zrobiłam z siebie idiotką latając za facetem

niech mną ktoś potrząśnie!! aaaaaaaaaaaaa niech mi ktoś krzyknie: daj sobie spokój, nie odzywaj się do niego, OLEJ GO RAZ NA ZAWSZE zakochana kobieta to durna kobieta :( wstyd mi przeokropnie!!!

daj sobie spokój, nie odzywaj się do niego, OLEJ GO RAZ NA ZAWSZE!

Nie dołuj się, każda zakochana kobieta ma na koncie coś takiego. Zastosuj metodę małych kroków; powstrzymaj się DZIŚ przed działaniami, odłóż je na jutro, a jutro powiedz sobie to samo. Działa, naprawdę.

pocieszy Cię fakt, że też jestem taką kretynką :( włąsnie siedzę na fejsie i powstrzymuje się żeby do niego nie napisać

no, dla mnie to wszystko to nowość, nigdy nie miałam na koncie takich wyskoków jak ktoś mi się podobał, to to ukrywałam i czekałam na rozwój sytuacji a teraz jak taka ćma trzepoczę wokół lampy :( tragedia

spotrykałam sie z facetem bylo wszystko ok ale pozniej on stwierdzil ze ma mnie dosc i mowi koniec ale ja ze nie odpuszcze bo nie mozna sie poddawac i pisalam do niego on odpisywał czasami sie psotkalismy i tak jkos wyszło ze teraz spotykamy sie bardzo czesto i jest cool ;)

ale co za duzo to niezdrowo tzreba tez wiedziec kiedy ze sceny zejsc ;)

bo zakochałam się na amen w młodszym... o 10 lat. Nic na to nie poradzę. Nie chcę tego i walczę ale uczucie jest silniejsze...

keidy sie zakocha lub zauroczy ma na koncie takie zachowania. nie ma sie czego wstydzic. ale wez sie powolutku w garsc,odkladaj na ptoem to co chcesz robic,napisac itp i powoli ci przejdzie.

z miłości do faceta? Ja zrezygnowałam z wymarzonych studiów i wybrałam beznadziejne, żeby być z nim. On studiował w innym mieście niż ja chciałam i tam nie było mojego wymarzonego od podstawówki kierunku. A on i tak mnie zostawił dla innej...

no ja za dużo nie zdążyłam zrobić, bo nie byliśmy razem narzucałam mu się, pisałam do niego, proponowałam spotkania :o wmówiłam sobie, że jest taki nieśmiały, że na pewno chce ale się boi itp :o kretynka!! próbowałam go po prostu zdobyć. pojawiałam się w miejscach, gdzie mogę go spotkać itp....aaaaaaaaaaaaaaa jak o tym myślę, to aż mi niedobrze :o nawet koleżanki powiedziały, że gdy jestem w jego towarzystwie, to z kilometra widać, że jestem na niego napalona :o wstyyyyyyyyyd no nic, ostatni raz odezwałam się do niego w piątek i przysięgłam sobie, że już tego więcej nie zrobić

"spotrykałam sie z facetem bylo wszystko ok ale pozniej on stwierdzil ze ma mnie dosc i mowi koniec " no u mnie podobnie było, tylko, że on mi nie powiedział "koniec", tylko dał do zrozumienia, zaczął się wycofywać ze znajomości itp. a ja durna za nim lecę :o

ty nie jeste s kobieta tylko pojebanym facetem który sie mści nad kobieta która go olała i mija wielkim łukiem :)

i tak się odezwiesz :) nie wytrzymasz :)

no mam nadzieję, że wytrzymam i się nie odezwę :o skasowałam nr :o ale mam jeszcze maila...

Nie katuj się tak... w końcu nikogo nie zabiłaś a miłość to piękne uczucie i jeśli jest prawdziwa to zawsze wydaje tylko dobre owoce... W stanach nie uważałabyś się za kretynkę ale w naszym kołtuńskim kraju już tak niestety jest... gdyby tak samo facet robił to nikt by go nie osądzał. Jeśli tylko nie posunęłaś się do tzw stalkingu to sobie wybacz i już. Jak to mówią "miłość jak sraczka przychodzi z nienacka" i nie do końca mamy na nią wpływ. Nie na darmo nazywa się ją afektem, zupełnie jak stan chwilowej niepoczytalności... Z naciskiem na "chwilowej" I nie bierz do siebie za bardzo słowa "napalona" trochę jest brzydkie i wartościujące ale przecież jesteś kobietą, istotą nie tylko mentalną ale też seksualną... Jeśli on już wie, że wpadłaś mu w oko to daj spokój i czekaj na odzew z jego strony. Jeśli go nie będzie to Ci powinno wystarczyć za odpowiedź... Ale możesz się bardzo miło zdziwić. Wierz mi.

no tak... on już wie...

etap, na którym on mógł mi powiedzieć, że też coś do mnie poczuł mamy niestety za sobą :( już otrzymałam jego odpowiedź - brzmi NIE. i nie usłyszałam jej dosłownie, ale prawie. ten facet akurat głupi nie jest i dobrze wie, jakie uczucia we mnie wzbudził - a teraz uciekł, eh, gdybym się lepiej kryła, zostałabym jego przyjaciółką, a tak...on zniknie. :(

ale przez to i czasmi trzeba przejść :) aby następnego pokoachać z wiekszą iskrą

a najgorsze jest to, że my bardzo do siebie pasujemy rozumiemy się w pół zdania, nawet gesty mamy podobne, nasi znajomi z obu stron też to zauważyli nawet na spotkania wspólne nieświadomie ubieraliśmy się bardzo podobnie nieźle mi odbilo, bo kogoś takiego jeszcze nie znałam..i pewnie nie poznam ale dziś muszę się odciąć, zrozumieć, że widocznie nie dla mnie on.

wiesz, może to lepiej. Zapomnisz a przyjaźń z kimś kogo kochasz bywa trudna...

może nie dla ciebie a może dla Ciebie. Czas pokaże...

Jakby Cię chciał to by sam poderwał!

obawiam się, że nie dla mnie ostatnio, niby przypadkiem pojawiłam się w miejscu, gdzie był on - i widziałam jego minę... aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa po prostu chciałam zapaść się pod ziemię, zniknąć rozpłynąć :(

to znaczy co , dokładnie , może histeryzujesz .........

dokładnie, to bym musiała opisać całą naszą znajomość, ale po co? facet mnie zwyczajnie nie chce, a ja zrobiłam z siebie idiotkę i tyle

łóóomatko , niekoniecznie całą , pisz co znaczy zrobił minę i wycofuje się .., może akurat cie lubi tylko ty jessteś zbyt agresywna

no to facet cię nie chce i się nie katuj. Po prostu ekspresyjnie okazujesz uczucia. to nie grzech. A jeśli facet ma cię za idiotkę to widać nie jest taki fajny jak ci się wydaje. Taka mała rada.... może popracuj nad samooceną? Zakochanie się w kimś i dążenie by znim być to nie zbrodnia tylko naturalny odruch...

nie mówię, że ma mnie za idiotkę, tylko ja mam siebie za taką.. nieważne zresztą. już nic nieważne. z pudełka z napisem "nadzieje" muszę go odłożyć do pudełka z napisem "wspomnienia"

widocznie ładna nie jesteś i do tego ta desperacja eh:(