Poradżcie i doradźcie!!!!

Witajcie kochane Forumowiczki! Mam do Was pewne pytanie, bo z pewnością jesteście w tej kwestii o wiele bardziej doświadczone niż ja :) Jestem osobą, której słońce za bardzo nie chce opalać. Mimo smarowania olejkami, różnymi innymi wynalazkami, leżenia godzinami na słońcu, moja skóra jest nadal taka jaka była przedtem. Niezwykle rzadko mnie cokolwiek muśnie. Postanowiłam kupić balsam brązujący - ten z Dove 0 Summer Glow do jasnej karnacji. Jest w zasadzie pora roku kiedy należy pokazywać nogi a ja się wstydzę pokazywać białych jak śnieg. I teraz mam kilka pytań, które dla Was pewnie nie są żadną tajemnicą :) 1. Co zrobić żeby owy balsam nie barwił ubrań oraz nie zmył się po pierwszym większym kąpaniu? 2. Czy jeżeli będę używać Dove i skóra już osiągnie jakiś koloryt, czy siedząc na słońcu i próbując się opalić rzeczywiście się opalę naturalnym promieniem (czy po prostu opalenizna się pogłębi)? Bardzo Was proszę o pomoc, ponieważ to mój pierwszy raz z tego typu balsamami Z góry serdecznie dziękuję :*:*

Primo: piling (bierzesz pół szklanki soli, wcierasz w zwilżoną i namydloną skórę, spłukujesz). Secundo: nawilżenie codzienne skóry, żeby się mniej złuszczała. A tertio: samoopalacz barwi skórę a nie opala jak promienie UV, więc siedzac na słońcu samoopalacza nie zintensyfikujesz.

samoopalacz barwi skórę, szczególnie blado bardziej na pomarańczowo. próbowałam kiedys dove summer glow ale działał bardzo delikatnie i będąc nadal bladą po tygodniu, straciłam cierpliwosc... czyli po tygodniu smarowania efekt był kompletnie nijaki. jak się smarujesz czyms takim a potem idziesz na słońce to ewentualna opalenizna schodzi w tempie expresowym moje blade nogi wcale nikogo wybitnie nie straszą więc jak jest gorąco to mogę je pokazać bo co komu do tego Ale jeli mi zależy to lepszy efekt jest ić kilka razy na solarium niż bawić się w samoopalacze z którymi różnie bywa, kolor zawsze jest' nie taki' i umówmy się same nogi to posmarujesz ale plecy to już cięzko... a zawsze może się zdarzyć że kolor nierówno złapie etc.

spróbuj zjaja sopot taki balsam brązujący, mam identyczna skóre jak ty i uzywam tylko tego produktu ( takie pomaranczowe opakowanie, ze zlotym polyskiem) Najlepiej stosowac co drugi dzien wtedy jest efekt naturalniejszy, za pierwszym razem wzielam codziennie to po tygodniu pytali sie gdzie ja bylam ze sie tak opalilam.

A no i kosztuje grosze i starcza na bardzo dlugo.

Mi właśnie głównie zależy na nogach i nie tam na jakiejś "murzyńskiej" opaleniźnie, ale na takim lekkim przyciemnieniu nóg, bo w słońcu mnie rażą w oczy :D A co do tej Ziajki nie jestem pewna, bo mam cerę trądzikową i bardzo wrażliwą i o dziwo każdy produkt z Ziaji mnie uczula :( No poza Blubelem każdy :(

W ubiegłym roku też miałam balsam firmy Dove i też nie byłam zadowolona tak jak ty. Balsam uzywałam tylko do nóg, ale brudził ubrania :( W tym roku kupiłam "Samoopalający mus nawilżający" spray, firmy LIRENE i polecam, sprawdzony, jest super. Samoopalaczem smaruje nogi, świetnie sie rozprowadza, przyjemny do ciała, nie brudzi ubrań.

uczulona na słońce, nie moge sie opalać, no i nogi to problem bo chce miec chociaz troche opalone, Dove brudzi rzeczy ten samoopalajacy mus nawilżający Lirene to jest to - strzał w dziesiątke, jest niedrogi a fajny, kosztuje ok. 21 zł, sprobuj bedziesz zadowolona

A ten spray z Lirene można dostać w Rossmannie?