Po co ludzie kupuja mieszkania? Nie lepiej wybudowac dom

Dom ma ogrod, wiecej przestrzeni i nie trzeba ciagle walczyc z sasiadami

Bo sa wygodni, chca zamknac za soba drzwi i nie myslec ze im dach kiedys bedzie przeciekal, albo ze trzeba trawe wykosic w ogrodku....nie dla kazdego dom jest szczytem marzen ;) ja mieszkalam cale zycie w domu, teraz mam wypasione mieszkanie i w zyciu juz do domu nie wroce ;)

Bo mieszkanie jest tańsze. Proste.

żeby wybudować dom trzeba mieć działke

No ale dom jest: - jakieś 3-4 razy droższy od mieszkania - Nawet jeśli kosztuje tyle samo co mieszkanie np. w większym mieście to pewnie jest w jakiejś pipidówie z populacją mieszkańców 100:D -droższy w utrzymaniu -remonty to never ending story, nie pojedziesz na wakacje bo trzeba dach wyremontować -nigdzie w ogóle nie pojedziesz bo trzeba domu pilnwać bo częściej są okradane

jak ktoś ma działke to wcale nie jest tańsze.... Mąż jest inżynierem budowy obliczył wszystko skrupulatnie i na dom 95-100m2 potrzeba 160 000 by wejść na dół i mieszkać. Mamy swoje pustaki zbrojenie i cegłe. to tego nie liczy ł. No i z budowy pociągnie płytki kleje farby...

No i nasze miasto ma 80 000 mieszkanców.

żona swojego męża od roku, a ten dom jest w pipidówie czy w warszawie/Gdańsku/Poznaniu?:P

Blokowisko tylko i walenie konia na rencie! Nic innego w życiu nie chcę! Mam co chciałem! Czyli nic! POZDRO DLA SZCZĘŚLIWCÓW TAKICH JAK JA I RESZTY!

Osobiscie wolalabym apartament dwupoziomowy niz dom

niech twoj mąż lepiej posuwa cie w dupeee na tym zna sie na najlepiej haha

80000 to trochę większe miasteczko:P Wszyscy się znają a dzieci nie będą mogły znaleźć pracy i będą musiały emigrować do innego miasta/za granicę. Good luck:P

nadmiar kasy oderwał cie od rzeczywistości ?:o

Juz nie wspominając o tym że w takiej mieścinie nic się nie dzieje poza potańcówkami w szopie sąsiada:P

Ale większośc osób nie ma swojej działki ani pustaków, do tego nie kradnie płytek ani klejów, więc dom kosztuje ich znacznie więcej.

messol, pustaków jest pełno na dyskach (szczególnie tych wiejskich):P A jeszcze jak im się pivo postawi to same przybiegają hehe

"do tego nie kradnie płytek ani klejów" Pocisk. :D

Owoc maliny -chyba cie kochanek dzisiaj nie zaspokoił.... Miasto obok Warszawy. Nie rozumiem dlaczego ludzie są tacy chamscy jak ty..

Kradną kleje, oj kradną... Tylko takimi do wąchania nie da się nic dokleić w domku:P

Skoro mąż często zostaje po godzinach na budowie a nie ma za to placone to uważam że skoro firma jego okrada to on może firme :)

Nie musi zostawać skoro mu nie płacą. :D

1. Tak niezaspokoił 2. Nie jestem chamska, tylko stwierdzam fakt.:D 80tys. to mieścina a pewnie całe wasze życie kręci się wokół Wa-wy (praca, rozrywki i inne)

Zostaje bo inaczej mógły się pożegnać z robotą i z ew. podwyżką-ale nadrabia materiałami :) zazdrościcie?? Ależ zaraz powiecie że nie zazdrościecie bo każdy na kafe zarabia 5000tysiecy na ręke jeździ volvo z salony i ma wille z basenem w Warszawie :) zapomniałam :)

Owoc maliny - ale takie pustaki z wiejskich dyskotek sa raczej mało przydatne do budowy domu. :D No, chyba że jako tania siła robocza :D Co do miasta 80 tysięcznego, to chyba trochę przesadzasz, ze wszyscy się znają. Znasz 80 tysięcy ludzi?

Jeśli daje z robić z siebie frajera to niech zostaje. Różnica jest tylko taka, że jeśli ktoś dowie się o jego kradzieżach to faktycznie zostanie bezrobotnym. :D

Polacy to jednak zawistny i chamski naród :) Czytając wasze komentarze aż głowa boli jacy Wy jesteście puści. Nie ważne czy dom czy mieszkanie czy chuj wie co wazne by się tam czuło dobrze i miało dach nad glową.

Mieszkam w 500tys. mieście i nie wyobrażam sobie mieszkania w mniejszym. Dla mnie 40-80 tys. to maluteńko. Kiedyś odwiedziłam 50tys miasto i dla mnie to była wieś...sorry żaden budynek nie był wyższy niż 5 pięter a w jednym ogródku widziałam kurę (prawie centrum):D:D:D

czy mieszkasz na zadupiu czy w wielkim mieście. Sądząc po cenie jaką podałaś za 100m dom, to właśnie zadupie. W Warszawie, o ile w ogóle znalazłabyś miejsce na budowę to musiałabyś wywalić co najmniej 2 bańki. Mieszkanie tańsze :)

Tylko moi drodzy nie jesteście na budowie i nie wiecie jak tam sytuacja wygląda :) kierownik(mój mąż to inżynier) też bierze różne rzeczy z budowy. Można poweidzieć że mój mąż mówi mu czy może wziąć i tamten zawsze sie zgadza...a ponadto była raz sytuacja że firma nie zapłaciła za soboty-kierownikowi też bo coś i m sie nie spodobało-prezesowi. Wtedy kierownik do męża - nie martw sie pociągnie sie złomu-sprzedali złomu za 2000 tysiące i podzielili sie po połowie. Uważacie że jak firma a raczej prezes ma 20000-30000 tysiecy zarobku miesięcznie to zubożeje na tym ?? Nie sądze...a jak ktoś jest cham i ludzi robi w konia to jego też trzeba zrobić.

złodziej :)