Zlobek - jestem fanka

Zastanawia mnie, dlaczego zlobki ciesza sie tak zla opinia. MOja corka byla w zlobku, teraz zamierzam tam poslac syna. OPieka dobra: 1 pani na 3-4 dizeci, dzieci najedzone, wypsane wybaxwione. Uczas ie wielu nowych rzeczy itp. NO i cenowo tez jest ok. NIe zauwazylam, zeby corka miala jakis problemy emocjonalne, do zlobka szla jak na skrzydlach, nawet w niedziele domagal sie zlobka. Tymczasem wszedzie slysze i czytam, ze zlobek ro sodoma i gomora, dizeci sa zaniedbane i na pewno wyrosna na psychopatow. zastanawiams ie z czego sie to bierze?

Może w Twoje dzieci chidzą do prywatnego? Żłobek to przechowalnia. No i podobno wpływa negatywnie na rozwój emocjonalny i więź z rodzicami.

jest 8 dzieci na 1 opiekunke

ciekawe na ktorej wsi jest 1 na 8. W moim panstwowym jest 1 na 5.

od ubiegłego roku, od wrzesnia. doskonale isę rozwija, ma 2 lata i mówi pełnymi zdaniami, śpiewa piosenki, wprawdzie po swojemu, ale mozna zrozumiec o co chodzi. ze mną i mezem jak i z dziadkami ma doskonały kontakt emocjonalny. nie hcodzi głodny, tylko wiecznie picia mu mało picia i jak tylko po niego przychodzę domaga isę picia, ale on ogólnie duuuzo pije. i na jedną opiekunkę przypada 5ro dzici. od razu dodam ze jest to złobek miejsci, nie przywatny

narobiłam byków, przepraszam, to przez pośpiech;)

we wsi warszawa :o

ja pisałam o wsi wrocław:D

no wlasnie jaka przechowalnia?? dzieci codziennie sie czegosc ucza, a to piopsenki, a to wyklejanki, plastelina itp. Maja wiecej zabaw i zajec niz jestem w stanie im zapewnic zajmujac ise nimi w domu. w zlobku panie mja tylko dzieci do opieki, zadnego prana gotowania sprzatania itp. MOja corka akurat nie plakal w zlobku, ale jak jakies dizecko placze to jest na rekach u pan. Jesli koytre dziecko potrzebuja glaskania przed snem to tez panie glaszcza, przytulaja itp. u nas teoretuycznie jest 1 pani na 6-7 dzieci , ale prakycznie ciagle sa stazyci z pedagogiki lub pielegniarstwa, ucnziowie szkol muzycznych, plastycznych itp. wiec naprawde jest sporo doroslych.

wasze dzieci nie chorują. Moje i moich znajomych bardzo chorują i nie nadawały się do żłobka nawet w przedszkolu zaczęły systematycznie chodzić dopiero w ostatniej grupie wcześniej tylko choroby. Dużo zależy od wychowawców i dyrektorów placówki. My przeszliśmy kilka rożnych żłobków i przedszkoli i jedne byly świetne a inne koszmarne.

Moja mała, też chodzi do żłobka i też jestem zadowolona. Fakt, chorowała i to bardzo od września do marca, ale teraz już jest ok. Mała już też mówi pieknie, śpiewa, woła na nocnik, jest bardzo śmiała i nie ma problemów z kontaktami z innymi osobami :) Wolę żłobek niż opiekunkę, dodam że też chodzi do państwowego.

widze, ze pozytywnych opinii jest wiecej! dodam, ze corka na poczatku troche chorowala, tzn non stop choidzila z katarem, ze dwa razy miala wysoka goraczke i raz grype zoladkowa. w naszym zlobku przyjmuja dizeci z temp do 38 C. zreszta jak sie wychoruje w zlobku to jest szansa, ze w przedszkolu bedize mniej chorowac.