Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ele bele

Rzuciłam pracę... Nie wytzrymałam...

Polecane posty

Gość ele bele

Pracowałam miesiąc, praca na produkcji na akor. Na poczatku wydawało mi się że kobity tam pracujące są ok. Jednak jak praca na akord, to każda chciała dla siebie jak najwięcej towaru, kłóciły się, te które wiedziały co i jak szly do magazynu i brały co potrzeba. Mi za bardzo nie chcial nikt pomóc. Wkurzały się że musza mi pomagac, dawac towar, opakowania itd. Dzisiaj robiłysmy nowy towar i pytam, ile tego trzeba zrobic, zadna nie była chętna zeby mi pomóc, ostatecznie usłyszałam - musisz sobie policzyc ile czego zrobic. Z tym że nie wiedziałam jak, bo nigdy tego nie robiłam. Nie wytrzymałam i wyszłam bez słowa... Jutro muszę tam wrócic po pieniądze i boję się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alusianmaa
wróc śmiało i wal prosto do kadr i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona ogromnie
a jakie miasto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alusianmaa
na produkcjach przeważnie pracują takie stare suki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele bele
woj łódzkie mogłam isc, "naskarzyc" szefowi, ale nie chciałam, wolałam odejsc, wiem że źle zrobiłam, bo powinnam walczyc o swoje, ale ja tak nie potrafię... najgorsze jest to, że zostałam bez pracy - w sumie to tam zarabiałam 30-40 zł za 9 godz harówy i więcej wydawałam na dojazd, ale zawsze coś było... teraz mam takie poczucie beznadzieji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urszulka bezzzzzzzzz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele bele
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutuutiiii
jestes autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideał człowieka
pozdrawiam cię 🌻 ale myślę że źle uczyniłaś dobry Bóg posłał cię w to miejsce abys zaniosła światło tym zimnym kobietom, one w życiu wiele przeszły i tak samo traktuja innych, powinnas wytrzymać i zaprzyjaźnić się z nimi, szef by docenił twoje starania, awansowałabyś, kolejne szczeble kariery stałyby przed toba otworem, niestety zbłądzilaś... ale nie martw się, dostaniesz drugą szansę, a jak będzie trzeba to i piątą, aż się nauczysz szanować ludzi 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrttytyty
wspolczuje, ja tez z lodzi i nie mam pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideał człowieka
moglas zrobic loda szefowi ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutuutiiii
ja w takiej pracy wytrzymalam prawie dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90402
wspolczuje,ale rozumiem Cie dobrze zrobilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, ze schowalas glowe w piasek, zamiast zawalczyc o siebie, a z drugiej strony moze to akurat okazja do znalezienie lepszej pracy i kiedys jeszcze bedziesz sama sobie wdzieczna, ze olalas ta robote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele bele
wolałam wyjsc niż wybuchnąc i się z nimi kłócic, bo jestem taka, że zaraz płaczę, mam po prostu słabą psychikę, z resztą ja byłam sama a ich więcej więc siłą rzeczy miały nade mną przewagę... jak tylko gdzieś wychodziłam, to odrazu mnie zaczynaly obgadywac, z resztą jak stałam z nimi przy stole, też gadały, ale zaciskałam zęby i udawałam że nie słyszę, w koncu bez słowa wzięłam torbę i wyszłam. zostawiłam towar, chciałam powiedziec szefowi ze odchodzę, jednak nie mogłam go znalezc, poszłam do szefowej spytac o kasę i powiedziala że jutro bedzie, nie pytała czemu się zwalniam, tylko spytała czy wczesniej nie wiedziałam ze odchodzę, powiedziałam że wczesniej nie. nie chce od nich kasy za dzisiejszy dzien, tylko moją ostatnią 2-tygodniówkę, ale boję się że mogą mi nie dac, a pracowałam na czarno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabobony to
Przesrane, współczuję. Chyba po prostu na tych produkcjach pracuja ludzie na niskim poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele bele
najgorsze jest to, że myślałam na produkcjach pracują normalni ludzie... zawsze chciałam pracowac na produkcji, ale niestety - wszędzie dobrze gdzie nas nie ma... boję się tam dzisiaj isc po tą kasę... jak myślicie zadzwonic wczesniej i spytac czy w ogole dzisiaj dostanę ta kasę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no kasy chyba dzisiaj nie dostaniesz,powiedza ze w dzien wyplaty. Ale powiedz kierownikowi albo majstrowi dlaczego tak zrobilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele bele
wypłata miala byc wczoraj. tyle że zawsze ok 14 a ja wyszłam o 12... jak poszłam się spytac szefowej czy dostanę wczoraj kase, to liczyła wypłaty, bo miała nasze zeszyty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lustereczko f
Rozumiem cię doskonale! Dobrze zrobilas odchodząc, one by cię zniszczyły psychicznie. Ja w takiej pracy wyttzymalam 1 dzień... Od pierwszych minut jakieś stare sfrustrowane baby wymagały odemnie pracy z taką szybkością jak one, przemoc psychiczna, słowna z ich strony to była normalka. Wiem że nie wutrzymalabym dłużej. Nawet nikt mi nie powiedział do której mam pracować i robiłam przez 12 godzin non stop, bo nawet jak przerwę chicialam to głupio się podsmiewaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E,no to dostaniesz za przepracowane dni. Tyle tylko ze ja bym powiedziala jakiemus kierownikowi dlaczego rzucilas robote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polskie realia pracy
Witam, rozumiem Cię jak najbardziej. Pracowałam w biurze a te tanie biurwy, zakompleksione swoim wiekiem obrabiały mi tyłek jak tylko się dało. Wszystko żekomo robiłam źle, a na koniec szef wpakował mnie na taka minę, że tylko dzięki znajomościom i prawnikowi udało mi się wyjść z całej sytuacji bez szwanku. Tak więc życzę Ci znalezienia normalnej pracy ze zdrowymi psychicznie ludźmi bo teraz o to coraz trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×