chyba nie umiem odpoczywać

Mąz właśnie wyjechał z córką na pół dnia do rodzicow, ja mam cała chatę dla siebie i nie umiem się zrelaksować. Czuje poczucie winy ze zostałam. Owszem chcialam miec chwile dla siebie ale kiedy ona juz nadejdzie ja mam wyrzuty sumienia. Eh

jesteś złą żoną i beznadziejną matką

aj tam aj tam Podobno wypoczywac tez trzeba sie nauczyc. Moja mama walczy z tym cale zycie. Tez nie umie nic nie robic. Urlop pod parasolem na lezaczku ją przeraza wiec zawsze gdzies sie kreci, cos ma do zrobienia. Taki typ. Ciesz sie chwila, walnij sie z ksiązką i finito

Czujesz właśnie ten ciężar który na co dzień tak męczy: odpowiedzialność. Znam to. Wy-lu-zuj!

jak ja mam wolna chate - odsypiam.

jednak mi to odpoczywanie trudno przychodzi bo umyłam podlogi, wstawilam dwie pralki i dwie rozwiesilam, poprasowalam cała furę zaleglych prań ale teraz zabiueram sie za pedicure, manicure potem peeling i maseczka.

mnie się niedzielna praca w g*** obraca (wielokrotnie sprawdzone), więc...tylko obiad ugotuję;)

jak mój mąż zabierze synka (11mies) gdzies na dłuższe wyjście to ja zamiast odpocząć, to sprzątam, myje okna, ścieram kurze (przy dziecku nie mam kiedy za bardzo się tym zająć), później ugotuje i zanim usiąde to oni wracają ehh tyle razy sobie powtarzałam ze koniec z tym-jak wyjda to ja sie kłade i leze plackiem i nic nie robie jednak nigdy mi się to nie udało :/

ja mam obiad zrobiony.ugotuje zimniaki. Maz poszedl z corka na spacer wroca ok.14.Nic nie bede robic.odpocczywam.