CO SADZICIE O ZACHOWANIU MOJEJ BOGATEJ BRATOWEJ

Oboje ja z mezem i ona z moim bratem mieszkamy za granica, moi rodzice sa bardzo biedni w PL, nie maja pracy, utrzymuja sie z renty, a jeszcze mimo to pomagaja mojej siostrze z dzieckiem. W tym roku tata ma 60 lat, wiec chcialam kupic mu cos lepszego, ale zebysmy sie zlozyli w 3 z rodzenstwem po rowno, moja siostra mimo, ze tez nie najlepiej jej sie powodzi, uznala pomysl za swietny, ja tez, ale moja bratowa z moim bratem, ktora ma najwiecej kasy stwierdzila, ze nie dadza, bo nie maja, a 50 funtow zacisnie im petle na szyi, jak ostatnio przyjechali, ona dala mojemu tacie zmywak do naczyn jeden!!!!! Normalnie zenada. A jak robila wesele to kupila 3 suknie slubne, bo nie mogla sie zdecydowac, w domu pelno masazerow takich samych,4 laptopy, bo ona nie potrafi podejmowac decyzji i musi podwojnie kupowac wszystko. Zarabiaja na prawde dobrze, ale ona nie chce sie podzielic, woli na kazdy weekend jechac do hotelu, niz pomoc biednej rodzinie. Jak miala chore dziecko i moja mama specjalnie za ostatnie pieniadze kupila prawdziwy miód na gardlo, ona zabrala wszystko ze soba za granice, ciuchy, kosmetyki, ale miodu dla chorego dziecka zapomniala. Nam tez sie niezle powodzi, ale nie zapominamy o swojej rodzinie, ktora zostala, pomagamy siostrze, rodzinie meza i moim rodzicom, wiec zrobilo mi sie przykro, ze ona nie moze raz w zyciu zrezygowac z przyjemnosci zeby komus pomóc.

normalne, ze jak ktos poczuje zapach gotówy to mu sie na mózg rzuca, i juz nie zauwaza wokolo biedy itp....

Samolubna jest, a Twój brat pewnie jej się słucha. Kupcie coś z siostrą od siebie, a ich olejcie.

ja sie juz zesrałem i zjadłem spod siebie

tak chyba zrobimy, ze kupimy jej cos od siebie, ale wlasnie chcialam uniknac kupowania kilku niepotrzebnych rzeczy i kupic cos, co tacie na prawde by sie przydalo.

*mu

Ale to Twoja bratowa nie rodzona rodzina. To są jej pieniadze i ona moze je wydawać na co chce . nie ma obowiazku powmagać całej rodzinie meza

nie pisz o bratowej, pisz o bracie. pisz ze to brat zapomnial o SWOICH rodzicach, ona jest na dobra sprawe obca!!! A brat skur syn zeby biednym rodzicom nie pomoc, co za ch j

a co Ciebie to interesuje. po prostu zrobcie prezent z tymi, co sa chetni, a brat z bratowa niech dadza cos od siebie - co beda uwazali za sluszne. nie mozna nikogo zmuszac do pomocy - tylko bedziesz sie stresowac i denerwowac a oni tego nei zrozumieja

No właśnie to raczej brat powinien sie czuć w obowiazku pomagac sowim rodzicom , anie bratowa teściom

ale ja nie chce, aby pomagala 'calej rodzinie meza', jak to okreslilas. Myslalam, ze w polaczeniu pieniedzy, na prawde nieduzych, kupimy wspolnie cos fajnego, ale ona mnie zjechala, ze ja chce ja naciagac, ze oni nikomu nic nie bedzie kupowac, ze moj tata pewnie nie chcialby takiego prezentu, bo czulby sie zazenowany, ze on sobie swietnie radzi (a skad ona moze to wiedziec, jak nie rozmawiala z nimi od kilku miesiecy, a ja wiem ze im jest ciezko.

no to widocznie oni sie nie chca dołozyc na ten prezent ,albo chca cos sami kupić.. a dlaczego piszesz o bratowej nie o bracie ?

tylko jak wczesniej rozmawialam z bratem, on powiedzial, ze jeszcze poszuka czegos, ze pomyslimy, jak znajdziemy jakas okazje ,to moze rzeczywiscie bedzie sie oplacalo ta rzecz kupic, ale wczoraj ona do mnie zadzwonila, pod nieobecnosc brata i nawrzucala mi i poinformowala o podjetej przez nia decyzji, dlatego bylam bardzo zaskoczona.

na Twoim miejscu bym ich zostawila w spokoju ewentualnie porozmawiala z bratem . w sumie to ich zycie ,ich decyzje. nie kazdy chce pomagać i trzeba sie z tym pogodzic

a brat tez ma chyba właśny rozum no nie? chyba ,ze jest pantoflarzem to nic na to juz nie poradzisz

Brat jest pod jej pantoflem i Ty tego nie zmienisz. Nie ma co się przejmować. Może samo coś kupią, a jak nie to bratu pewnie będzie głupio, ale jego wybór, że daje tak się robić.

rany jak ja nieznosze takich niemeskich cip...normalnie moz mi sie otwiera w kieszeni jak takiego poznaje... :o

ostatio kupila zmywak do naczyn, no jak mozna kogos obdarzyc zmywakiem do naczyn? Byloby mi wstyd zza granicy przywiezc cos takiego, ale niektorym nie jest wstyd. Mojej mamie natomiast dala uzywana bluzke, 2 rozmiary za duza, smierdzaca perfumami, moja mama wiadomo sie cieszyla, ale to dla mnie bylo okropnie zenujace.

no nic nie poradzisz tacy juz sa ludzie niektorzy

sa ludzie z klasa i bez klasy :)

A nie lepiej dać rodzicom trochę pieniędzy? I sami sobie kupią co będą chcieli...