pojechałybyscie w 26/27 tc na wakacje na teneryfe?

w polowie lipca?

chyba nie wpuszcza cie na poklad,sprawdz przepisy

bala że coś moze sie przytrafić. Wolalabym poczekać i jechać za rok już z dzieckiem.

Ja bym nie jechała. Za daleko.

na razie ciaza przebiega prawidlowo, nie mam zadnych dolegliwosci, ale lekarz wykryl u mnei malego miesniaka. No i wlasnie dlatego sie zastanawiam. Bo jak powiedzialam, - do tej pory wszystko przebiega wzorcowo :)

U mnie wszystko było na tip top a w 26 tc lekarz wysłał mnie do szpitala....hmmmm. Też bym nie jechała. Zresztą na podróż samolotem musisz mieć chyba zgodę pisemną lekarza, że wszystko jest ok. Jak on pozwoli ...

Podróż samolotem jest na ogół bezpieczna i dla kobiety przyzwyczajonej do latania nie jest to zbyt duża dawka niekorzystnych emocji. Podróże samolotem są odradzane przez doświadczonych lekarzy w drugim i trzecim trymestrze ciąży. Związane jest to z ryzykiem zmian składu płynu owodniowego i jego wcześniejszego odpłynięcia. Najlepszy więc okres na podróżowanie liniami lotniczymi to pierwsze dziesięć, dwanaście tygodni ciąży. Ciężarne muszą również liczyć się z przepisami wewnętrznymi linii lotniczych dotyczących podróżowania w okresie ciąży. Liczne międzynarodowe linie lotnicze (amerykańskie, szwajcarskie, australijskie i inne) wymagają od ciężarnych w ostatnim trymestrze ciąży pisemnej zgody położnika na podróż samolotem. Pas bezpieczeństwa zapinać należy poniżej brzucha na wysokości miednicy, aby w razie jego napięcia nie uciskać płodu, łożyska lub pępowiny. Podobnie, jak w czasie podróży samochodem również w samolocie warto od czasu do czasu przespacerować się po pokładzie. Dzięki temu można uniknąć obrzęków nóg. Niektóre ciężarne pytają o negatywny wpływ bramek na lotniskach. Nie należy się tym przejmować. Jeżeli mówimy o pojedynczej podróży lotniczej w ciąży a nie regularnym lataniu, bramki do wykrywania metalu nie wywołają objawów ubocznych u dzidziusia. Przyszłe mamy muszą pamiętać, że przeciwwskazaniem do latania są choroby naczyń żylnych (żylaki, zakrzepowe zapalenie żył), ryzyko przedwczesnego odklejenia łożyska, ciężka niedokrwistość oraz problemy kardiologiczne.

Nie pojechalabym. W tym upale bedziesz sie tylko meczyc..Ja raz bylam w Tunezji,meczylam sie jak nie wiem..slabo robilo mi sie co chwile,a byl to 14tydz.. W zeszlym roku bylam na Majorce,w sierpniu,w ok 8tyg,nie bylo juz tak zle,ale nadal upal dawal w kosc. W lipcu bedzie tam "piekielko"

nie pojechałabym - u mnie też było wzorcowo - odpoczywałam itd a w ciągu 2 dniu zrobiło się nagle rozwarcie i wylądowałam na patologii...

Nie pojechałabym. Można za rok, a po co się denerwowwać, że coś się stanie.

Ja bym chyba sobie odpuscila ze wzgledu na upaly. Bylam w zeszlym roku w Turcji w 22 tygodniu ciazy, pod koniec maja. Takich prawdziwych upalow jeszcze nie bylo, temperatura w granicach 22 - 25 stopni, a i tak wiekszosc dnia musialam chowac sie w cieniu, dopiero po 18tej moglam bezpiecznie przejsc sie na spacer bez obawy ze cala spuchne. A najchetniej to siedzialabym cale dnie w morzu lub basenie. Nie powiem, bylo calkiem przyjemnie i wypoczelam sobie, ale nie wyobrazam sobie jechac w lipcu w te najwieksze upaly.