Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zjadaczka Non Stop

**********Jak opanować wielki apetyt podkręcony przez treningi?********

Polecane posty

Gość Zjadaczka Non Stop

Witajcie. Mam taki problem - w dni treningowe tak mi wzrasta apetyt, że mam problem, by go opanować. Np. wczoraj ćwiczyłam tylko aeroby z rana godzinkę na pusty żołądek, zjadłam po nim jajecznicę z 3 jajek i potem w ciągu dnia ciach - wmłóciłam wielką czekoladę 300g czyli jakieś 1500kcal za jednym razem i w dodatku w tak "śmieciowej" postaci:( Normalnie nie jadam w ogóle słodyczy, ani nawet nie odczuwam pokusy sięgania po niezdrowe produkty, moja dieta jest chyba zbilansowana, jem w miarę dużo białka, tylko skąd ten apetyt, można śmiało napisać "spust"?;) Chciałabym wyrzeźbić sobie sylwetkę i spalić tkankę tłuszczową i wszystko idzie nieźle, ale te napady głodu jak na razie mocno przeszkadzają w osiągnięciu celu. Macie jakieś rady co zrobić z tym apetytem, jak go "zabić", bo tak mnie ciągnie na słodkie, że nie macie pojęcia:O Bo jeśli uda mi się opanować ten apetyt, efekty treningów przyjdą szybko, ale jaki sens ćwiczyć i wszystko potem, co się spaliło nadrabiać podwójnie jedzeniem i w dodatku niezdrowych produktów? Czy to możliwe żeby to mój organizm w ten sposób jakoś "bronił się" przed spaleniem tego tłuszczu, wzmagając apetyt i nie dopuszczając do trwałego usunięcia nadmiaru tłuszczu w moim ciele? Przepraszam za głupie pytanie i nadmiar tekstu do czytania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaakk
Dieta zbilansowana wygląda tak: http://www.sfd.pl/PRZYK%C5%81ADOWY_JAD%C5%81OSPIS_DLA_KOBIETY_OD_PODSTAW.-t493530.html Jeśli Ty ćwiczysz na pusty żołądek (głupi pomysł) i potem nie dostarczasz organizmowi żadnych węglowodanów, to się nie dziw, że masz ogromne ssanie na słodkie - jakoś ten glikogen biedak musi odbudować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zjadaczka Non Stop
Gdzie ja napisałam, że nie dostarczam swojemu organizmowi żadnych węglowodanów? Oczywiście, że dostarczam. A czy nie chodzi tutaj zwyczajnie o tzw. deficyt kaloryczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleżance chyba chodziło o to że ćwiczyłaś na głodniaka i potem zjadłaś jajecznicę, w niej nie ma węglowodanów, dlatego organizm się domaga. Z rana najlepiej jest jeść węglowodany. Ponoć jak śniadanie jest złe (powinno zawierać dużo węglowodanów i trochę białka) to później cały dzień organizm nie jest w stanie tego nadrobić i odczuwa niedobory. Jajecznice sobie zostaw na kolację. Poza tym jesli czujesz się głodna to znaczy że organizm ma niedobory, czyli dieta tez powinna być dostosowana do ilości ćwiczeń. tkanki tłuszczowej nie spalisz szybciej niż to jest możliwe. Aeroby spalają tez tkankę mięśniową więc nie powinno sie przesadzać z ich ilością. Ćwiczenie bez jedzenia też nie jest dobrym pomysłem, prędzej dojdzie do spalania mięśni niż tłuszczu w takich warunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zjadaczka Non Stop
Kurcze zapomniałam napisać, że do tej jajecznicy jadłam jeszcze pełnoziarnisty chleb, parę kromek;) i małe kakao (ale bez cukru). A aeroby ćwiczę tak ok. 3 - 4 razy w tygodniu, 30 - 60 minut. Ale to skąd ten apetyt w dni treningowe? Czy to ten glikogen czy po prostu za mało kalorii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czasami jak mam dużo jeździć rowerem to zjadam dodatkowo zjadam parę kawałków czekolady przed, z rana. Czasami jeszcze w trakcie jak jeżdżę naprawdę dużo. Potem się nie rzucam dzięki tamu na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×