poświntuszmy ;p

pozwoliłam sobie do Pana napisać w tej prywatniejszej atmosferze ;p

pędzę zatem na pocztę ;)

piszcie tutaj:-)

Napisz do ktosia, może podoła dwóm na raz :D

gdzie wy ejsteście??????????????wracajcie tu:)

jeśli wola, to ja nie wygonię nikogo oczywiście :)

ktoś... tutaj wiele kobiet czyta to co piszesz, prosimy kontunuować:)

oj ale to już tyle zaleglości macie przez te pare minut... :p a prawda, że Ktoś ma dobrą gadkę? nie jestem sama,ze tak uważam, prawda? ;p

aga rozpala to fakt:-P

nie zabieraj go nam ty okropna babo:-)

jeśli tylko malinowa Pani pozwoli na kontynuację, wszak to jej ciało było ... podmiotem (bo na pewno nie przedmiotem) tych wirtualnych pieszczot :)

jeśli faktycznie dasz radę pisać w dwa miejsca to ja jestem za ;D a nawet bardzo ;p oczywiście teksty nie mogą sie dublować ;p

hm, trudne zadanie, taka symultanka ;)

muszę się przestawić myślowo na pisanie nieco bardziej abstrakcyjne :)

nie no, dlaczego? :(

no nie mów że nam nie podołasz?:-P

no dobrze ... gdzie ja byłem ... ok moje palce błądzą znów po skórze Twych ud, słyszę jak Twój oddech przyspiesza, kolejny raz przeciągam palcem po Twoim kwiatuszku, którego miękkie płatki wyraźnie wypełniają materiał majteczek.

jedną dłonią pieszczę rozpaloną pierś, druga zaczyna masować Twój skarb przez delikatny materiał, który z każdą chwilą robi się wilgotniejszy. odsuwam go na bok, dotykam Twych płatków, jesteś taka mokra, gorąca i śliska ... jeden palec wsuwa się w Ciebie, bardzo powoli, ale głęboko. masuje Cię w środku, drapiesz moje przedramię paznokciami a z ust wyrywa się głośne jęknięcie ...

rozpale kobietke piszcie

sięgam znów ku Twym ustom i zatapiam się w długim pocałunku. drugi palec dołącza do pieszczot. czuję jak drżysz za każdym razem, gdy zanurzają się w Tobie. rozchylasz nogi szeroko, otwierasz się, spoglądam w dół i widzę, jak moje lśniące palce znikają pomiędzy różowymi płatkami ...

prężysz się, Twoje piersi domagają się moich pieszczot ... okrążam krzesło na którym siedzisz, ujmuję w usta jedną, twardą już, brodawkę, palce jednocześnie nie zaprzestają penetrowania Twojej rozpalonej szparki. gryzę zębami skórę na piersi, krzyknęłaś cicho, zaskoczona. ale prosisz o to, żebym zrobił to jeszcze raz. gryzę więc po raz kolejny. potem językiem przesuwam po dolinie pomiędzy rozkosznymi wzgórzami. wędruję ustami w dół, przez brzuch na wzgórek. język zanurza się między płatki, liże twardy guziczek skryty między nimi. pieści go okrężnymi ruchami, zgranymi z tańcem palców. robię to, póki nie dotrzesz do szczytu :)

dziwnie pisze się tak do milczącego audytorium :D

chyba nikogo nie ma, idę więc na obiad :)

ktoś pisz dalej.... nie zostawiaj nas samych:-)

nie umiem tak sam do siebie, przepraszam

MOZE JA POMOGE?

no przecież czytam ;D i powiem ci moja wyobraźnia fizyczna wariuje ;D

takie wariactwo jest dobrym wariactwem ;)

no ależ oczywiście ;D powariować trzeba ;p więc? szalejemy? ;D

jeśli chcesz ;) kiedy mija chwila rozkoszy podnoszę się z klęczek i staję przed Tobą. niecierpliwymi palcami rozpinasz pasek mych spodni, zsuwasz je w dół razem z bielizną. moja męskość jest twarda i pulsująca. ujmujesz ją w dłoń i zaczynasz powoli masować. Twoje usta dotykają lśniącej żołędzi. wkładasz ją sobie do środka, pieścisz językiem. jest mi tak przyjemnie ...