Mężczyzna w Przedszkolu - Co sądzą o tym rodzice?

Witam! Czy miałybyście/mielibyście obiekcje do tego, że w przedszkolu, do którego uczęszcza Wasze dziecko pracuje mężczyzna opiekun? Czy powinienem się przygotować na ewentualną dyskryminację w tym zawodzie ze względu na płeć. Co jeśli opiekun ten jest osobą dojrzałą, odpowiedzialną, opanowaną, spokojną, bez nałogów, lubiącą dzieci, mający pewne doświadczenie w tej kwestii (zajmujący się trójką siostrzeńców w tej chwili dwoje ma 3 latka a najmłodszy ok 1,5 roku). Czy mimo tego moja płeć mnie dyskwalifikuje? Co sądzicie o mężczyznach pracujących w takich miejscach? i dlaczego aż tak źle?

Hm...casus D. Cohn-Bandita .Też był opiekunem w lewackim "eksperymentalnym" przedszkolu...Po zaznajomieniu się z tym co tym dzieciom robił każdy się zjeży na faceta-przedszkolankę.

Rozumiem obawy rodziców. Tylko, że przez tego typu incydenty innych mężczyzn całe życie obrywam tylko dlatego, że też jestem mężczyzną i to jest niefajne. Polki narzekają, że Polacy piją na umór a ja niepijący, że myślą tylko o jednym a ja chciałbym poczuć odrobinę czułości ze strony kobiety itp. Jako ojciec zajmowałbym się przecież Swoim dzieckiem niestety do tego potrzebna jest kobieta a dziś trudno znaleźć poukładaną kobietę w moim wieku (zabawy im tylko w głowie). Dlatego postanowiłem moje marzenie o ojcostwie zrealizować poprzez pracę w takich ośrodkach jak np. przedszkole czy domy dziecka.Wiem, że to nienormalne w dzisiejszych czasach gdzie króluje związek bez zobowiązań,szybki seks itp. ale na tym świecie istnieją jeszcze mężczyźni którzy są stworzeni do ojcostwa ale z pewnych względów nie są w stanie się w tym realizować.

Lepiej by było jakby pijacy und alkoholicy and narkomani, czy tam ćpunki się nie rozmnażali! Geny się zmieniają w każdym roku życia! Pzytywnych i negatywnych jest po 50% jeśli zdrowa kobieta rodzi zdrowe dziecko! Potem to już tylko wyMASTERowywanie cech odziedziczonych und nabytych and wyćwiczonych!

A masz wykształcenie pedagogiczne lub choćby kursy na opiekunkę dziecięcą?

Od października zaczynam studia pedagogiczne. Myślałem na początek pedagogika wczesnoszkolna a dalej pedagogika przedszkolna. Kursów na teraz żadnych nie mam. Jak miałem 18 lat siostra studiowała zaocznie wraz z mężem to urodziły im się bliźniaki to się nimi zajmowałem (karmienie, przewijanie w sumie jedyną rzeczą jakiej nie robiłem to kąpanie ich trochę się bałem, że mógłbym zrobić coś nie tak bo wcześniej nie miałem okazji robić takich rzeczy.

u mojego dziecka w przedszkolu jest Pan opiekun młodszej grupy(maluchy do 4 lat) mnie to nie przeszkadza, ale wiem że niektórym rodzicom tak.

u mnie w przedszkolu tez jest pan opiekun, mi to kompletnie nie przeszkadza :) jak komus przeszkadza to mus byc naprawde ograniczony.

w tym zawodzie, a szkoda.Sama skończylam pedagogikę. Jesli Tobie ten zawód się podoba to nie widzę problemu.Kiedy ja byłam dzieckiem w kl. I-III był mężczyzna w jednej klasie wychowawcą, nie sądzę żeby uczył gorzej,w tym zawodzie są też takie sytuacje gdzie tzw męska ręka jest przydatna.W grupie na studiach też miałyśmy kolegę i praktyki w przedszkolach musiał odbyć.Myslę że problemów nie będzie w końcu jest równouprawnienie:) pozdrawiam i życzę powodzenia

W sumie gdyby nie moi siostrzeńcy to pewnie nie pomyślałbym o tym. Pracowałbym u ojca i robiłbym coś co nie sprawia mi przyjemności ani nie realizuje się nie tylko zawodowo ale i prywatnie. Z biegiem czasu zobaczyłem, że w tym temacie radzę sobie dobrze i czuję, że jest to coś co chciałbym robić, coś w czuję się spełniony. Znajoma wieloletnia nauczycielka powiedziała mi prost, że był bym świetnym pedagogiem.

Nie mieszkam w Polsce ale u mnie w przedszkolu jest kilku panow przedszkolankow i nikomu to nie przeszkadza , poza tym zarowno dziewczynki jak i chlopcy wykazuja duze zainteresowanie drobnym majsterkowaniem z panem , dzieciaki maja frajde

Nie mieszkam w Polsce ale u mnie w przedszkolu jest kilku panow przedszkolankow i nikomu to nie przeszkadza , poza tym zarowno dziewczynki jak i chlopcy wykazuja duze zainteresowanie drobnym majsterkowaniem z panem , dzieciaki maja frajde

Dzień dobry. Przeglądając fora internetowe trafiłam na Pana posty odnośnie roli mężczyzny w wychowaniu przedszkolnym, wczesnoszkolnym. Obecnie jestem na 3 roku pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej i przystępuję do pisania pracy licencjackiej. Chciałabym w niej poruszyć wymienioną tematykę oraz fakt dyskryminacji mężczyzn w wychowaniu na wczesnym etapie edukacji. Mam zamiar skonfrontować oczekiwania obecnych studentów pedagogiki z absolwentami - ich sytuacją na rynku pracy, możliwością zatrudnienia w zawodzie oraz napotykane wykluczenie, czy schematyczność w myśleniu: mężczyzna - kontakt z dzieckiem - pedofil. W pracy chciałabym także uwzględnić zdanie, opinię społeczeństwa - jak oni odbierają wykonywanie zawodu nauczyciela przedszkolnego przez mężczyznę. Jestem zainteresowana tą tematyką i nie ukrywam, że nurtuje mnie problem dyskryminacji w tej kwestii. Byłabym ogromnie wdzięczna za jakikolwiek odzew na moją wiadomość, chęć pomocy. Proszę o kontakt mailowy - natalcia_0@wp.pl Natalia Malinowska