ile czasu trwały u was bóle porodowe

ale te nie do wytrzymania?

przy pierwszym porodzie

U mnie rozwierające (30h ) były bardzo bolesne , tak że nie mogłam słowa powiedzieć tylko kiwałam głową że nie dam rady to były akurat...... do zniesienia , natomiast tuż przed partymi zrobiły się NIEZNOŚNE czytaj. NIE DO ZNIESIENIA i trwały 15 minut a potem to już parte (pesteczka) :).

3h wywołanie oxytocyną + 10 min bóli partych to już pestka i relax:)

ponad 11 g tragedia,nastepny ok 3 godzin i do przezycia bylo..

Zaczęło się delikatnymi bólami o 5 rano. Do 11ej były znośne, potem zaczął się hardcore. O 14 przebili mi pęcherz, po 15 dali oxytocynę, o 16 zaczęły się parte, o 16:55 mała była na świecie :)

u mnie tak: 1-tak ze 3godz. (w tym prawie godzina parcia :O ) 2-tak niespełna 2godz (parcie 5min)

Ja miałam oinad dobę bóli,ALE kiedy już nie wyrabiałam i jechałam do szpitala to było 2 godziny konkretnego bólu plus godzina kdzie były bóle parte.Ja nie wiem, dlaczego mamy pisza,że bule parte to pestka :O ,Ja miałam skurcze krzyzowe więc tak bolało do konca a skurcze parte dodatkowo jeszcze :O takie bolesne uczucie,że Ci rozerwie kiedy dziecko wychodzi :O

dostalam pierwsze skurcze o polnocy i trwaly do 5 rano potem 20 minut partych i J. byla na swiecie :)

11h bóli nie do wytrzymania i CC, a bóle w sumie trwały 18h ale na początku znośne jeszcze się uśmiechałam

a czy skurcze przepowiadające mają coś wspólnego (np. siłą) z tymi właściwymi?

nie, przepowiadające są najczęściej bezbolesne. a jeśli nawet bolą to gdzie im tam do porodowych.

szkoda ;)

przy 1 porodzie te nieznośne jakieś 20 godzin (od reg skurczy poród trwał ponad 70 godzin) przy 2 porodzie najgorsze ok 3 godzin (całość 21 godzin)

ale to az tak długo? Mi sie zawsze wydawało, ze takie tragiczne bole to trwaja ok 3 godzin.... a tu czytam, ze nawet sie zdarza ze 20.

no może tak być jeśli szyjka bardzo opornie się rozwiera i długo nie ma postępu rozwarcia. Choć czasem długo długo nic a potem bach i z 2cm robi się 6cm a za pół godziny 10cm. :)

dokładnie, ja mam jakąś pancerną szyjkę :P przy 2 porodzie od 2 do 22 zrobiło sie rozwarcie na 3 cm (czyli powiększyło się o 0,5 cm, bo od 36 tyg miałam na 2 cm :P)!!!! a potem nagle przez 20 minut skoczyło do 10 cm :)

ja rodziłam 18 godzin a bóle bardzo bolesne zaczeły sie już 3około 1 w nocy, nie było mowy o leżeniu ani spaniu..:( a nad ranem zaczeły sie bóle krzyzowe po oxytocynie i wtedy była masakra...:( urodziłam o 16.00

no bóli krzyżowych nie miałam ale widziałam jak znosiła je koleżanka z sali. Masakra. :O Mnie to tak nie do wytrzymania zaczęło boleć i ktg wykazało że to już 100% porodowe. Wcześniej dało się znieść -choć od początku miałam co 3min.

skurcze rozwierające: trwały u mnie od 4-ej nad ranem do 22 - ej tego samego dnia na początku dalo sie wytrzymac ale wieczorem juz byla masakra parte pesteczka jak ktos tu napisal ale parlam 3 h wszystko opornie szlo - pecherz przebity i krocze naciete ogolnie porod milo wspomniam :)

w niedziele o 21 zaczęły się skurcze. Od 23 siedziałam w wannie bo jakoś w wodzie lepiej się czułam .Ok 3 w nocy skurcze były co 5 minut i pojechaliśmy do szpitala. Miałam 1.5 cm rozwarcia. O 10 odeszły wody i dostałam oxy. Po tej kroplówce skurcze straszne :( O 18 miałam 3 cm rozwarcia i zrobili mi cc.