czy dziecko którejś z Was mialo jakieś pasożyty?jakie towarzyszły temu objawy?

czy Wasze podejrzenia (jeśli takie były) potwierdzone były potem jakimiś badaniami? chciałabym na własną rękę wykonać badania u 2,5letniej córki, ale nie wiem jak się do tego zabrać i czy są ku temu podstawy. W przychodni i tak mnie spławią, zawsze "prześwietlają" dziecko wzrokiem i wiedzą, że nic mu nie jest. Ciężko wyciągnąć jakieś skierowanie, więc trudno, chcę wydać kasę i mieć pewność...Jeśli chodzi o objawy jakie mnie niepokoją to nieprzybieranie na wadze, słaby apetyt, brzydki zapach z ust (tak jakby ropa, nie wiem jak to określić, gardło bynajmniej czyste, zero choroby jakiejkolwiek), czasami zgrzytanie zębami, obgryzanie paznokci, trzymanie palców w buzi ciągle, wieczne wiercenie się, budzenie w nocy po 2-4razy, czasami łapanie się w miejsca intymne ( brak jakiegokolwiek zaczerwienienia,infekcji,był posiew- czysto)...co o tym sądzicie? podpowiedzcie coś proszę

To wygląda na lambie. Szczególnie ten zapach z ust i zgrzytanie zębami. Jeśli lekarz nie chce dać skierowania, zrób prywatnie badanie kału.

dzięki, tak też zrobię...nie mam wyjścia...lekarze w mojej przychodni leczą "na oko" lub ciężko od nich jakiekolwiek skierowanie wziąć, bo na wszystkim oszczędząją:/ człowiek płaci składki, a i tak wszędzie leczy sie prywatnie lub za wszystko sam płaci

Niestety w badaniach może nie wyjść nic, tylko w 17% wychodzą pasożyty, zazwyczaj jednak kryją się one w ściankach jelita i nie ujawniają w kupie.

Dlatego badanie powtarza się 3 razy. Poza tym jeśli nic nie wykryje, robi się jeszcze jakieś badanie krwi. Z tym, że nie pamiętam jakie. Trzebaby w laboratorium popytać.

Ja Ostatnio robiłam takie badania za pierwszym razem wyszło ze ma lamblie a zaczęłam dawać mu tabletki po których wymiotowal i moze przyjął jedna więc badania powturzylam jeszcze dwa razy w innym laboratoriach i okazało sie ze nie ma tak zwyzywalam tych ludzi ze masakra! Tak więc jesli coś wyjdzie nie panikuj tylko powtórzy te badania

dzięki za odpowiedzi...trochę jestem przerażona, bo są różne warianty z tego, co piszecie: - albo coś nie wychodzi, ale to nie znaczy, że tego nie ma -albo coś wychodzi, ale może tego wcale nie być więc jeśli ciężko to paskudztwo wykryć w badaniach, to jaka jest inna alternatywa, pewność, że coś tam jest? znacie jakieś objawy, które występują kilka na raz i bardzo mocno świadczą o zakażeniu? a jeśli poda się na ślepo lek, to czy on jest bezpieczny? czy warto tak zrobić?

moje dziecko mialo lamblie- byla wysypka na brzuchu, lekarz zasugerowal lamblie. Ale nie badanie ogolne na pasozyty-tam nic nie wyszlo, tylko typowo na lamblie z kalu. Starsze dziecko-bole brzucha, biegunki, sama pomyslalam o glistach- i niesttety mialam racje. badanie z krwi- sama placilam nie refundowane

Nie warto podawać leku w ciemno, bo jest wiele rodzajów pasożytów. Objawy przez Ciebie wskazane świadczą o tym, że dziecko może pasożyty mieć. Nie wyobrażam sobie, jak niby w kale mogły być pasożyty, ale dziecko nie było zakażone? Pasożyty mają określony cykl rozwojowy, dlatego badanie powtarza się 3 razy. To, że za 2. razem nic nie wyszło, nie oznacza, że pasożyty zniknęły, skoro były za 1. razem!

badanie w kierunku lamblii jest płatne nawet jak masz skierowanie bo robią je teraz metodą enzymatyczna która wykrywa nawet śladowe ich ilości więc hasło napisane wyżej że robi się 3 razy jest już nie aktualne bo tak to się robiło przy tradycyjnej metodzie mikroskopowej i fakty wykrywalność była niewielka teraz jak mówię nawet śladowe ilości są wykrywane moja córa właśnie skończyła 2 leczenie lamblii bo pierwsze niestety nieskuteczne było w przyszłym tygoniu znowu kupka do badań by sprawdzić czy teraz się udało co do obiajów to moja miała: - nieuzasadnione, nagłe bóle brzucha - marudność - nadpobudliwość - świąd okolic odbytu oprócz lamblii robiłam też zwykłe pasożyty i na to miałam skierowanie na szczęście tutaj już było wszystko ujemne a o skierowanie nie było problemu poszłam do lekarza i powiedziałam wprost że chcę skierowanie na pasożyty bo dziecko skarży się na bóle brzucha i świąd i bez problemu dostałam

dzięki...ja się jeszcze raz przejdę, ale jak byłam ostatnio, to oczywiście zostałam spławiona:/ z objawów, które zauważyłam i nie są wg mnie normalne to tak jak pisałam: -budzenie się w nocy i popłakiwanie -brak apetytu (na słodkie za to tak) -nieprzybieranie na wadze -zgrzytanie zębami -trzymanie palców w buzi, ładowanie do niej wszystkiego w ogóle (dziecko ponad 2,5roku) -obgryzanie paznokci -brzydki zapach z jamy ustnej pomimo szczotkowania ząbków i języka 2razy dziennie -były też jakiś czas temu pojedyncze incydenty z bólem brzucha czy biegunką - lekarz podpiął to pod rzekomą alergię powyżej opisane objawy nie występowały wcześniej, trwają już od jakiegoś czasu...boję się, że jak tego nie zdiagnozuję, to zaszkodzę dziecku...właściwie czytając kafeterię tak sobie pomyślałam, że mogą być to pasożyty jakieś...:(

a, zapomniałam dopisać ciągłego wiercenia się, ciężko jej usiedzieć w miejscu oraz łapania się za krocze ostatnio dość często - nie wiem czy jest to poznawanie swojego ciała, sprawianie sobie przyjemności (choć nie wygląda to na masturbację), ale bardziej jakby jej coś tam przeszkadzało, coś swędziało

up up

Jeśli chodzi o brzydki zapach to może być objawem przerośniętego migdałka. Mój syn ma i też budzi się w nocy, chociaż bardziej chrapanie swoje go budzi. A co do dotykania miejsc intymnych to w pewnym wieku też to jest normalne, ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć kiedy :P Tak więc zrób badania na pasożyty, ale chcę podkreślić że może to być coś innego.

na pasożyty najlepiej zrobić vega test

dziewczyny, a czy dziecko które ma albo glistę albo tę lambię może przebywać w grupie dzieci ??? Moja koleżanka której córka chodzi razem z moją córką do jednej grupy powiedziała mi że jej córka ma glistę ludzką, ale ona do jakiegoś kolesia jeździ na odczynianie czy coś w tym stylu - zapytałam jej czy może przebywać w tak dużej grupie dzieci, bo to jednak zaraźliwa choroba chyba. Powiedziała że nic nie mówił ...

czy glista jest zarazliwa? Chyba tak,. bo jak u starszaego dziecka wyszlo, ze ma, to mlodszy od razu te same leki dostal na przeleczenie bez badania.

aha, a jesli chodzi o gliste, to po leczeniu ja czekalam 2 miesiace, zeby sprawdzic, czy ich juz juz nie ma.podobno wczesniej sie nie sprawdza, bo cos jeszcze moze wyjsc?

jeśli chodzi o pasozyty, grzyby, bakterie to nie musisz miec zadnych objawów, bo nawet te najgorsze np. borelia(która wywołuje boreliozę) odczywasz dopiero po 10 - 20 latach. Warto wykonać badanie na obecnośc patogenów w organizmie. Polcam wykonac badanie metoda DR.VOLLA w Małopolskim Centrum Promocji Zdrowia, od razu poznasz swoja liste obciażeń. Pózniej w celu usuniecia patogenów wskazana jest terapia.Nowoczesna medycyna XXIIw. (fizyka w medycynie.)

ja robiłam dziecku badania na pasożyty które kupiłam na medistore.com.pl -jakby sklepie internetowym usług placówek Medicover. Badania były fajnie przeprowadzone pod kątem faktu że lekarz pracuje z dzieckiem no ale na szczęście Isabelka nic nie złapała :)

Fajnie przeprowadzone pod katem faktu? :( he?

Ja odrobaczam rodzine i psa 2x do roku. Kupuje w aptece pyrantelum i jest spokoj. Skonczyly się biegunki i bole brzucha bez powodu.

Zakażenie pasożytami to coraz częstszy przypadek, natomiast nigdy jako rodzice nie możemy być pewni, co dokładnie zaatakowało dziecko, ale objawy są zwykle te same, powtarzające się bóle brzucha, zbytnia nadpobudliwość http://dzieciuchowo.pl/dzieci-a-zakazenie-pasozytami/

Mam 4 latka, ktory mial podobne objawy- pchanie rak do buzi i wszystkich innych rzeczy (nie mielismy z tym klopotu nigdy wczesniej, nawet gdy byl mniejszy), brak apetytu- tylko na slodkie, nieprzybieranie na wadze, zgrzytanie zebami, obgryzania paznokci. Tylko jakos nie moge sobie przypomniec, by mial nieprzyjemny zapach z ust, ale mniejsza o to, pozostale objawy sie zgadzaja. Zrobilam prywatnie badanie kalu- grzyby i lamblia. Pokazalam lekarce, powiedziala, ze ilsoc nieliczna,bo na ''jeden plus''. Wiec na grzyby dostalismy syrop, ma wybrac do konca, a na lamblie nic, ma tylko zakaz slodyczy i musi jesc duzo kiszonch rzeczy- kapusta, ogorki. I pestki dyni. Codziennie rano dostaje ode mnie troche soku z ogorkow kiszonych, doslownie 40 ml, bo nie za bardzo chce jesc te rzeczy, no ale trudno. Badanie kosztwalo 30 zl., wiec nieduzo, a jest sie pewnym, co dziecku dolega. Lamblie jest trudno wyleczyc, bo to pasozyt typowo przedszkolny. Wiele dzieci je ma, ale nie zawsze daje objawy.

moja cora zarazila sie owsikami. stracila apetyt, bolał ją brzuszek, w nocy zgrzytała zębami ;/ później w kupce zobaczyłam owsiki i wszystko było jasne... od razu powiadomiłam nauczycielkę w przedskzolu i udałam się z małą do lekarza. ogólnie wiele przydatnych informacji wyciągnęłam ze strony bezowsikow.pl odnosnie owsicy i leczenia, polecam

Bardzo fajna strona internetowa, ja własnie dzięki niej doszłam do wniosku, że to owsiki. Potem zrobiłam dziecku badania i diagnoza się potwierdziła. Tydzień temu podałam pyrantelum, który ma je wszystkie wybić. Potem powtórka kuracji i w końcu będziemy mieć kłopot z głowy.

Powiem wam, że jednak pyrantelum jest skuteczniejsze. Nasz pierwszy lek zawiódł i owsiki zostały. Dopiero zmiana leczenia przyniosła wymierne skutki i ulgę od pasożytów.

Mi posłużyło usunięcie pasożytów z organizmu, a musiało być ich sporo bo teraz aż czuję się o kilka kilogramów lżejsza. Stosowałam Ecodetoxx (tutaj można o tym preparacie poczytać więcej – odkrycia.medicalfakt.pl). Naturalny roślinny środek sprawdzony naukowo, nie ma skutków ubocznych w przeciwieństwie do innych preparatów do oczyszczania z jaj i larw.

Najwyżej oceniany jest EcoDetoxx na robaki. Niedawno też mnie podobny problem dotknął. Miałem przeziębienia bardzo często, wręcz nie przechodziły. Co się okazało? Robactwo w jelitach. Niesamowite, jak pasożyty wpływają na funkcjonowanie całego organizmu. Ludzie zapominają, ze większość dolegliwości może się brać właśnie od tego.