Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona dziewczyna

Pomocy! Wydzwaniam jak szalona, a on nie reaguje.

Polecane posty

Gość zrozpaczona dziewczyna

Mój chłopak z którym jestem 5 lat powiedział, że już mu na mnie nie zależy. Ma mnie dosyć i nie chce mieć ze mną nic wspólnego - zero kontaktu. Załatwił sprawę przez telefon, nawet nie chciał się ze mną spotkać. Pierścionek kazał mi zwrócić pocztą. Wydzwaniam do niego. Proszę o spotkanie. Płaczę, szlocham. Wysyłam po 100 smsów dziennie. Dzwonię na domowy i komórkę. Co mam zrobić, żeby się z nim spotkać. Pojechałam do niego. Czekałam cały dzień i noc pod jego domem. A on nawet nie wyszedł. Uważam, ze zasluguję na jakieś spotkanie. Co mam zrobić, że ze mną porozmawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdfggfg
poruchal, poruchal przez 5 lat, znudzil sie oblesny ruchacz i kopnal cie w tylek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz nie mam sily ...
Powinnas napisac "Mój chłopak z którym BYLAM 5 lat" :P.... takie zycie, nic nie zrobisz na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alejajcojajco
cos mu zrobila . musialas mu niezle zalesc za skore hehe. a teraz placzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona dziewczyna
Ale ja z nim wciąż jestem. Nie wierzę, że to koniec. Tak - nie można. Nie wiem jak ja sobie poradzę, ze świadomością, ze już mnie nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgfhjh
też bym nie chciała się spotykać z taką wariatką :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona dziewczyna
Ale zachował się jak gnojek. Po takim okresie powinien się spotkać. Pogadać. Rozmówić się. A nie sprawa przez telefon - jak z jakąś małolatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hello Kitty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zachował się brzydko, ale Ty też klasy nie pokazałaś. Przetrzymaj Dziada. Takim zachowaniem tylko go odstraszasz i utwierdzasz w przekonaniu, ze zrobił dobrze. Nie dzwoń. Jak zatęskni sam się odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojoj, wspolczuje zlamanego serca, ale: - odpusc sobie, mam wrazenie ze od dluzszego czasu mial Cie kompletnie w dupie i jakis impuls popchnol go ze by zrobic to teraz - zostawil Cie przez telefon, wiec a) jeszcze raz- nie obchodzi go co czujesz b) moze jest na wakacjach cy jakims tam innym wyjezdzie z kumplami, wiec mozesz sobie wydzwaniac ile wlezie i wystawac pod jego drzwiami jak pies na deszczu i itak niczego nie wskorasz... :( Naprawde mi przykro i dlatego jestem tak brutalnie szczera ale im szybciej sie otrzasniesz tym lepiej. TY jestes najwazniejsza i o CIEBIE maja sie starac i TOBIE nadskakiwac. Ulomny baran, ktory w ten sposob traktuje dlugoletnia dziewczyne mie zasluguje na wspominanie nawet... AAAAaaa pierscionka nie wysylaj- nie narazaj sie na koszty przesylki, jak chce to niech po niego przyjedzie i ladnie poprosie o zwrot uprzednio ladnie proszac o spotkanie telefonicznie albo przez email. Nie daj soba pomiatac!!! Trzymj sie Dziewczyno i powodzenia!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka*Migotka
Nie wydzwaniaj. Z tym masz rację - powinien się z Tobą spotkać porozmawiać - 5 lat to nie w kij dmuchał. Ale jak będziesz taka nachalna - pokazujesz, ze nie masz honoru, ambicji nic. Traktuje Cię jak śmiecia. Bo sama dajesz się tak traktować. Niestety - jak ktoś nie szanuje Ciebie. Nie licz, ze inni będą Cię szanować. Facet to jest zdobywca - on lubi kobietę zdobywać. A z tego co piszesz widzę, że nie on Tobie a Ty jemu nadskakujesz. To jest błąd ! Pomilcz trochę - tydzień, dwa. Zobaczysz co się stanie. Wypłaczesz się. Wiem, że boli. Ale...Poboli i przestanie....a z czasem sama dojdziesz do wniosku, że dobrze się stało i nie będziesz chciała mieć z nim wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję bardzo, znam to
Tak naprawdę niewiele można poradzić. Ułożysz sobie życie na nowo, tak naprawdę nie straciłaś nic wartościowego, ale dojdziesz do tego wniosku za jakiś czas sama. Moja rada: będzie krócej bolało, jeśli odetniesz się od sprawy całkowicie, tzn. faktycznie zero kontaktu, zero przyjacielskich relacji i dużo zajęć w ciągu dnia: sport, towarzystwo, hobby, nauka, tylko nie siedzenie w pokoju i na kafe i zadręczanie się myślami. Wyjdź lepiej stąd i wejdź na np. kurnik i pograj w karty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×