29 tydzień ciąży - skracająca się szyjka....

Hej dziewczyny; jestem w 29 tygodniu ciąży, w zeszły poniedziałek na wizycie moja ginekolog stwierdziła, że skróciła mi się szyjka.. Nie mówiła, że dzieje się coś bardzo złego...i póki co nie było mowy o żadnym krążku czy czymś takim, kazała się jedynie oszczędzać, dużo leżeć... Przestraszyłam się jednak okropnie, że dzidzia może urodzić się zdecydowanie za wcześnie.... Mam pytanie czy któraś z Was też tak miała....? I jeśli tak miałyście to w którym tygodniu urodziłyście swoje pociechy?

ja tak miałam, w 28 tygodniu szyjka mi się całkiem skróciła i miałam spore rozwarcie, trafilam do szpitala na podtrzymanie (miałam już skurcze), lekami zatrzymali poród, potem kazali duzo leżeć (własciwie wstawałam tylko do łazienki i zjeść). Brałam kilka leków, urodziłam dwa tygodnie wczesniej (w 38tyg.), więc w terminie:) Synek ważył 4kg, miał 60cm i był okazem zdrowia którym jest do dzisiaj:) Bądź dobrej myśli, najwazniejsze to żebyś leżała jak najwięcej, odpoczywała i nie denerwowała się:) Skrócona szyjka w tym tygodniu to jeszcze nie tragedia, bez rozwarcia i skurczy nic złego się nie stanie:) Mi odszedł wtedy nawet czop sluzowy, który potem się odbudował od nowa i sączyły mi się wody. Gdyby było jakieś zagrożenie porodem lekarka z pewnością skierowała by Cię do szpitala, także nie masz się co martwić:) A tego szwu okrężnego na szyjke to już nie mogą założyć bo to się zakłada przy wczesniejszym skracaniu szyjki ale chyba do 20 tygodnia.

No u mnie żadnego rozwarcia nie ma....wszystko jest "pozamykane" tak jak powiedziała ginekolog :) Dzięki wielkie za odpowiedź....uspokoiło mnie to trochę :)

ile ci się skróciła szyjka? ile cm było a ile jest teraz? rozwarcia nie masz a jak z dojrzałością? Twarda czy miękka?

Nie wiem ile bo nie robiłam USG tylko ginekolog w trakcie normalnego badania tak stwierdziła....a USG kazała mi zrobić w 32 tygodniu...więc mam jeszcze trochę czasu...

Do ICUKO: No a u mnie cała ciąża przebiegała bezproblemowo.....a teraz nagle taka akcja z tą szyjką...zmartwiło mnie to..

a w karcie ciąży nie masz opisu szyjki? U mnie to wyglądało tak -tak było na początku a potem skróciła się i rozwarła to było .

Nie właśnie nic nie mam....póki co to zobaczymy co wyjdzie na USG... Moja ginekolog jak narazie nie mówiła że to bardzo źle czy coś w tym stylu...powiedziała jedynie że to może być efekt..."rozmiękczania" czy coś takiego.