Stalking- jak sobie z nim radzić?

Witajcie! Jakiś czas temu poznałam takiego faceta. Najpierw rozmawialiśmy przez internet, potem doszedł telefon. Po kilku miesiącach zdecydowaliśmy się na spotkanie. Był inny niż przez telefon. Przyszedl w dresie, pod wplywem alkoholu. Na poczatku powiedzial, ze idzie ''sie odlac'' i sikal na trawniku! Spotkanie nie trwalo dluzej jak 20 minut i powiedzialam mu w koncu ''do widzenia''. Od tego momentu dzwoni bez przerwy, pisze duzo sms, atakuje mnie mailami. W tym wszystkim jest duzo grozb. Sa tez slowa, ze nigdy mnie nie zostawi, ze ja przejze na oczy i bede z nim. Pisalam, ze nie chce byc z kims kto mi grozi i szantazuje mnie, a on caly czas swoje. Obudzilam się i mialam 82smsy i 36 nieodebranych polaczen. Nie stac mnie, zeby zmienic numer bo jestem bezrobotna(telefon na umowie). Na policji powiedzieli mi, ze to nie podlega pod stalking. Skoro prawo nie jest po mojej stronie to jak mam sobie poradzic? Pomozcie;(

jak to nie podlega? poproś, żeby ci to dali na piśmie :P

doprowadza mnie swymi namolnymi sms-ami do orgazmow

Tia... Podszywy mogłyby być bardziej twórcze. Doszło do tego, że słyszę telefon to boję się podejść... Nie wiem czy to ze mną coś nie tak czy co, że policja uważa, że to nie stalking. Chyba pójdę do prokuratury. Dostaje smsy typu ''i tak będziesz moja'', ''zdobede cie'', ''nikt sie do ciebie nie zblizy, pamietaj to'', ''nie dam ci spokoju, nie wazne gdzie uciekniesz i tak cie znajde''... To takie jedne z kilku tysiecy w tym tygodniu

dobrze , ze nie ma dowodów na to , że jestem mu winna 30 tyś zl

hahahaha a było rozdawać nr telefonów chłopowi poznanemu przez neta???? Jestes glupia to masz.A pozniej się dziwia ,że młodzi ludzi zagineli bez wieści a potem ich zwłoki plywaja na Zakrzowku.I oczywisci nikt nic nie widział nikt nic nie wie!!!!!!!!!!!! Zastanawiajcie sie głupie młode siksy zanim cos zrobicie!

idź do nich jeszcze raz i powiedz że chcesz to na piśmie, że nie podlega to pod stalking! Oni się troszkę obudzą!

Chyba lepiej jest dac numer komus z kim się rozmawia kilka godzin dziennie na skype niz pierwszej lepszej osobie poznanej w pubie. To bylo kilka miesiecy. Trafilo jednak na kretyna

Nie wiem czemu policjanci stwierdzili, że to "nie podlega", ale do ich obowiązków nie należy wydawanie opinii prawnych i wyroków - mają przyjąć zgłoszenie, a czy to był stalking czy nie orzeknie sąd. Ostatnio niektórzy śmiali się z Kasi Tusk, która zgłosiła stalking po tylko dwóch dniach nękania. Może i to przewrażliwienie, ale własnie tak powinniśmy reagować w sytuacjach zagrożenia - zgłaszać. Może mniej by było tragedii, gdyby ludzie byli bardziej świadomi swoich praw.

Hmm... Chyba tak zrobie, ze poprosze o to na pismie...

Daj mu swej doopy to się rozładuje, bo się spuści! Orgazmy leczą wszystkich!

każdy tel ma taką opcję

Nie chce się tym zajść, to zgłoś stalking do prokuratury, wtedy policja dostanie polecenie od prokuratury. Zatrzymaj wszystkie smsy jako dowód

ukradziono telefon mojej kolezance z pracy i zaczęły się smsy erotyczne ponad rok. teraz jest już spokój ale co z tego jak dalej sledzi

Jeśli do kogoś z Was pisze niejaki Andrzej i podaje w SMSach, że jest po muzykologii i ma 35lat, dajcie znać tutaj na forum. Jest już kilka osób, do których regularnie się odzywa, wydzwania i pisze SMSy. Nie ma gróźb, ale jest to wkurzające, że obcy facet nagabuje bez przerwy.

nie odpisuj mu w ogóle, nawet na groźby. Jak dzwoni to odrzucaj lub nie odbieraj. Po jakimś czasie sam sobie powninen dać spokój, a jeśli nie to wtedy idz na policję i pokaż te groźby w smsach, to może i nie podlega pod salking, ale groźby są karalne na pewno...

sluchajcie mam pytanie: Jestem nękana, zastraszana, śledzona przez byłego, z którym już nie jestem 2 lata! Jak powinnam postępować?? Chce dodać, że były facet grozi, że mnie zabije!!! Nie wiem czy to są tylko słowa, czy dojdzie do czynów.... -bagatelizowac sprawe, bo "pies, co dużo szczeka - nie gryzie" czyli, że jest tylko mądry w grze słownej, a odwagi mu brakuje do tego, by przejść do czynów?? - sprawę cywilną wytoczyć (tylko nie wiadomo, czy go to uspokoi, czy rozwścieczy!!!!) - zejść z drogi np zmienic miejsce zamieszakania (tylko czy to rozwiązuje sprawę)??? PROSZĘ O POMOC!!

Cześć Jestem ofiarą stalkera od 6-ciu lat. Prześladowca obecnie ma sądowy zakaz zbliżania się do mnie i mojej rodziny, który złamał i za to jest w więzieniu od 10-ciu miesięcy. W toku są dwie kolejne sprawy. Przeżyłam porwanie, nękanie, niszczenie mienia i inne a obecnie grożby pozbawienia życia mojego męża w listach wysyłanych z Zakładu Karnego. Myślę, że każdy stalker to psychopata a tych nie mało wśród nas. Pomocy ma obowiązek udzielić policja i prokuratura. Wiadomo, że im mniejsze przewinienia tym trudniej o jakikolwiek protokół. Prześladowca najczęściej nie przyznaje się do czynów karalnych a jak nie ma dowodów to śledztwa są umarzane. Dlatego trzeba zgłaszać na policje każde przewinienie. Przede wszystkim nie wolno bagatelizować gróżb !