Moja sala już nie ma strony internetowej czy to powód do niepokoju??

Wesele mam za rok w 2013 roku, ale umowę z salą już podpisaliśmy by mieć to z głowy. Sala jest zadatkowana i umowa spisana. No i tak jak podpisaliśmy umowę w styczniu tak do dnia dzisiejszego nie kontaktowaliśmy się z właścicielką. Teraz chciałam pokazać naszą salę koleżance, ale strona internetowa nie istnieje. Wtedy było wszystko ok, były informacje i zdjęcia. Mieli normalną stronę. Teraz po wpisaniu jej w pasek nie ma takiej strony. Uważacie, że jest to powód do niepokoju? Bo się zaczynam martwić czy może nie zawiesili działalności, ale tak nagle? Niby to tylko strona może serwer jakiś padł, ale nie znam się, a jednak już od tygodnia próbuję wejść na stronę bez skutku. Nie wiem czy mam obawy słusznie czy olać temat. Bo żadnych niepojących sygnałów od strony właścicielki nie było. Jak myślicie?

rozluźniła poślady bo żyłka ci na dupie pęknie może zamiast zadawać, pewnie zakładają nową stronę a ty już włosy z dupy se wyrywasz z nerwów

zamiast zadawać głupie pytania zajmij się czymś pożytecznym *

Może to się wydaje komuś głupie pytanie ale my tez tak mieliśmy, strona sali zniknęła, a okazało się ze właściciel sali się zmienił i robią sobie nowa stronę. A o zmianie właściciela nikt nas nie poinformował, dowiedzieliśmy się o tym 2 tygodnie przed weselem, wcześniej jak ok 2,5 miesiąca przed dzwoniliśmy to właścicielka słowem nie wspomniała ze sale chcą sprzedać.

Jeśli zmieniają adres strony to całe szczęście, ale jesli nie to wolałabym wiedziec, ze cos jest nie tak i mialabym szanse na zmiane lokalu, a teraz nie wiem co jest grone. Sala jest akurat bardzo wazna rzecza jesli chodzi o orgniazacje wesela, bez niej ani rusz. To nie jest jakas pierdola. A 2000 wplacone na zaliczke tez piechota nie chodzi

Nie chcialabym wszczynac alarmu bez potrzeby dlatego tez zadalam pytanie na forum.Aha i nie ma glupich pytan, sa tylko glupie odpowiedzi:)

Nie chcialabym wszczynac alarmu bez potrzeby dlatego tez zadalam pytanie na forum.Aha i nie ma glupich pytan, sa tylko glupie odpowiedzi oczywiście tak sobie to tłumacz ;) ale racja, jęcz sobie dalej na forum bo tu sami wróżbici i ci przepowiedzą co jest nie tak :D wyciągną kulę i wywróżą :P

Nic sobie nie tłumaczę. Nie uważam by moje pytanie było głupie. Ja się martwię po prostu i zastanawiam czy jest sens interweniować nie wiem dzwonić do właścicielki zapytać. Mogę przecież zadzwonić pod byle pretekstem i zapytać czemu strona nie działa, bo chciałabym komuś pokazać jej wygląd. Nie chcę byście mi wróżyli, a raczej podpowiedzieli co zrobić. Ty mówisz olać, ale ja poczekam na inne jeszcze odpowiedzi. Jak ci sie nie podoba moje pytanie i moj temat idź na inne, madrzejsze

Gokajka - ale czy ze wzgledu na zmiane wlasciciela z sama impreza bylo cos nie tak? czy wszystko poszlo po waszej mysli?

na umowie na pewno jest nr tel do wlasciciela. Czemu z niego nie skorzystasz? Zadzwon i zapytaj u zrodla, bo tutaj nikt Ci nic nie powie.

no dokładnie tak jak wyżej , zadzwoń i się zapytaj ;) przecież to nic nie zaszkodzi a uspokoisz tylko swoje nerwy ;)

I dzwoniłam :o:o ale telefon wyłączony abonent nie dostępny. Teraz to juz naprawde zaczelam sie martwic kurwa:o:O

probowalam od 16 do 20. Sprobuje w dzien powszedni bo jeszcze mam nadzieje, ze moze to sluzbowy telefon i w weekendy nie aktywny jest. Nie wiem.. sprobuje jeszcze w poniedzialek jak nie to bede musiala tam pojechac

Najprościej byłoby zadzwonić pod byle pretekstem i zapytać niby przy okazji... no ale kto by na to wpadł :p lepiej pytać obcych ludzi którzy nie mają szansy wiedzieć co i jak, bo skąd niby

nie chce cie straszyć ale jak nikt nie odbiera telefonu to już jest podejżane

sprawdź ich wiarygodność finansowa

Lisabet ciezko u Ciebie z czytaniem. Nie pytalam tu nikogo co konkretnie stalo sie, ze nie ma strony tylko czy to powod do niepokoju czy Wy byscie na moim miejscu spanikowali czy nie. O zwykla rozmowa. A o zadzownieniu sama napisalam o 13,43 jakbys nie doczytala. I niep ierwsza wpadlas na ten super blyskotliwy pomysl. Czekam do poniedzialku. W koncu jest sobota, a noz maja wesele i sa zajeci.. oby.

jak nie odbiora tel to do nich pojedz, tylko zrob to szybko, bo po co masz sie denerwowac. Ja bym tak zrobila. A jak saprawa sie wyjasni to daj znac :)

Czytałam tylko tytuł :) nie interesuje mnie co ma do powiedzenia głąbica zakładająca takie wątki