Mój chłopak będzie mieszkał 600 km ode mnie

Hej forumowiczki, od jakiegoś tygodnia mam mega doła. Za kilka dni mój chłopak wyjeżdża za granicę do pracy, na pracę stałą, czyli nie wiem kiedy wróci. Kiedy dowiedziałam się o tym mój świat obrócił się do góry nogami, nie mogę spać po nocach, boję się tego okresu, czy nasz związek przetrwa. Będziemy się widywać w najgorszym wypadku raz na miesiąc, a w najlepszym 2 razy w miesiącu na jeden dwa dni, czy damy radę? Tym bardziej,że on sam nie wie na jak długo wyjeżdża. Jesteśmy ze sobą 2, 5 roku i strasznie się boję, bo bardzo go kocham, a on podjął taką decyzję :( Rozmowa już tutaj nie pomoże, bo decyzja jest już podjęta, on prawie spakowany i wyjeżdża. Aby zaspokoić swoje sumienie tłumaczy ten wyjazd, aby zarobić trochę pieniędzy na Naszą przyszłość, ale ja nie mogę w to wierzyć, w jaką przyszłość? Skoro wyjeżdza to chyba już nie mamy na czym budować przyszłości. :( Dostałam kopa w dupe, on zapewnia mnie,że mnie mocno kocha itp itd. Ale czy jakby na prawde mnie kochał zrobiłby to ? :( Tylko dla kasy? Jestem strasznie załamana, wyjazd z nim jest niemożliwy ponieważ kończę 2 rok studiów, przede mną kolejny... Może też miałyście taką sytuację, jak sobie radziłyście?

to klops....:(.....szukaj sobie następnego

Ale ja go kocham, myślisz,że związek nie przetrwa? Bardzo było nam dobrze, ale musiał zmienić pracę.... i wyszło,że za granicą mu wyjdzie. CZY KASA JEST WAŻNIEJSZA OD MILOSCI? :(