Gość Fiolek1232 Napisano Czerwiec 4, 2012 Czy jest to ktos kto byl w podobnej sytuacji? Czuje ze musze sie odciac od niego zeby zyc. Przez niego nie moge sie cieszyc zyciem, zatrowa moj umysl, wykancza mnie emocjonalnie.... niestety teraz mnieszkamy w tej samej miescowosci, nie mam na razie mozliwosci sie gdzies przeniesc.... dopiero moze za rok, wiem ze jak mu powiem ze nie chce miec z nim kontaktu to nic nieda, to jest czlowiek niedorowiniety emocjonalnie on tego nie zrozumie. Przez niego nie mam zycia bo mnie wykaczcza czuje sie jak w wiezien. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach