Jak odchudzić pięciolatkę?

Córka jest na diecie od kilku dni. Wczoraj zjadła tak: rano mały kubek jogurtu naturalnego z otrębami granulowanymi ze śliwką. 2 śniadanie kromka ciemnego pieczywa posmarowana serkiem light i na to warzywa (sałata ogórek rzodkiewka pomidor papryka) Obiad łyżka ryżu brązowego do tego curry z kurczaka (pierś z kurczaka pokrojona w kostkę, pól cebuli, przyprawa curry i to ugotowane w odrobinie wody i potem dodałam jogurt naturalny) tego kurczaka takie 4 kosteczki zjadła i do tego sałatkę z warzyw z sosem z jogurtu i koperku. podwieczorek - kwadracik domowego ciasta z owocami (taki 3 na 3 cm. Byliśmy wczoraj na festynie z okazji dnia dziecka i wszyscy jedli lody, cukierki, czekoladki a ona na to patrzyła więc obiecałam jej w domu ze dam jej kawałeczek ciasta które upiekłam dla mojej mamy) Ciasto to biszkopt z czarnymi porzeczkami. Do tego zjadła dużo truskawek (bez cukru) Kolacja serek chudy twarożek (1/4 kostki) wymieszany z łyżeczką miodu i pokrojonymi truskawkami. Do picia domowy kompot bez cukru, herbata z miodem i cytryną no i dużo wody niegazowanej. Co o tym myślicie? Czy tak może być mniej więcej? Czy należy coś pozmieniać?

Nikt się nie wypowie i nie poradzi?

jedyne, co Ci mogę poradzić, to poszukać wątku na jakimś specjalistycznym forum dotyczącym choroby Twojej córeczki. Niestety nic nie pomogę w sprawie diety. Ja pewnie jakbym chciała schudnąć, to moja dieta wyglądałaby tak jak u Twojej córki. Może jeszcze sprawdź ile powinna dostawać dziennie kalorii? Wprowadź liczenie kalorii. Kurcze sama nie wiem ;/

Myślę, ze nikt kto nie jest fachowcem ci nie doradzi, bo odchudzanie dorosłego a dziecka to dwie różne sprawy. Moim zdaniem twoja córka ma za dużo białka a za mało weglowodanów, ale to tylko potwierdza, że musisz iść do dietetyka, który prawidłowo ułoży dietę.

duzo wazyw i owocow mniej slodyczy

Do dietetyka dziecięcego się zapisaliśmy ale mamy termin na sierpień wiec to odległy czas. Wydawało mi się ze to właśnie węglowodany są odpowiedzialne za przybieranie na wadze wiec je redukuje i staram zamieniać na zdrowsze odpowiedniki czyli zamiast jasnego chleba ciemny, zamiast białego ryżu brązowy i tak dalej. Dostaje miód, owoce, warzywa to też węglowodany. Co do słodyczy to już jej bardziej ograniczyć nie mogę bo w zasadzie całkiem z nich zrezygnowała. Wczoraj dostała kawałeczek ciasta pierwszy raz od kilku dni. Tak z okazji dnia dziecka. W przyszłym tygodniu ją zważę. Nie chcę jej co dzień stawiać na wadze żeby nie wprawić ją tym w jakieś kompleksy. W jaki sposób mam wprowadzić więcej węglowodanów? I czym zastąpić to białko? Warzywami? Tzn dawać mniej nabiału?