Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość norkaaaa

mam dosyc siedzenia w norwegi w chacie,mąż wciaż w pracy

Polecane posty

Gość w Norwegii od niedawna
Norka,skąd jestes? ja tak samo jak Ty jestem tu niespełna 2 m-ce,dojechałam do męża i narazie kiepsko się tutaj odnajduje. Maz cały dzień w pracy,a ja z malutkim dzieckiem w domu. Mam o tyle dobrze,ze samochodem jade do sklepu,liste zakupów mam napisaną po norwesku,chodze po markecie ,czytam i wkładam do kosza,a przy kasie udaje niemowe hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfekcyjnie niedoskonała
Ucz się języka, załóż ogródek, ty chyba nie wiesz co to znaczy życie samemu w obcym kraju, bez języka i ludzi wokół siebie w dodatku z 3 małych dzieci. Jak cię czytam to nie wierzę, że w ogóle gdziekolwiek byłaś poza błądzeniem wzrokiem po Google Maps. I do twojej wiadomości, 2 języki w szkołach są dopiero od niedawna. Ja angielskiego zaczęłam się uczyć dopiero na studiach na lektoracie - 1 godz. w tygodniu. Norkaaaa,nigdy nie byłam aż w tak kiepskiej sytuacji jak ty, ale potrafię cię zrozumieć. Pomimo tego, że lubię wieś i ten rodzaj izolacji to dla mnie było by za dużo tej samotności. Ile można bawić się z dziećmi? Każdy normalny człowiek pragnie towarzystwa innych osób w podobnym wieku i na podobnym poziomie językowym. Ktoś podrzucił pomysł bloga, myślę, że to nie byłoby głupie, zajęłabyś się czymś, może zaczęłabyś także pisać z ludźmi w podobnej sytuacji. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ile osób by się zamieniło z Tobą, by trafić do miejsca w którym nikt nie zawraca gitary a za oknem pasą się owce? Ciesz się tym. Ciesz się, bo dzisiaj większość ludzi należących do codzienności nie ma szans na odnalezienie miejsca podobnego Twojej okolicy, w którym mogliby się zatrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dj paul galka
ej autorko jak chcesz pracowac w norwegii jak nie znasz jezyka? a bez pracy cale zycie siedziec na odludziu? w miescie z jednej pensji za drogo - wiec bledne kolo ! przemysl sprawe z mezem ale ja uwazam ze powinniscie jechac do pracy do niemiec !!! blisko do polski no i jezyk znasz a facet zawsze sobie poradzi - olejcie norwegie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dj paul galka
poza tym nasuwa sie tez pytanie - skoro wam bylo tak ciezko w polsce to dlaczego macie az 3 dzieci ?? sami sobie skomplikowaliscie zycie na wlasne zyczenie - bez pomocy rodzicow bedzie wam bardzo ciezko. na waszym miejscu ja bym sie przeniosl do niemiec i oboje do pracy a jakas babcia do pilnowania dzieci zaimportowac z polski - inaczej zmarnujesz sobie zycie norka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja za miesiąc jade do włoch
do pracy nie znam ani angielskiego i włoskiego , jadse zkumpelą co prawda co zna oba jeżyki , ale wiadomo że nie bedzie mnie nianczyc, nie mam wyjkscia musze splacic dlugi, jedziemy na 3 miesiace, nie nzam jezykow, nigdy nie wyjezdzalam za granice do pracy, i w dupie to mam , bede musiala sie sobie poradzic, co nieco pewnie zrozumie, mowic nie mowie ale sa sklepy samoobslugowe, kumpela troche pomoze, trzeba walczyc o siebie a nie siedziec na dupie i plakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiory po poludniu nie
ja za miesiac...masz jeszcze miesiac - podstawowe zwroty dasz rade chyba opanowac?;) autorka: a maż mówi że jak mi sie nie podoba to mam wracać do polski i tyle!!nie mam w nim żadnego wsparcia,ale ja chce żebysmy byli razem,nie może zrozumiec tego że mi tu cieżko,jestem tu dop.miesiąc maz przyjechał wczesniej, przyzwyczail sie a teraz zwalila mu sie na glowe kobita z dziecmi i problemami...no jemu tez wspolczuje. i co to znaczy - utrzymywac dwa domy? to tez tylko na jego głowie było? SZOK!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchefan
o ja pitole co za ludzie same niemile osoby ,tylko szczekacie ogarnijcie sie i wsadzcie w d... takie porady-dogryzania , polska kraj patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja za miesiąc jade do włoch
no miesiąć to kupa czasu nie ;) ale ja się nie przejmuje co ma być ot będzie, zakupy zrobię nawet bez języka, z głodu nie umrę , z pracą nie będzie problemów akurat bo to wujek kumpeli załatwia u znajomych więc tu luz, a reszta się sama ułoży, nie mam wyjścia co ma być to będzie przecież mnie nie zjedzą , najwyżej bede się dogadywać na migi i bedzie śmiesznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bączyca
norkaaaa czujesz sie samotna?? napisz gg42756220 mam podobny problem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqweqweq
ja bym kupiła konia, trzymała go po domu i jezdziła po okolicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norkaaaa
to że ma 3 dzieci to mogę dziękować bogu,a ciężko mieliśmy,bo maż stracił prace w polsce,i nie mogł znależć innej,trwalo to krotko,ale przez ten okres troche sie zadluzyliśmy i trzeba było wyjechać,nam nikt nie pomoże,ja nie moge iść do pracy bo mam małe dzieci.pozatym teraz finansowo jest bardzo dobrze,ale chcemy troszeczke zaoszczedzic ,a potem przeniesiemy sie do miasta.nie jest tak wesolo jak myslicie,ale ja nie narzekam na finanse,tylko na tę samotnosć:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dj paul galka
acha no to w takim razie ucz sie jezyka najlepiej - niech ktos z polski przesle ci poczta porzadny podrecznik do norweskiego dla polakow . poza tym mozesz skorzystac z powyzszych porad dot. spedzania wolnego czasu - od siebie polece Ci fitness domowy - czyli home workout- na you tube masz filmy rozne o tym - no i jak zlapiesz podstawy jezyka to mozesz tez zaczac szukac pracy jakiejs na part time w tym miasteczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu powyzej:
pracy w miasteczku chyba nie moze szukac, bo nie ma dojazdu, a mieszka daleko :o i ma 3 dzieci :o sciskam cie, autorko i lacze sie w bulu, bo sama doskonale wiem co to samotnosc na emigracji .... ale zycze ci, zeby sytuacja sie polepszyla, bo co jak co, ale przynajmniej mieszkasz w europie, nie to co ja :P wrod zacofanych ciemnogrodzian globalnie bezmozgich :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norkaaaa
mieszkam 20 km od bergen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norkaaaa
dopostu wyżej dziekuje ze mnie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norkaaaa
muszę uciekać do dzieci,póżnym wiecz,wejde na forum,a może ktos jest z bergen lub okolic to piszcie:-) może sie spotkamy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dj paul galka
bergen to spore miasto wiec pracy mozna szukac przez net lub jak maz ma wolne to cala rodzina do auta i roznosic CV :) wszystko zalezy czego oczekujesz od zycia - bo jak nie pracy a znajomych to juz wiesz ze raczej ich tam nie znajdziesz? musisz sobie zadac pytanie jak ma Twoj pobyt tam wygladac z dluzszej perspektywie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norkaaaa
mąż pracuje od rana do wieczora.mieszkamy 20 km od bergen,przepraszam 50 km 20 to do najblizszego sklepu jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norka współczuje
Nawet bardzo ... Nie mieszkam w Polsce, nie mieszkam tez na wsi, ale mam 3 maluchów. Przyjechałam do USA bez języka ( w szkole miałam rosyjski i niemiecki ). Na początku strach się bać i wieczne pytanie co robić? Pierwsze samochód ... W sumie od razu mąż stwierdził ze bez 2 auta będzie cieżko. Norka kupcie 2 samochód! To konieczność! Języka się uczysz to bardzo dobrze, ja poszłam to college'u na język bo z dzieciakami w domu to nie mogłam usłyszeć własnych myśli. Tam zobaczyłam ludzi :-) no ii jak ty z dziećmi do lekarza itp. bez samochodu? Małe dzieci to i wizyty częste. Dla mnie to była masakra iść do lekarza .... Bo język, ale teraz nie mam problemu. Pierwsza rzecz to samochód - tak zdecydowanie. Dziećmi się nie przejmuj, ze nie rozumieją innych dzieci ... To szybko się zmieni. Poszukaj w okolicach ( choćby tez 50 km - w Norwegii chyba normalne takie odległości ) miejsc gdzie możesz iść z dziećmi - biblioteka? Jakiś fun, może zajęcia. Coś musisz zrobić, musisz się zacząć ruszać z twojego domu. Inaczej będziesz narzekać jeszcze długo. Dlaczego mieszkanie daleko od wszystkiego? To niezdrowe w sytuacji jeśli chcesz się poznać inna kulturę. Mąż mało zarabia? Jeśli to jest przyczyna niech poszuka innej pracy ... W rodzinie dwie strony muszą być szczęśliwe . Musicie być bliżej ludzi to i ty będziesz miała okazje pracować czy choćby do fryzjera się wybrać. Gdzie bedą ludzie to i nianie będziesz miała żeby czasem zostawić dzieciaki i znaleźć chwile tylko dla siebie .... Widzę tylko jedno rozwiazanie musicie zmienić miejsce zamieszkania! Tam cisza i spokój a wy najwyraźniej potrzebujecie pieniędzy więc do ludzi trzeba, do miasta .... Pewnie nic nie pomogłam, ale hm.... Tam gdzie mieszkacie może nic się zmienić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norkaaaa
tzn.mąż dobrze zarabia,ale narazie jestesmy na wsi,bo chcemy za oszczedzic pieniażki,bo w samym bergen drogi wynajem,dziekuje ze dodalas mi otuchy:-) myslalam o drugim aucie,ale tu oplaty sa strasznie drogie.ale auto dla mnie to podstawa,musze z nim porozmawiac,dzieki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
norka, glowa do gory, najgorzej jest na poczatku, bo wtedy wydaje sie, ze wszystko jest tragicznie beznadziejne i nigdy to sie nie zmieni :) zagladam od wczoraj na twoj topik, bo sytuacja jest mi bliska, z czasem kilka osob napisalo ci jakies bardziej logiczne i pocieszajace teksty niz to, ze jestes niezaradna nudziara :o, jak bylo na poczatku .... staraj sie byc w optymistycznym nastroju, zebys nie stracila cierpliwosci do dzieci i meza :) jemu na pewno tez rozowo nie jest, super, ze dobrze zarabia, ale tez na pewno ma ten nawis, ze od niego zalezy byc albo nie byc calej waszej rodziny, bo w obecnej sutuacji ty nie mozesz nijak pracowac. ale do czego zmierzam: zebys byla w optymistycznym nastroju, wtedy bedziesz miala lepszy kontakt i mozliwosc komunikacji z mezem, no i razem cos wymyslicie :) pozdrawiam cie cieplutko i zawsze mozesz sie przyjsc wyzalic i wirtualnie poprzytulac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ucz się języka, załóż ogródek,
"do Ucz się języka, załóż ogród" i "perfekcyjnie niedoskonała": Wasze szkoły musiały być poważnie słabe i nie chodzi tu wcale o brak 2 języka ale fakt, że nie nauczyły was jednej z najważniejszych i najbardziej podstawowych umiejętności w komunikacji - a mianowicie czytania ze zrozumieniem. :D Proponuję wam więc najpierw rzucić okiem na moje wypowiedzi, a następnie przeanalizować własne posty. :D Gratuluję wykształcenia tak czy inaczej i tych dyplomów (bez złośliwości). Miłego dnia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ucz się języka, załóż ogródek,
"ZAUROCZONAAAAAAAAAA": Dziękuję. Miło mi. :) Pisałam zwyczajnie co myślę (bazując na własnym doświadczeniu i spostrzeżeniach, oraz obserwacji wielu imigrantów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ucz się języka, załóż ogródek,
"norkaaaa" rozmawiaj codziennie z bliskimi i przyjaciółmi. To pomaga. Opowiadaj mamie co robią dzieci, co robisz na obiad, pytaj przyjaciółki co słychać w mieście, jaka pogoda, opowiadaj jak jest dla kontrastu u was. Takie rozmowy niewiele kosztują. (Polecam Skype, VoipBuster, itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ucz się języka, załóż ogródek,
Dobrze też w czasie takich rozmów wykorzystywać kamery, bo wtedy dziadkowie widzą wnuki, a wnuki dziadków, no i wy widzicie się z rodzicami i dzięki temu czujecie blisko. Rozmawiać możecie codziennie o ustalonej porze (np. wieczorem). Babcia może nawet w ten sposób czytać wnukom na dobranoc, albo opowiadać bajki. To nic nie kosztuje. Z kolei rozmowy za pomocą voipów na tel. stacjonarne kosztują naprawdę malutkie pieniądze (robisz doładowanie za około 40 lub 80 koron - w przybliżeniu odpowiednik 5 i 10 euro).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jestes w Norwegii od miesiaca to mozesz jeszcze jezdzic na polskich tablicach rejestracyjnych. Czyli: jesli masz w Polsce auto, mozesz go tu uzywac bez placenia cla itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urwalo mi posta. :) Chodzilo mi o to, ze utrzymanie polskiego auta jest zdecydowanie tansze, na drugie norweskie mozecie sobie pozwolic pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość links NADklajniak 666 TCM3
Europa to jest gnój! Nic tu nie ma! Wyzysk tylko i praca na czarno yebana! Europejczycy to oszuści i kanciarze są! Czekam, aż USA wizy zniesie i spjerdalam z tego gnoju mieszkać tam na legalu i się edukować! W Europie szkolnictwo zacofane, że chooj! Wybywaj do USA! Tam jest raj ostateczny! Lepszego kraju od USA nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAJ4
Sam jestem z norwegii i wiem jak jest trudno na poczatku. Moge pani podeslac pare stron do nauki jezyka, tylko wejde na komputer bo pisze z tlf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×