Przyjaciółka odradziła mi kawę z pewnym facetem:(

jw:(

i co w związku z tym ?

nie wiem czy jej posłuchać czy nie :(

a jakie wysunęła argumenty? Dlaczego jest przeciwna?

zależy co ona wie o tym panu i skąd. Jesli sama jest Osobowym Źródłem Informacji (OZI) to może przemawia przez nią zazdrość?

czemu ci odradzila???

Nie zna go osobiście - ja tez nie. Ale wszyscy jesteśmy z 1 miejscowości i znamy się z widzenia. Ona widuje go częściej w Kościele i stwierdziła, że to nie jest facet dla mnie:/ Że taki wielki i w ogóle:) No może ma z 195 cm i jest ogólnie "duży", a ja zaledwie 168 cm przy 53 kg - więc dysproporcja niemała, no, ale jakie to jest kryterium doboru partnera?:/

hahahahhahahhahahahhahahaa 4/10

To wcale nie jest śmieszne :)

ale przyjaciolka ;)

no Ty chyba żartujesz teraz.....koleżanka nie zna faceta a czasem go tylko widuje i tylko na podstawie tego że facet ma ponad 190 wzrostu stwierdziła że lepiej się z nim nie spotykać ? ile Wy macie lat ? spotkaj się z facetem porozmawiaj ...poznasz lepiej i wtedy możesz decydować czy pasujecie do siebie czy nie ...nie słuchaj koleżanki bo może zazdrosna jest

a zostaniesz sama umawiaj sie z facetem, a koleżaneczek nie sluchaj polegaj na wlasnym osadzie i wlasnym zdaniu

Nie jest zazdrosna, bo jest już 6 lat po ślubie... No, ale stwierdziła, że on do mnie nie pasuje i już - podczas, gdy ja byłam przekonana, że wzbudzę w Niej pozytywne emocje mówiąc o jego zaproszeniu. Możliwe też, ze ocenia go przez pryzmat dziewczyny z która był- jakiś czas (1,5 roku) - nie jakaś górnolotna osoba specjalnie. No ale bez jaj, to tylko kawa, a Ona zrobiła oczy jak 5 zł jak się dowiedziała, że się zgodziłam.

lepiej się nie umawiaj bo jak do kawy wrzuci pierścionek zaręczynowy to już nie będzie odwrotu ;)

sluchaj takich pseudoprzyjacio a zostaniesz sama umawiaj sie z facetem, a koleżaneczek nie sluchaj polegaj na wlasnym osadzie i wlasnym zdaniu ja jeszcze nie mam osądu na Jego temat, bo się nie znamy, wymieniliśmy tylko kilka wiadomości. Ale wizualnie zawsze mi się podobał - ma ładną twarz i jest brunetem, a, że pisze ładnie i składnie to stwierdziłam, że przecież kawa to nic złego...

pamietaj przyjaciolka zawsze Ci tak poradzi zebys tylko miala gorzej od niej. Wiem co mowie bo mam juz 30 na karku i mnostwo roznych znajomosci z "przyjaciolkami"

też mam różne doświadczenia za sobą, ale z tą Osobą jestem w przyjaźni od dziecka, a mam 27 lat (Ona 29) i jeszcze nigdy się nie zawiodłam...

i o swoje życie,przyjaciólka już ma rodzinę ,jej rad zawsze możesz wysłuchac a czy się do nich dostosujesz to już twój wybór,masz rozum i serce ,to polegaj na własnych uczuciach kawa??????,to nic złego tym bardziej ,że facet ci się podoba:D

no racja i spotkam się z nim, ale zawsze milo było czuć Jej aprobatę i ciekawość sytuacji, a tu jakoś tak dziwnie się poczułam...

Najważniejsze, że jest wysoki. Co się chcesz z kurduplami co mają 170 cm wzrostu spotykać?

jest wyższy te 20cm niż te cm niższy:) Masz swoje lata,zapewne chciałabyś juz miec założoną rodzinę,próbuj,twoje życie ,bo z takim podejściem zostaniesz starą panną,lata przelecą a tego'' kwiatu pół światu''co nie znaczy abyś panicznie szukała tego kogoś ,ale jeśli ci się podoba to czemu nieeee,przyjaciółka ,przyjaciółką ale to jest twoje życie,ty o nim decyduj

... a Ona wie, że tacy postawni są właśnie w moim typie, i tym bardziej nie rozumiem Jej reakcji:/

kowalem swojego losu,działaj,działaj ,dobra kawa nie jest zła i to jeszcze z wysokim brunetem hmmmmmmmmmmmm,kurczę przecież mam już swojego szpakowatego bruneta ;)

może wie coś na jego temat... no ale skoro to taka bliska koleżanka to powinna powiedzieć chyba...

szpakowaci są seksowniejsi :D

o ciebie,,prawdziwa przyjaciółka chcąc twego szczęścia nie odradzałaby ci tej kawy z facetem w twoim typie

Gdyby wiedziała coś na jego temat, na pewno by mi powiedziała - nie mamy z nim żadnego kontaktu, i opieramy się tylko na ewentualnych obserwacjach...

a w jakim wieku ten brunecik???

oj dzieci, dzieci... :o swoją drogą to mam tyle samo cm i dała bym się pokroić za faceta prawie dwumetrowego. Psujesz do niego jak najbardziej. Możesz nosić buty jakie chcesz, możesz przytyć i nadal będziesz pasowała.

no właśnie i tego jestem pewna z Jej strony - dlatego leciałam jak z łyżką miodu do niej z tą informacją;) A reakcji takiej w ogóle się nie spodziewałam.... Tzn. była w szoku jakim cudem na siebie trafiliśmy, ale po czasie powiedziała, że jej się on do mnie nie widzi:/ Oczywiście, że chce sobie ułożyć życie, ale nie za wszelką cenę - jestem atrakcyjna i nie żyję w desperacji, dlatego przyjmuję zaproszenia od rokujących facetów (na tyle, na ile to w danym momencie możliwe), a ten mi się takim wydał...