zalosny poziom angielskiegio na lotnisku we Wrocku

Odbieralam trzy dni temu kilka osob z lotniska ktore przybyly do mojej firmy na delegacje.Mowa o nowym 'super' terminalu.osoby sa zza zagranicy,zadna nie zna polskiego.zacznijmy od tego ze panie zapowiadajace loty to jakas zenada.To ze mowia z tragicznym polskim akcentem jeszcze jakos da sie przezyc ale mowia nie konczac wyrazow,popelniajac bledy,niejednokrotnie nie konczac zdania..pani nawet w pewnym momencie poplatala wyrazy,zaczela sie smiac i nie skonczyla zdania.skad biora sie tacy ludzie w takiej pracy???po znajomosci?? Czy Polska zawsze bedzie sto lat za murzynami???

To moj glowny problem na rok 2012 , a Wasz ?

Widziałam też jak z rubasznym uśmieszkiem pokazywały palcami na przyjezdnych Afrykańczyków i szeptały: ciekawe czy mają dużego...

Zgadzam sie z autorka