Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczerze powiem bo

Cała prawda !!! O dzieciach rok po roku

Polecane posty

Gość babinkaa
Moja babcia miała 15 i gdyby nie pewne okoliczności to by się na tym nie skończyło. Za to ciotka ma 3 dzieci, syn i po 2 latach urodziła w 1 roku dwójkę dzieci, jedno na początku roku a drugie pod koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja SZCZERZE POWIEM ze to tylko i wyłącznie kwestia wychowania a nie tego ile jest rodzeństwa... między moim bratem a mna jest 13 lat róznicy więc wychowywałam się jak jedynaczka i jakos nigdy nie byłam postrzegana za egoistkę i nie miałam problemu z dzieleniem się z innymi dziećmi.... i według mnie dzieci w grupie chowaja sie lepiej i uczą współżycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze powiem bo
babinka- a to wdałaś wiele w tę dyskusję....serio....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banalny jest twój wpis, bo z góry zakładasz co się będzie za kilkanaście lat wydawało mojej córce ... Mój brat ma też jedynaczkę, jest nastolatką w wieku 17 lat. W życiu nie widziałam bardziej rozgarniętej dziewczyny. Potrafi się ostatnią kanapką podzielić i na pewno nie uwaza sie za pępek świata, jest w świetnym liceum do którego było bardzo trudno się dostać i jest świadoma tego że z nieba jej to nie spadło, musiała czas poswicać na naukę żeby mieć wystarczająca liczbę punków na egzaminie. Pomimo tego ma teraz mnóstwo kolegów i koleżanek i to chyba też o czymś swiadczy, że jest fajną osobą i inni do niej lgną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
no tak egoiści nie odwracaj kota ogonem . To czy dzieci sie na starosc opiekuja rodzicami to inna bajka. Nie ma na to takiej reguly czy to jedynak czy nie. Różne moga byc tego przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edimaxiiii
Nie chce obrazic twej corki, pisze tylko jak to wyglada statystycznie, tyle. Kiedys zrozumiesz:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjjjj
nie decydowałam się na dzieci z małą różnicą wieku by nie były egoistami, nie dlatego by jak umrę miały kogoś, nie dlatego by jak jedno umrze 2 zostało (bo i takie argumenty kiedyś tu czytałam), nie dla tego by na starość podawały mi wspólnie szklankę wody (może to robić pani pielęgniarka w domu spokojnej starości :P ). Zdecydowałam się na to, bo chciałam, by miały szansę mieć tak fajne dzieciństwo, taki fajny kontakt ze sobą jak ja miałam. By razem mogły być w tym samym momencie życia i wspólnie przeżywać radości i troski, wspólnie je rozwiązywać. Jak się potoczą ich losy zależy w małym stopniu od tego jak je wychowamy a w dużym od nich samych, nigdy nie przewidzimy jak będzie z dziećmi "rok po roku" i jak z jedynakami, jakimi ludźmi się staną. Ja dałam im taką szansę, zobaczymy jak ją wykorzystają. Więcej nie zamierzam się tłumaczyć z moich wyborów :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka ___
można mieć jedno i wychować na samodzielnego, empatycznego człowieka można miec 5-cioro i wychować na kaleki nie liczy sie ilość tylko jakość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolwannacool
a poza tym kto tu powiedzial o egoizmie? Panie, ktore maja jedno dziecko rozpoczely spor, tylko nie wiem o co, bo tak czytam i chyba rozumiem o co chodzi edimaxii a niektorzy chyba nie. I zgadzam sie, statystycznie tak moze byc. Dziecko ktore przez X lat bylo jedynakiem podswiadomie bedzie dzialalo pewnymi schematami. Nie chce mi sie rozpisywac, bo niektorzy nie rozumieja sensu wypowiedzi innych Nie wiem po co piszesz o dzieleniu sie kanapka, nie o to chodzilo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam wiecej niz jedno dziecko i w rozroznicowanym wieku i powiem że niektore z nich mają temperament doslownie egosityczny i taki samolubny i to naprawde nie ma w ich przypadku znaczenia ze jeszcze w domu są pozosale dzieci,poprostu dwie z nich mają takie juz osobowosci, reszta rodzenstwa nie, mimo że w domu panują te same zasady, te same reguły funkcjonowania w rodzinie to jedne są bardzo zyczliwe, lubia się dzielic,a inne no nie.Wiec nie powiedzialabym ze wplyw rodzenstwa czy tez nie ma wielkie znaczenie ,bo widze po swoich że nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojczki
szczerze powiem bo - moje zdanie jest takie: na trzech przykladach z otoczenia wywnioskowalam, ze im mniejsza roznia miedzy dziecmi (o ile planuje sie wiecej niz 1 - na temat jedynakow sie nie wypowiadam :) ) tym lepiej. Przyklady: moj maz pochodzi z rodziny, gdzie byla ich 4. Pierwsza trojka rodzila sie co 2 lata - 2 chlopakow i dziewczyna - zawsze mieli za soba swietny kontakt i z rodzicami rowniez. Najmlodszy urodzil sie duzo pozniej (roznica miedzy najstasza a nim jest 8 lat) i nie maja ze soba prawie wcale kontaktu. Moja najlepsza przyjaciolka miala siostre 15 miesiecy mlodsza - niestety siostra jej zmarla w zeszlym roku, Boze tragedia to byla...w kazym razie one od zawsze byly przyjaciolkami, mialy wspolnych znajomych, te same srodowisko i ogolnie dogadywaly sie rewelacyjnie. Ja mam siostre 9 lat starsza i dopiero zaczelysmy sie dogadywac kiedy ja urodzilam moje 1 dziecko (czyli w wieku 30 lat). Teraz jest miedzy nami super, bo "doroslam" do niej :), natomiast kiedys zylysmy w kompletnie dwoch roznych swiatach. Takze ja zawsze chcialam mala roznice wieku miedzy dziecmi i tak tez mam :) (roznica 2 lata i 2 miesiace)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babinkaa
To może napisze, że to zły pomysl, dzieci babci były wykorzystywane do prac fizycznych, nie chowały sie w domu, były rozdawane do wujków, mój ojciec to u sąsiadów się chował, którzy dzieci nie mieli. Ja po ciązy to chciałam się skupić na tym dziecku, które sie co dopiero urodziło, zadbać o siebie, wrócić do formy. Do głiowy by mi nie przyszło żeby specjalnie w ciąże zachodzić, to przeciez obciążeie dla organizmu, który nie miał czasu sie zregenerować po poprzedniej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest cała prwda - to jest część prawdy i to widziana bardzo jednostronnie. Ja co prawda mam jedno dziecko, bo moje życie ułożyło się tak a nie inaczej, ale mam siostry z bardzo małą różnicą wieku i widzę tego plusy. Mmyślę, ze większość tu piszących ma jeszcze małe dzieci i dlatego uważa, że zabawa z rodzeństwem, to tylko ulga dla rodziców. Otóż to nie jest prawda. O ile kilkulatki zadawalają się zabawą z rodzicami, o tyle starsze dzieci wolą zabawę z rówieśnikami. Owszem, są kuzyni czy koledzy, ale oni nie są dostępni 24 godziny na dobę. Planując wyjścia, wycieczki i wakacje musimy brać pod uwagę wiek dziecka i możliwość zapewnienia mu rozrywek. Dla malucha najlepszy jest wyjazd nad morze czy jezioro, starsze dziecko może już spędzać czas więcej podróżując czy chodząc po górach. Mając dzieci w zbliżonym wieku można je zapisac na te same zajęcia dodatkowe i "załatwić" wszystko za jednym wyjściem. Podobnie np. z wyjazdem na narty - starsze dziecko jeździłoby już dobrze, podczas gdy młodsze dopiero by zaczynało. Młodsze dziecko przeszkadza starszemu w zabawie, gryzmoli po zeszytach, psuje zabawki itd Widzę po koleżankach, które planowały dzieci z większą różnicą wieku, ze po prostu "wyrosły" już z pieluch, na powrót przyzwyczaiły się do wygody, do przespanych nocy i kumatych dzieci i z drugiego dziecka zrezygnowały. Pewnie tak samo dużo jest argumentów przeciw, a to tylko kolejny dowód na to, ze nie ma jednej prwdy i jednego wygodnego rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
To prawda, tyle co sie w moim zyciu wydazylo, tyle przygod z moim rodzenstwem:) ahhh....fajnie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do dzielenia się. Bzdura jest twierdzenie, że wszystkie jedynaki wyrosna na egoistów i odwrotnie, ale coś w tym jest. Rodzeństwo jest przyzwyczajone do tego, aby się dzielić, jedynak wie, ze wszystko ma dla siebie. Np. mój siostrzeniec przynosi dla rodzeństwa ze szkoły owoce, których nie wzięły inne dzieci. Ma we krwi myślenie o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze powiem bo
jak patrze na wasze wypowiedzi to trzeba przyznać, ze nie ma złotego, idealnego środka..jaka różnica będzie odpowiednia między dziećmi? dla każdego inna.. powiem wam, ze w nablizszej rodzinie jest roznica 3 lata - jedno ma 5, drugie 2. I jest masakra. oni sie raze mnie bawia,ta starsza musi ciagle uciekac ze swoimi zabawkami bo chce poukladac puzle i takie tam a mlodszy wszystko niszczy, bierze, chowa itd. w rezultacie starsza gdy ktos wezmie mlodszego na dlugi spacer to ona jest przeszczesliwa bo sie wreszcie pobawi swoimi ukochanymi zabawkami. jak obserwuje na placu zabaw to widze ze te mlodsze sa bardziej rezolutne i odwazne, rodzice pewnie sa mniej przewrazliwieni, a starsze sa wyrozumialsze i takie madrzejsze. takie no, dobre dzieci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojczki
Wiecie, bo to duzo zalezy od wychowania i podejscia rodzicow. Ja np. uwazam, ze najglupsze, co moze zrobic rodzic majacy dwoje dzieci z mala roznica wieku to uzyc argumentu w stosusnku do starszego "ustap mu/jej, bo jest jeszcze taka malutki/a". Strasznie mnie cos takiego razi, bo automatycznie stawia starsze dziecko w pozycji przegranej. Mlodsze zawsze bedzie mlodsze, bez wzgledu na wiek i nie rozumiem dlaczego starsze musi ustepowac tylko dlatego, ze rodzice uzyej argumentu, ze urodzilo sie jako pierwsze :) (w wielkim uproszczeniu, ale mam nadzieje, ze rozumiecie :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej mnie razi fakt,iz rodzice mlodszym na wiele wiecej pozwalają niż starszym niestety,i żądają by starsze ustepiwało mlodszemu pod pretekstem "bo ono jeszcze male jest" wiec mu to oddaj, ustap, zejdz z tego, daj mu to.Często starsze rodzenstwo bywa wyraźnie dyskrymowane i wyrywa mu sie coś z rąk dla mniejszego. To bywa przykre i mnie krew zalewa gdy widze takie sytuacje.Moje dzieci taksamo zawsze traktiwałam bez wzgedu na wiek, i nie było takiego czegoś ..ustąp mu ,czy oddaj mu to bo jest mlodszy a ty starsza.Mlodsze poźniej rosną w poczuciu roszceniowości, że im wszystko sie nalezy. Nawet bylam swiadkiem jak matka wygonila z fotela starszą córke bo mlodszy braciszek sobie zażyczył tam usiąśc wiec siostra była przeganiania z kąta w kąt bo miala nakaz ustępywac małemu złosliwemu smarkowi.Ozywiscie dobitnie zareagowałam na ta sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dyskusja zrobiła sie wręcz jałowa... Jezeli ktoś chce mieć gromadkę dzieci prosze bardzo- jak brzmi przysłowie "nie moje małpy nie mój cyrk" , ale nie wmawiajcie że jedynakowi żyje się gorzej na każdym etapie życia bo rodzice "pokrzywdzili" go brakiem rodzeństwa... Ja uważam że moje dziecko jest szczęsliwe i przeczytałam ostatnio na innym topiku że dziecku oprocz mamy nic do szczscia nie potrzeba, wiec moje dziecko ma mamę w 100% dla siebie :) moje dziecko nie ma czasu na zabawy w domu, rano wychodzi do przedszkola, potem prosto na plac zabaw i tak do 19.00, potem czas kąpieli, kolacja i lulu. W weekendy też praktycznie jest cały czas poza domem - nie uważam żeby brakowało jej rodzeństwa do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindarellaxyz
Ja tam jestem za różnića wieku tak 4-5 lat. Nigdy rok po roku. To zaniedbywanie dzieci. Taki malec potrzebuje miłości, uwagi a nie dotaje tego tyle ile potrzeba gdy pojawia się ktoś mniejszy. I sam rodzic nie może cieszyć się z macierzyństwa/tacierzyństwa. Zanim odkryje wszystkie jego uroki pojawia się następny człowiek i już talk szczególnej uwagi na pierwsze dziecko się nie zwraca. Inna sprawa jakie to obciążenie dla organizmu - ciąża to bardzo duży wysiłek. Ciało nie odpoczywa i znowu "dostaje: kopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindarellaxyz
I nie wiem dlaczego ale takie "klepanie "dzieci rok po roku żle mi się kojarzy. Dwójka reproduktorów rozmnaża się jak króliki...takie jest moje wrażenie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze powiem bo
cindarellaxyz- mam podobne zdanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze powiem bo
tzn mam takie zdanie co do piewszej wypowiedzi, bo z klepaniem dzieci to mi sie nie koajrzy ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teneryffaa " mimo że posiadam siostre to nie uwazam że jej brak by mi odbił sie niekorzystnie na moim rozwoju i inaczej byłabym ukształtowana.Od kiedy pamietam jako dziecko i nastolatka nijak mi siostra była potrzebna w moim dorastaniu,i zarówno mogło by jej niebyc jak i być.I tak w domu była ona na ostanim planie a jej osoba wcale na mnie wplywu nie miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjjjj
ja jako dziecko "rok po roku" nawet przez chwilę nie poczułam się zaniedbana i odsunięta na bok bo jest młodsza siostra. Co do klepania jak króliki to jeżeli jest 15 dzieci rok po roku, to tak. Jeżeli małżeństwo decyduje się na 2 dzieci z bardzo małą różnicą wieku to absolutnie się nie zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojczki
Toksyczna - a widzisz, czyli myslimy podobnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojczki
Teneryfa - a dlaczego jalowa? Bo zwyczajnie rozmawiamy, a nie bierzemy sie za lby? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze powiem bo
heheh no chyba dlatego. a mi sie podoba taka w miare kulturalna wymiana zdań. zazwyczaj pojawiaja sie komenty typu ch ci w d..;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindarellaxyz
No ja mam zapewne takie wrażenie z doświadczenia: w sąsiedztwie mieszka para: ona 19 lat on 26 lat i już 3 dzieci 4 w drodze. Rok po roku a między 1 a 2 nie ma roku różnicy. I klepią to tutaj adekwatne słowo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×