Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malgorzata.g

Instynkt macierzyński

Polecane posty

Gość malgorzata.g

Witam serdecznie :) To mój pierwszy post tutaj. Piszę dlatego, iż szukam inspiracji do napisania artykułu. Chciałabym się dowiedzieć czy w was obudził się już instynkt macierzyński? Jeśli tak, to czy zmieniło to w jakiś sposób życie wasze i waszych partnerów? A skoro przedmiotowy instynkt się obudził, to czy stał się dla was priorytetem życiowym? I druga seria pytań dla Pań, które takiego instynktu nie odczuwają: w jaki sposób spełniacie się życiowo? Jaka jest wasza sytuacja życiowa - czy macie partnera? Czy zastanawiałyście się nad posiadaniem dziecka? Trzecia seria pytań dla kobiet, które zdecydowały, że nie będą mieć potomka: Jak traktuje was społeczeństwo, rodzina? Czy kobiecie bez dziecka jest łatwiej, trudniej, czy nie da się porównać waszym zdaniem tych dwóch sytuacji? Jak zamierzacie się realizować zawodowo i życiowo? Kiedy podjęłyście decyzje o tym, iż nie będziecie mieć dziecka (jaki był to moment waszego życia, a może była to w pełni świadoma decyzja, która rosła w was od zawsze?)? Jak do tej decyzji ustosunkował się wasz partner (czy wie o tym, że nie chcecie mieć dzieci, a może próbuje naciskać pomimo tego, że wie, że dziecka mieć nie chcesz)? I ostatnie pytanie dla wszystkich :) Napiszcie ile macie lat, skąd pochodzicie czy z dużej czy z małej miejscowości :) Wszystkie wasze dodatkowe uwagi od serca będą dla mnie dużą pomocą :) Pozdrawiam i dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgorzata.g
A skoro ja rozpoczęłam ten temat - to również podzielę się z wami moimi życiowymi doświadczeniami :) Mam 27 lat - kończę w bólach studia, które niestety musiałam w pewnym momencie przerwać z powodu "miłosnych" zawirowań. Obecnie moja sytuacja się uspokoiła. Odzyskałam spokój psychiczny, w końcu mogę się spokojnie uczyć i myśleć o przyszłości w normalniejszych kategoriach. Mieszkam z koleżanką, która jest mniej więcej w moim wieku. Różni nas zdecydowanie podejście do życia. Ona to jeszcze typ roześmianej, wesołej studentki (czego jej zazdroszczę), ja natomiast troszkę zgorzkniałam po swoich doświadczeniach życiowych. Mam chłopaka, z którym spotykam się z przerwami od 8 lat. Często rozmawiamy o tym jakie byłoby nasze dziecko - natomiast wszystkie te rozmowy raczej odbywają się w żartach. Z jakąś nutą zazdrości spoglądam na koleżanki, które wychodzą za mąż i mają już swoje dzieci. Przyznam, że rozklejam się nad zdjęciami dziecka mojej kuzynki, która jest w moim wieku i z którą w dzieciństwie spędzałyśmy wspólnie masę czasu. Nie uważam się jednak za mniej "kobiecą" kobietę. Tak potoczyła się moja sytuacja życiowa. Pochodzę z średniej wielkości miasta i przyznam, że już tutaj wszyscy na mnie spoglądają z pewną rezerwą. 27 lat na razie bez perspektywy na ślub, to już stara panna, nawet mój młodszy brat chyba się już o mnie martwi. Wydaje mi się, że chyba wszyscy zapomnieli, że czasami lepiej sobie wszystko spokojniej poukładać, niż potem przeprowadzać życiową rewolucję i szybko się rozwodzić. Czekam cierpliwie na koniec studiów, zakładam, że wtedy mój chłopak się zdecyduje na ślub ;) I z całą pewnością stwierdzam, że dziecko będę mieć najszybciej jak to będzie możliwe, bowiem czuje, że ten wewnętrzny instynkt wychodzi na zewnątrz i uśmiecha się na widok małych dzieci :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem skrótowo
bo nie chce mi się pisać. Nigdy nie chciałam mieć dzieci, wiedziałam o tym od zawsze. I tak zostało - nie czułam instynktu macierzyńskiego, nigdy się we mnie nie obudził. Ciąża i wielki brzuch mnie obrzydza, małe dzieci męczą. Jak mnie traktują inni? Normalnie - przecież to mój wybór. Obracam się w kulturalnym środowisku, gdzie każdy szanuje decyzje drugiej osoby. Jeśli ktoś zaczyna opowieści, jak to "moja Olusia...", czy "a mój Kamilek to..." to proszę o zmianę tematu, bo mnie to nudzi. Zajmuję się karierą zawodową i swoim rozwojem, chociaż dziecko nie przeszkodziłoby mi w tym (jestem zorganizowana i daję radę z wieloma utrudnieniami), to jednak nie ułatwiłoby na pewno. Mąż ma podobne poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_kolorowa25
mam 25 lat i jestem mężatką z kilkumiesięcznym stażem (razem jesteśmy 7 lat). Ja od zawsze wiedziałam że CHCE mieć dziecko tylko jakoś jeszcze nie nadarzyła się odpowiednia okazja. Mam tu na myśli sytuacje życiową, głównie materialną. W zeszłym roku skończyło studia, niedawno zaczelam prace. i mimo żr BARDZO chciałabym mieć dziecko nie możemy sobie pozowlić, bo w tym momencie gdybym zaszła w ciąze zostalibysm,y z jedna pensja a jedna ,,polska" pensja na 3 osoby to naprawqde niewiele. tak wiec najprościej podsumowując : CHCEMY DZIECKA BARDZO ALE BOJE SIE że mnie z pracy wywalą. i tak tłumie sobie w sobie ten instynkt póki co. ale jak widze kobiete w ciąży,a albo dowiaduje sie ze kolejna moja koleznaka jest w ciazy to nie pwoeim łapie mnie zazdrość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 lata, instynkt macierzynski obudzil sie we mnie w zasadzie od pierwszego mojego razu (utracenia dziewictwa) Uwielbiam dzieci odkad pamietam, w relacji z moim partnerem nic sie nie zmienilo, on bardzo dobrze wie ze chce dzieci, zreszta on sam tego pragnie, nie jest to jednak moj priorytet zyciowy, mam w planach duzo wiecej do osiagniecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kemmijarwi
Mam 23 lata, jestem z niewielkiej miejscowości - 100 tys. mieszkańców. Nigdy nie chciałam dziecka, zawsze uważałam je za zbędne w moim życiu. Zupełnie nie odczuwam instynktu macierzyńskiego, co więcej wiem, że byłabym złą matką. Mój partner zupełnie tego nie rozumie, uważa, że mi przejdzie, że jeszcze mu je urodzę. Moja rodzina też uważa, że mi przejdzie, że zaraz po ślubie zajdę w ciążę. A ja, w wypadku zajścia byłabym gotowa to dziecko usunąć, zrobiłabym wszystko, byle go tylko nie mieć. Nie wyobrażam sobie posiadania go. Skończyłam jedne studia, kończę drugie, chciałabym się realizować zawodowo, wyjść za mąż, żyć z mężem tylko we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 lata, instynkt macierzynski mialam umiarkowany tzn chcialam dzieci ale nie na sile, nie ekscytowalam sie staraniami i dopuszczalam mysl, ze jak nie zajde w ciaze naturalnie to po klinikach leczenia nieplodnosci nie bede sie wloczyc. zaciazylam po paru lat tzw staran i teraz mam dwulatke. wiadomo, ze rodzina teraz jet priorytetem, ale zaczelam tez i myslec o sobie i pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×