Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kamil_3

Rozstalem sie z dziewczyna po 3 latach, masakra:(:(:(

Polecane posty

Gość Kamil_3

Kilka dni temu rozstalem sie z moja dziewczyna, bylismy ze soba 3 lata. To byla nasza wspolna decyzja ale to ja zaczolem temat i powiedzialem ze sie wyprowadzam, teraz tego zaluje, nie moge sobie poradzi, w dzien jest ok ale jak przyjdzie noc, masakra. Jest mi bardzo ciezko, pisze do niej bo chce sie pogodzic ale ona mowi ze to nie ma sensu, ze chyba tak musi byc, ale jak? Ja nie umie bezniej zyc, zrobilem duzo bledow, ona tez ale chce byc z nia, czy mam o nia walczyc czy sie poddac? Jest mi strasznie ciezko, mieszkalismy ze soba 2,5 roku, ona ma syna z poprzedniego zwiazku, traktowalem go jak wlasnego syna. Mieszkam teraz z rodzicami, mowi mi ze moze ona nie jest mnie warta, ze znajde inna ale boje sie samotnosci, wiem ze ja kocham i ze chce z nia byc ale... moze tak bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_3
Nie udalo mi sie dzis, to jest chyba juz koniec, bynajmniej dla mojej dziewczyny/ex, chce walczyc ale rozmawialem dzis z nia i powiedziala mi w oczy ze ona juz nie chce,myslicie ze lepiej sie poddac czy zawsze jest jakas iskierka nadzieji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi nika
a z jakiego powodu się rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_3
Klutnie, troszke zazdrosci ale zdrady niebylo, brak zrozumienia chyba tez troszke. Wiem ze nie chce miec innych dziewczyn i ze ja kocham ale wydaje mi sie ze to juz koniec;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi nika
na pewno bardzo ja boli to, że Ty pierwszy powiedziałes o rozstaniu i się wyprowadziłeś. Nawet jak się pogodzicie to nie nastapi to od razu. Potrzeba dużo czasu, aby ona znowu Ci wybaczyła. Wg mnie powinienes szczerze z nią porozmawiać i oprócz zapewnień że chcesz z nią być mógłbyś zaproponowac zmiany (może terapia?) Jednym słowem musisz pokazać, że Ci zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_3
Ale ja to pokazuje i chce zmian, chce zeby bylo dobrze alo ona mowi ze juz nie potrafi i ze cos w niej peklo, zapytalem czy mnie kocha a ona na to ze nie wie, ale nie powiedziale ze nie czyli cos musi jeszcze czuc, jak to rozpalic i czy wogole ma sens, kurde masakra jest ze mna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi nika
Bardzo ją zraniłes odchodząc. Nie dziw się, że coś w niej pękło - przecież jej tez się pewnie zawalił świat. Prawie trzy lata to dużo czasu. Teraz potrzebujesz dużo cierpliwości, żeby to odbudować. Nie licz na szybkie efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_3
Ja sie boje ze jak odpuszcze to ona o mnie zapomnij. Boje sie tez ze kogos pozna itd a nie chce jej stracic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_3
Jak z nia dzis rozmawialem to mi powiedziala ze pierwsze kilka dni cierpiala i myslala ale dzis juz poczula sie tak normalnie i mowi ze jest jej tak dobrze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_3
Jest tu ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi nika
jestem, ale nie wiem co jeszcze Ci napisać - nikt tu Ci nie da 100% skutecznej recepty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_3
Myslisz ze mam odpuscic? czy walczyc tzn ze poczekac kilka dni i cos napisac lub pojechac do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musiszdac jej trochę oddechu
Ja bym dała jej trochę spokoju,to znaczy na przykład nie przekonuj jej do związku, ale bądź w kontakcie. Na przykład jakiś miły sms, co tam słychać, telefon wieczorem, jak minął dzień. A potem jeden dzień w ogóle bez kontaktu. Niech przemyśli wszystko i zatęskni. Nie bądź nachalny, ale trzymaj rękę na pulsie, jakby się jakiś zaczął kręcić :P Nie gadaj na razie o związku i że chcesz wrócić,może to dla niej wyglądać tak, że w sumie nie wiesz czego chcesz, bo to Ty zerwałeś, a teraz chcesz wrócić, więc odpuść na trochę naleganie, ale nie zrywaj kontaktu. Pytaj o dziecko, tędy droga do serca matki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Moim zdaniem był konkretny powód dla ,którego się wyprowadziłeś . Zanim podejmiesz próby związania tego co się rozwiązało to przeanalizuj ten powód. Jej odpowiedzi na twoje z nią rozmowy ,jednoznacznie wskazują ,że z Tobą igra. Zwłaszcza to ,że jest jej już dobrze. Piszesz ,że ona ma już dziecko z poprzedniego związku. Ma ona zatem odpowiednie doświadczenie, manipulować z pewnością też potrafi...a dlaczego tamten związek się rozpadł ? Myślę ,że chce Cię zdominować .Bada grunt na ile może sobie pozwolić. A taki związek nie ma przyszłości. Najlepiej związać się z kimś bez przeszłości. Wtedy razem nabieracie wspólnych doświadczeń , uczycie się siebie nawzajem ...bez żadnej zadry z przeszłości. Moim zdaniem powinieneś o nie zapomnieć. Dać sobie z nią spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musiszdac jej trochę oddechu
W sensie co tam słychać u jej dziecka, a nie o Wasze wspólne :P Wiesz, raz coś napisz, zapytaj, a potem dzień, dwa nawet wcale, potem się umów na herbatę i dokładnie po pół godziny na przykład wyjdź. Stan się na powrót jej przyjacielem, a wasz związek będzie mocniejszy potem. Tak uważam ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musiszdac jej trochę oddechu
Zniecierpliwiony, to nie zawody, gdzie meta jest równa. On sam już jest bogatszy o pewne doświadczenia, które wykorzysta w kolejnym związku, więc toże ona ma doświadczenia i z nich korzysta jej nie dyskwalifikuje, każdy z nas ma jakieś doświadczenia i jakąś przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musiszdac jej trochę oddechu
Znaczy się start jest równy, start miałam na myśli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Start nie jest równy .Ona miała falstart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_3
W sumie to dobry pomysl, nie bede nachalny i nie bede nalegal, moze w taki sposob zrozumie co stracila, tzn bede pytal o syna, co u niej itd ale nie bede nachalny, moze pokocha na nowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_3
Boje sie ze jest juz troche zapozno bo powiedziala mi dzis ze to koniec i nie ma sensu ale co tam sprobuje nic nie trace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiera__
Dlaczego postanowiłeś się wyprowadzić? Kilka dni minęło, już lepiej? Macie kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Zniecierpliwiony może napisać,że ona miała falstart? To czyni ją gorszą? Ależ Ty głupi jesteś. Zobaczymy co powiesz, gdy sam zaliczysz falstart albo Twoje dziecko... A Ty, Kamil- pytaj o synka. Pytaj, dowiaduj się, spróbuj wprowadzić tę samą świeżość, która was połaczyła- uśmiechy, rozmowy... bo rozmowa może uleczyć wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiera__
mamusia2009 Dobrze radzisz mamusia. A tego, który mówi o falstarcie, kto wie , czy jego to też nie będzie dotyczło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Wiera, tacy najmądrzejsi zazwyczaj najgorzej kończą... każdy ma prawo do falstartu, czasem po prostu jest ofiara innego człowieka w taki czy inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgffhgjhjkh
naucz sie najpierw pisac ruchaczu zanim zamieszkasz z kolejną dziwą na kocia łapę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_3
Witam Was:) długo mnie tu nie było hehe. Niestety nasz zwiazek sie rozpadł, Wiem ze spotyka sie już z kimś, nie mam pojecia kto to jest ale nic sie nie dzieje. Ja też dlugo nie czekałem i ... zakochałem sie:) Poznałem bardzo fajna dziewczyne, spotykamy sie od kilku dni, jest super, calkiem inaczej:) Jestem szczesliwy ale zobaczymy jak to sie ulozy:) Pozdrawiam wszystkich i najwazniejsze jest to zeby sie nie poddawac i nie zalamywac:) glowa do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_3
Masz racje,może troszke przesadzilem ale zauroczyłem,tak bedzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllll
widocznie aż tak ją nie kochałeś skoro tak szybko zapomniałeś po co tak rozpaczałeś jak juz po 9 dniach masz nową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_3
To nie tak ze jej niekochałem,kochałem ja i to bardzo mocno niestety zycie robi na takie niespodzianki, bylem załamany,walczyłem i to bardzo ale widocznie tak mialo byc. Postanowiłem sie niezałamyać i tak o to wyszło:) Życie nie jest łatwe ale po każdej porażce trzeba sie podnieść i ja to właśnie zrobiłem. Choć często o niej myśle i wiem że te 3 lata nie były stracone mam świadomość ze niebyliśmy dla siebie. Cóż takie jest życie. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×