Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nerwowa mama :(

sam 24 na dobe z dziecmi

Polecane posty

Gość nerwowa mama :(

chyba mam duzy problem jestem mam 2 dzieci maz jest tylko w weekendy a ja sama bez prawka mieszkam w miescie gdzie nie ma komunikacji miejeskiej a do miasta gdzie jeset wszystko szkoly przedszkola sklepy mam bardzo daleko jeste juz wykonczona jest mi ciezko od jakiegos czasu zaczynam to czuc nie mam sil na tlumaczenia i spokuj czesto krzycze na dzieci bo nie ma juz nerwow tlumaczyc w kolko tego samego i widze jak moje dzieci staja sie nerwowe a ja zadnej pomocy nie mam od nikogo ciezko mi i zal mi moich dzieci zawsze wieczorem gdy spia mowie sobie jutro nie bede taka nerwowa postaram sie dla nich ale jak zbliza sie pozne popolodnie wysiadam czy ktos ma podobnie ? moze cos poradzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
ja cię dobrze rozumiem... złotej rady ci nie dam, sama chciałabym ją znać ;( musisz po prostu próbować, każdy mały sukces to już coś! każdy Twój uśmiech zamiast krzyków, wspólna zabawa... musisz dać radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa mama :(
dziekuje :) tez jestes sama z dziecmi na co dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
z jednym, ale - tak. Jest cudowną dziewczynką, ale ja czasem, jak i ty, nie radzę sobie z własnymi emocjami. Ale walczę z tym :) Próbuj i ty - moja mała jest przez to znacznie spokojniejsza, wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusio musisz zainwestować w siebie i pierwszy krok do tego to zrobienie prawa jazdy! :) Powiedz mi co robisz np jak dzieci są chore? Ty bez prawka, bez komunikacji, bez męża? Zrób prawko choćby dla Waszego bezpieczeństwa! I meliska codziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa mama :(
jestem swiadoma tego ze nerwy nic nie daja ale niewyspanie brak pomocy codziennej i przemeczenie i fizyczne i psychiczne swoje robi staram sie i starac sie bede wiem ze za okolo rok bedzie lepiej bo moje mlodsze dziecko ma 1rok i 2 miesiace to najgorszy okres bo trzeba latac za nim starsze chce sie pobawic a ja musze za mlodszym latac a wspolnie to za bardzo starsze nie chce sie bawic masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa mama :(
chciala bym zrobic a le co z dziecmi isc na prawko nie mam nikogo na co dzien do pomocy nikogo zeby z mlodszym zostal jak pojde na jazdy uwieziona jestem musze poczekac az pojdzie do przedszkola mlodsze starsze w tym roku idzie do 1 klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa mama :(
ja na 3 kawach jade zeby przezyc dzien do konca a jak wypije melise to padne na stojaco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
wiem i bardzo, bardzo ci współczuję... może jednak spróbuj znaleźć zajęcia absorbujące obie pociechy? Np masa solna? to bezpieczne i nawet nie wymaga twojego nadzoru... musisz coś wymyślić, bo będziesz coraz bardziej nerwowa... naprawdę nie masz nikogo, kto mógłby cię ciut wyręczyć w czymkolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa mama :(
niestety nie nawet kolezanek nie mam nikt do mnie nie przychodzi ja do nikogo nie chodze mialam 3 szkolne przyjaciolki wyjechaly wiekszosc ma tez juz rodziny chodza wspolnie na spacery jakies imprezy w miescie a ja ciagle sama nie pasuje do pelnych rodzin a rodzice pracuja tak ze nie maja jak pomoc chodz czasem pomagaja np tata przywiezc moze mi dziecko z przedszkola jak lejej albo mlodsze jest chore ale tyle sa starsi a musza pracowac fizycznie nie maja zdrowia i czasu a ja nie chce ich obciazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
rozumiem. a może jednak wybierzesz się gdzieś z tymi "pełnymi" rodzinami? no przecież to nie twoja wina że na co dzień jesteś sama z dziećmi? A takie wyjścia potrafią dać pozytywnego kopa :) ja np chodzę czasem z moją córcią do kawiarni, na lody, do parku... polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jazdy można ustawić tak że tylko np w soboty jak jest mąż i by został z dziećmi. Po za tym jak teraz starsze idzie do 1 klasy to pozostaje Ci tylko młodsze - żywcem nie masz go z kim zostawić 1 dzień w tyg? Mama, teściowa, siostra, siąsiadka, przyjaciółka? Mam jeszcze 1 pytanie. Jeśli starsze chodzi do zerówki w tym czasie jak go nie ma a młode śpi co robisz? Pomyśl też o sobie i prześpij sie razem z nim skoro noce ciężkie! Dom się od tego nie zawali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa mama :(
czasem tak myslalam ale jakos ciezko odnowic te znajomosci bo kazdy zyje swoim zyciem fajnie jest jak jest ladna pogoda duzo spacerujemy chodzimy na place tam czasem pogadam z kobitkami co maja dzieci w podobnym wieku ale to tyle a jak leje ani wyjsc w domu sajgon dzieci sie nudza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz się ruszyć z domu, bo wtedy nikogo nie poznasz i oszalejesz. Nie przesadzaj ze nie pasujesz do pełnych rodzin przeciez masz męża a że ma taką prace jaką ma to nie Wy pierwsi i nie ostatni:) Z sąsiadkami też nie masz kontaktu? Nawet rozmowa z kimś innym niż dziecko mogła by pomóc. Wiesz piszesz że mieszkasz w małym mieście - ja pod miastem czyli w sumie na wsi i jest połączenienie z miastem i ludzie inni są:) Tak wychodzi jakbyś na pustyni żyła sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa mama :(
nie mam czasu na spanie bo w tym czasie sprzatam piore a jak zasnie tylko na godzinke tyle tylko spi w dzien to robie obiad co do prawka w weekendy to zawsze jestesmy razem wszyscy i chcemy go spedzic razem jakos tak szkoda by mi bylo weekendu a prawko to moge robic najblizej w miescie oddalonym o 40km wiec okolo 5 godzin by zajela lekcja jazdy bo biora po 2 uczniow po 2 godziny ,2,5 dopytywalam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez sie za siebie jak najszybciej! Ja bym chyba zwariowala! Zapisz sie na kurs prawa jazdy, albo jak chcesz to moze idz na jakies spotkania dla mam z dziecmi, przeciez sa na pewno jakies kluby czy cos. Albo inne rozwiazanie, idz do pracy, choc na kilka godzin, a do dzieci wez opiekunke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak tylko pytam
oj kochana, jak ja cie rozumiem. Wprawdzie mam tylko jedno dziecko ale i tak nieraz mam juz dosc wszystkiego :( Mala ma dopiero 7 miesiecy, ida jej wlasnie zeby, jest marudna jak nie wiem co... a ja sama z tym wszystkim, facet wciaz w wyjazdach, do domu przyjezdza mniej wiecej co 2-3 tygodnie, maxymalnie na tydzien. jestem mama, tata, niania, sprzataczka, kucharka, pielegniarka, nosidelkiem, uspokajaczem malej bestii, do tego dzis mam mega bol glowy, okres i jestem ogolnie wykonczona :( tylko raz kiedys mu powiedzialam, ze jestem zmeczona, ze wkurza mnie to, ze wciaz jestem sama, ze wszystko robie w biegu, ze nie mam czasu nawet w spokoju wypic kawe (swoja droga to powinnam chyba miec butle z kawa podlaczona jak kroplowke :D ) a on to skwitowal: "nie przesadzaj". ok sobie mysle, zobaczymy... dlugo nie musialam czekac, w tym samym dniu, po kolejnych atrakcjach zafundowanych przez malego zwierzaka (marudzenie, placz, noszenie na rekach itp) facet stwierdzil, ze "takie dziecko to potrafi wymeczyc", co oczywiscie odpowiednio skomentowalam "oj nie przesadzaj" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa mama :(
nie ma u mnie klubow zadnych z praca ciezko a za opiekonke do 2 dzieci bo jakby przyszla jakas praca zmianowa to nie zarobie w moim miescie :( zebym mieszkala w duzym miescie bylo by latwiej pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak tylko pytam
uciekam juz stad, wygadalam sie troche i mi lepiej :D teraz jak zwykle expresowy prysznic ale o ile znam zycie, to zanim zdaze wejsc do lazienki, to mala sie obudzi :D:D aaaa, ja tez nerwowa jestem :( dzieki bogu jakos jeszcze panuje nad soba przy dziecku ale jak chlop wraca to sie zaczyna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa mama :(
moj mnie rozumie chcialby pomuc ale nie ma wyjscia musi tak pracowac jak pracuje bo kredyt jest w e dwoje na miejscu bysmy nigdy nie dali rady przezyc gdy przyjezdza pomaga sprzata bawi sie z dziecmi ale to jest wszystko w biegu bo to tylko zaledwie 2-3 dni i chcemy zawsze razem spedzic nie tracac na spanie czy lezenie nawet minuty cieszymy sie soba razem we 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwowa skoro starsze idzie do 1 klasy to teraz chodzi do zerówki tak? No proszę Cie nie musisz codziennie prać i prasować! a jeśli nawet to dziecko "pod pache" i wkładasz ciuchy do pralki i gotowe. Ugotuj sobie coś na 2 dni np. W weekend narób sobie cos co można zamrozic i potem szybko zrobić. I zawsze coś zaoszczędzisz czasu na odpoczynek! Pomyśl o sobie trochę. To ze codziennie dzieci będa miały inny obiad albo odkurzone za to mame nerwuske - myślisz że beda szczesliwe? Nie chodzi żeby mieszkać w syfie, ale musisz wybrac czasem co ważniejsze. Najlepiej w niedziele zrób sobie plan tygodnia i w ten i w ten dzień robie to i to za to w nastepny to i zawsze uda Ci sie znaleźć czas na drzemke czy jakikolwiek odpoczynek. Nie muszisz robić wszystkiego codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez Was rozumie że chcecie jak najwięcej czasu spędzić razem - mój M też wyjeżdza. Ale w tygodniu musisz troszkę pomyśleć o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa mama :(
dziekuje za rady :) z 1 dzieckiem bylo ok nie mialam az takich problemow ale z dwojka to juz maks pierwsze 8-7 miesiecy gdy urodzilo sie mlodsze bylo ok taki aniolek teraz o 360 stopni sie zmienilo maly diabolek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym okresie mniej więcej dzieci własnie dają popalić:) Za jakiś czas mu przejdzie - chyba że mu teraz na wszystko bedziesz pozwalać to potem bedzie jeszcze gorzej - zresztą masz starsze to wiesz jak to jest;) Bądź co bądź musisz czasem pomysleć tez o sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×