podobam mu sie... i co dalej?

hej dziewczyny... mam 17 lat i pewien dylemat. Trenuję wyczynowo pływanie i jak to w sporcie bywa bardzo czesto mam zawody i szerokie grono znajomych poznanych wlasnie tam. Wszystkich, na prawde wszystkich kojarze chociazby z widzenia, osobiscie niekoniecznie. Jakis czas temu zauwazylam ze podczas zawodow pewien chlopak bacznie mi sie przyglada.. nigdy nie gadalismy ale znam go z widzenia, bo osiaga dobre wyniki, wiec slyszalam o nim duzo :) podczas tych zawodow przechodzilam obok niego pare razy i ciagle patrzyl mi w oczy nic nie mowiac.. nie zagadalam bo szczerze mowiac nie wiedzialabym co powiedziec.. po powrocie z zawodow do domu zobaczylqm ze polubil moje zdjecia na facebooku ale nie zostawil nawet zadnej wiadomosci... postanowilam poczekac, spytac kogos kto go zna co on wogole o mnie mysli :) dowiedzialam sie od jego kolegi ze podobam mu sie :) nigdy wczesniej nie zwracalam na niego uwagi ale -jak na sportowca przystalo- ma bardzo fajne cialo ahh haha :)) kolejne zawody byly niedlugo pozniej i liczylam ze moze wtedy sie odezwie ale rowniez nic.. jedynie gdy byl w gronie kolegow cos tam sie odezwal do mnie :) pozniej gdy przechodzilam znowu sie na mnie patrzyl i usmiechal... nie wiem, napisac do niego? to chlopak powinien robic pierwszy krok a.nie dziewczyna.. a on mi sie nawet podoba, po powrocie z zawodow strasznie zalowalam zze nie pogadalismy dluzej... doradzcie. Dziekuje jesli komus chcialo sie to wogole czytac .:) pozdrawiam, Zuza ;)

To jest taki typ że albo ty przejmiesz inicjatywę albo nic z tego. Jego wizja miłości jest wzniosła i rozgranicza on życie sportowe od sercowego więc jeśli macie chodzić ze sobą to musicie rozluznić atmosferę i oddzielić się od siebie (nie spotykać na zawodach) i dopiero wtedy zagadywać bo wstydliwy to chłopak jest.

z tego co wiem to do az do wrzesnia zawodow juz ma nie byc, wiec nie ma nawet szans zeby spotkac na basenie, i normalnie zagadac na plywackie tematy ;) boje sie ze jesli teraz nie pogadamy lub nie spotkamy sie to koniec, bo moze cos by z tego bylo :)....

milo mi