze mogą to być kwiatki (może powinnam napisać, że preferuje doniczkowe :P) Przy okazji, czy jak facet już się raz oświadczał i dał pierścionek, ale powiedział, że oświadczy się jeszcze raz z większą pompą to to są zaręczyny czy nie? :P

ups byleby nie śliski kocyk ;)

bez sensu by sie oswiadczal ponownie :O i tak pamietac bedziesz te pierwsze prawdizwe oswiadcyny

no twierdzi, że to nie były oświadczyny :D Bo czy zostanę jego żoną to i tak pyta się codziennie :P

dokładnei taki sliski ;) pan mlody sie opatulil i nei chcial oddac ;)

Przy okazji, czy jak facet już się raz oświadczał i dał pierścionek, ale powiedział, że oświadczy się jeszcze raz z większą pompą to to są zaręczyny czy nie? dziwy facet :O

Pewnie chce coś takie oficjalnego zapodać przy rodzinie :)

moor jak czuje potrzebe neich robi :) a neich ma facet radoche :D