Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktos moze mi pomoc

Jak doisc do porozumienia z bylym mezem??

Polecane posty

Gość ktos moze mi pomoc
Nie ja nie mam zamiaru sie mscic na nikim... Chodzi mi jedynie o dobro dziecka. Fajne sa wasze rady.. ale........ wczujcie sie w to co dziecko czuje. Jak tata przyjedzie, a pozniej nie przyjezdza to co mam dziecku ciagle mowic?? Ze praca??? Jest jeszcze male ze moge sciemniac, ale da sie zauwazyc ze teskni przez ok tydz, a pozniej zapomina .. i wszystko wraca do normy. A pozniej ten znowu sobie przypomni, wpadnie, posiedzi pol godzinki czy godzine i znowu go nie ma... To nie jest w porzadku dla dziecka. Ja mam na to za przeproszeniem wyjeb** mi to nie robi.... jedynie szkodzi wlasnemu dziecku. A chce zeby moje dziecko dorastalo w miare ustabilizowanym zyciu.. i wiedzialo ze ma obydwoje kochajacych rodzicow... Dlatego mysle o zabronieniu kontaktow... nie zeby zrobic tamtemu na zlosc... ale zeby moze obudzil sie w koncu.. bo fizycznie nie robi nic zlego dziecku, ale za to psychicznie ... rujnuje mu swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
to moze nie stoj jak straznik przy tych wizytach bo jego moze to wyprowadza z rownowagi jak jest pod kontrola,wczuj sie w jego sytuacje jak jest sledzone kazde twoje slowo,sama wczesniej pisalas ze on nie chce sie spotykac z toba ,to moze ustap i niech dzieciaka zabiera gdzies na kilka godz,ja ustapilam.......dzwonie nawet przypominam o wizytach,na wakacje tez dzieci puszczam z exem i jego narzyczona i chyba jest taki uklad ok,tylko ona czasem mi dupa obrabia jaka to ze mnie matka itd,chyba miala nadzieje ze jestem z tych kobiet co sie mszcza i zabraniaja w ten sposob ojcom widywac sie z dziecmi......przemysl dokladnie,a i tobie przyda sie od czasu do czasu chwila relaxu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
""""" Dlatego mysle o zabronieniu kontaktow... nie zeby zrobic tamtemu na zlosc... ale zeby moze obudzil sie w koncu.. bo fizycznie nie robi nic zlego dziecku, ale za to psychicznie ... rujnuje mu swiat.""""" A kto temu dziecku wcześniej zrujnował świat ? W ten sposób chcesz go naprawić ? Ciekawe rozumowanie. A na pewno własne wygodnictwo. To przede wszystkim na Tobie spoczywa obowiązek zapewniania kontaktu dziecka z ojcem .To Ty sprawujesz bezpośrednia opiekę nad dzieckiem .Taki powierzono Ci obowiązek I to TY jesteś odpowiedzialna w pierwszym rzędzie za prawidłowe wychowywanie i wychowanie dziecka . Ty nie wychowuj ojca dziecka...takiego obowiązku nie masz , masz taki obowiązek względem dziecka. A jednym z podstawowych elementów wychowywania jest zabezpieczenie kontaktu dziecka z ojcem ......a nie ojca z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A jednym z podstawowych elementów wychowywania jest zabezpieczenie kontaktu dziecka z ojcem ......a nie ojca z dzieckiem." Tylko jak to zrobić jak się mówi jak do d....???!!! Nic innego nie pozostaje jak wniesienie sprawy o systematyczne kontakty. Żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej. A tak poza tym każdy odpowiedzialny rodzic sam szuka tego kontaktu. Bo dorosły ma zapewnić poczucie bezpieczeństwa a nie dzieci muszą cierpliwie czekać aż pan i władca łaskawie znajdzie czas. To my rodzice mamy być na każde pierdnięcie dzieci, w każdej sytuacji gdy nas potrzebują. Wiadomo, że nie zawsze można (praca), ale chyba telefon, sms to nie jest wielki wysiłek. Nie mogę w danej chwili, zadzwonię/odpiszę za chwilę, za kilka godzin nawet, ale nie po pół roku... U moich doszło to, że zaczynają się role odwracać i oni się martwią, że może tacie coś się złego stało. A tata ma ich po prostu gdzieś. Może przypomni sobie za jakiś czas, potem znowu oleje. A oni kochają więc będą czekać... Tylko co przez ten czas czują wiem, bo jestem w tych chwilach przy nich. Po łbie by się chciało takiemu gnojkowi natrzaskać wtedy. A i tak pewnie niewiele by to dało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw idź do sądu
facet i tak traktuje CIe jak smiecia, swoje dziecko tak samo, w zwiazku z tym ze przez cały czas sie nie zmienia to - to do sądu po alimenty i ustalenie widzeń, ograniczenie praw rodzicielskich zrób z tym porzadek nie ma sie co szczypać, bo facet i tam głęboko w tyłku swoje dziecko, a tak niech chociaz partycypuje w kosztach utrzymania, to wtedy i pewnie zapragnie spotkań w końcu placi - tacy tępi są niektórzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maru
. ojciec jest nieodpowiedzialny, zupelnie Do autorki: Skoro napisałaś j.w. to nawet lepiej,że dziecko się wychowuje bez takiego ,,wzorca"...Nie widzę w czym widzisz problem...Idz sama do psychologa i sobie wyjaśnij problem...Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×