Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lawendowa Dama

Siostra wyrzuciła mnie z domu!!!!!!!

Polecane posty

Ze względu na ojca (już nie żyje) mieliśmy dozór kuratora. Też miałam problemy z emocjami, ale ułożyłam sobie wszystko sama. A ona? Mści się za coś.. Niestety służby jak coś to będą przeciwko mnie, nie chcę zaczynać, bo wiem jak to wyglądało... Oni będą kazali mi ją zrozumieć i się wynieść. Tego, że się nie uczy i jest agresywna nikt nie zauważy. Przyczyny problemu to nie likwiduje, ale ja nie będę robiła za mesjasza, mediatora i cudotwórcę, po prostu się odsunęłam, .... Rozmawiał z nią psycholog z powodu złych ocen i nie chodzenia do szkoły, wyparła się i na tym się skończyło. No do szkoły zaczęła chodzić i tam rozrabiać;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest silna i boli jak bije, a potrafi mnie bić, szturchać bez powodu, szuka zaczepki jak menelia jakaś... gdy oddaję uderza mnie dwa razy mocniej i wielki krzyk, że ją biję - mimo, że sama robi to samo. Mama stawała po mojej stronie, ale to nudne już... Tak, majątek mamy w najbliższym czasie podzielić, z czasem swój dom wyremontuję, jej mogę nawet nie oglądać.. Dla mnie to dno bez zainteresowań z tępą mordą (autentycznie, to widać z twarzy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była kotka74
dogadaj sie z mama ...... jestescie madre kobiety ...............ta bydlaczka sie otrzasnie jak stwierdzi , ze nic nie ma .... co do bicia nie raz przywalilam babie co miala 175 wzrostu ..choc sama mam 155 i waze mniej niz 50 to kwestja psychiki ...ona jest jak billaden.... ojjj ze mna by nie wygrala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również zawsze byłam charakterna. Z nią jest jednak inaczej..ją bawi jak uda się mnie zaczepić, zdenerwować, chce abym ją uderzyła... Nie no, nie jestem psychoanalitykiem, nie chcę mieć nic wspólnego z nią.. Mama ok, ale mam do niej żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JFJFGJFGJFG
HAHAHA MASZ PECHA :D ZE SIĘ DAJESZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tego że jesteś
pełnoletnia i samodzielna jak się 13-latce poniewierać dajesz :D na policje dzwonić i do psychiatryka, a przynajmniej do lekarza po jakieś leki uspokajające dla małej terrorystki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagraj ją i narób jej obciachu
upowszechnij film, wyśmiewając ją przy tym odpowiednim komentarzem ("zobaczcie jaki mały, agresywny bachor":classic_cool:) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znając zycie sytuacja
za kazdym razem gdy gówniara zacznie cie bic dzwoń na pogotowie i mów ze siostra ma atak agresji i obawiasz sie o swoje zycie, zobaczysz ze to załatwi sprawe przyjada i jak bedzie sie przy nich rzucała zabiorą do szpitala na obserwacje ale ty musisz cąły czas twierdzic ze obawiasz sie o swoje zycie to bedzie podstawą do obserwacji psychiatrycznej i po sprawie pobedzie pare dni w psychiatryku to przejdzie jej wszystko jak mozna nie radzic sobie z 13 latnim dzieciorem bo nie rozumiem? pasaem na gołą dupe przyłóż suce zobaczysz inaczej by śpiewała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reds suuun
Nie wiem jak zmarł twoj tato ale moze to mialo zwiazek z jego śmiercią moze obwiniac.cie za to ze tato nie żyje np moze zginął.w wypadku samochodowym jadąc z toba albo po ciebie ? Mam rozumieć ze jak tato żył to byla inna ? Ona w ten sposób odreagowywuje jego śmierć tym swoim buntem ona pewnie jak jest sama to przeżywa.placze ona tak naprawdę jest słaba psychicznie stąd ta agresja do tego dochodzi.czas który mama poswiecila tobie nie jej po śmierci ojca i moze ma o to.jakis żal zeby nie bylo ze ja.bronię bo ja bym sobie nie dala zeby gowniara.mna pomiatala i na pewno bym jej nie ustapila o juz widze jakby mnie taka chciala wyrzucić z rodzinnego domu trzymaj sie dasz sobie rade chociaz mam tyle lat co ty i nie wyobrazam sobie żyć tak jak ty przeciez tak naprawdę to jesteśmy jeszcze dziećmi tylko sie nam wydaje ze o mamy 20 lat to juz nie wiadomo jacy dorosli jesteśmy ile my to nie przeżyliśmy a Ty musissz żyć w takich warunkach przykre trzymam za ciebie kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomocna byłaby konsultacja z psychiatrą. Siostra bierze leki na uspokojenie ziołowe no i nałogowo przeciwbólowe. Tylko, że... Nie mam na to wszystko ochoty. Nie interesuje mnie w sumie ona. To moja mama powinna się zdrowiem psychicznym własnej córki interesować. W bliskiej rodzinie mamy schizofrenie (brat mamy) oraz schizofrenie paranoidalną (ojciec mamy)-powiesił się. Stąd moje podejrzenia co do choroby psychicznej dziecięcej. Za wcześnie chyba na diagnostykę. Będę obserwowała - jeśli moja wyprowadzka ukoi jej nerwy - to ok. Jeśli jednak dalej będzie dokuczała (tym razem komuś innemu) to pomyślę o konsultacji. Nie ukrywam, że wolę się odsunąć. Ona szanuje tylko osoby, które dają jej pieniądze (moja mama, brat mojej mamy). Ja płaciłam czasami za spokój... ale to nie metoda. Nie róbcie ze mnie bezradnej kózki. Taka nie jestem. Nie mam ochoty walczyć z jej furiami, szukać przyczyn... To nie moja rola!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooorr
Ona na 13 lat a Ty masz 21. Jesteś mądrzejsza od niej i powinnaś zdawać sobie sprawę z tego że jest ona głupiutka małolata której potrzebna jest pomoc. Wstrząśnij matką niech córkę doprowadzi do porządku, ewentualnie zgłoś problem, nie dokładnie orientuję się w sprawach małoletnich, kuratorach ale Ty piszesz, że coś wiesz. Teraz jest agresywna i pozwala sobie na wszystko, a co będzie jak zaraz zajedzie w ciążę. Ty sobie życie ułożysz, a ona będzie od Ciebie ciągnąć, i jeszcze od matki będziesz słyszeć, że jej musisz pomagać bo to Twoja siostra. Jak teraz nie zareagujesz to sama na siebie bicz ukręcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojciec był alkoholikiem, z mamą po rozwodzie, eksmitowany do tego domu w którym mieszkam ja. Awanturnik i nieciekawa postać ogólnie. Dla niej był dobry, chociaż kłóciła się z nim tak samo jak ze mną (z mamą też tak potrafi) ale on dawał jej pieniądze. U tego dzieciaka za pieniądze można kupić spokój. Traktowała mnie tak już od jakiegoś czasu... Daaaaawno już miała badania psychologiczne, zawsze była taka nadpobudliwa. Niegrzeczna, leniwa. Do psychiatry już nie poszła a psycholog nic nie wykazał (zawsze wszystkiemu zaprzecza a mama ją wybiela) Może powinnam opisać sytuację psychiatrze, mógłby mi pomóc. Nie mam teraz na ten cel kasy, ale postaram się jak najszybciej uzbierać na to. Jest bardzo hmmm skoncentrowana na sobie, (ona coś kupi jest tylko jej, ja coś kupię to nie ma mowy abym nie podzieliła się z hieną - robi awanturę) Nie mieszkam już miesiąc tam. Wiem o awanturach (nie tylko o to, że mi nie pozwala wchodzić do domu). Obiecała mamie, że jak ja się wyprowadzę to zrobi kilka rzeczy i niestety - nic z tego. Trudna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×