Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 530123

Muszę się wyżalić...

Polecane posty

Gość 530123

Od pół roku mieszkam z narzeczonym :) wcześniej się uczyłam, on pracował. Po zajęciach gotowałam i dbałam o niego, bardzo mi to odpowiadało :) pieniądze miałam od rodziców + to, co zarobiłam sama na wakacjach. Od 23 maja pracuję... Jestem załamana :( sama praca nie jest najgorsza, nawet mi się podoba, tylko ludzie paskudni czasem... Najbardziej boli mnie to, że nie mam już tyle czasu do spędzenia z narzeczonym, że nie mogę z nim poleżeć, gdy wróci z nocki itd... Np dziś zobaczę się z nim zaraz (on pracuje od 19 do 7 rano, nocki ma teraz właśnie). Ja dzisiaj od 11 do 19, a jutro od 6:30 do 14:30.. Czyli... zobaczę go dopiero jutro po południu... Nic mu nie ugotuję, nie przytulę... Płakać mi się chce strasznie... :( Mam umowę na okres próbny do końca lipca... Nie wiem, czy wytrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GEJcwajn MAJstein
Praca to głupota i oglądanie tych samych mord ciągle! Ludzie z pracy i w pracy wkoorwiają gorzej, niż rodzina nawet! Olewajcie pracę, czy tam robotę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 530123
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nein
o boze, faktycznie, macie do siebie tak daleko, ze twoja praca napewno spowoduje rozpad zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×