Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zonazonkazoneczka

maz swoim zachowaniem doprowadza mnie do szalu!!!

Polecane posty

Gość zonazonkazoneczka

w kolko sie czepia ze cos robie nie tak... z kilku ostatnich dni: - wkurzylam sie na niego ze polozyl lapke do zabijania much na szafce w kuchni - tyle razy mu tlumaczylam ze to nie jest miejsce na nia, to on juz z pretensja ze on ja tutaj kladzie bo ma pod reka i nie musi szukac. wiec ja mowie ze jest jej miejsce w dolnej szafce zawsze tam lezy wiec nie musi szukac - to on nie bedzie sie po nia schylac - i juz foch gotowy bo kolejny raz zwrocilam mu uwage :( - mialam w sobote rano wstac do dziecka (wstajemy na zmiane, mala buzi sie kolo 6.30). opornie mi szlo bo obudzila sie o 5.45 a ja sie polozylam spac dobrze po 1.00 w nocy - juz foch i dlaczego nie wstaje, przeciez sie umowielismy. juz zly i obrazony. -w niedziele robie obiad - dlaczego dusze pieczarki z cebula - powinnam oddzielnie. - zle spedzam czas z dzieckiem. dlaczego? bo mala siedziala na hustawce i ja ja bujalam na podworku i zadzwonila do mnie kolezanka i rozmawialysmy ok. 25 minut. powinnam do dziecka mowic i sie z nia bawic a nie gadac przez telefon. - teraz wyszlam z pracy 2 godz wczesniej - bo mielismy razem zalatwic jedna sprawe. i juz zwracanie mi uwagi ze nie zadzwonilam do szefa i mu nie powiedzialam ze wychodze (jeden na urlopie, drugi ma nas w dupie i nie odbiera tel). no ok moze i powinnam zadzwonic ale i tak by nikt nie odebal a pracuje tu tylko do konca miesiaca i odchodze wiec mi nie zalezy. jechalismy juz samochodem wiec powiedzialam zeby sie zatrzymal bo mam tego dosyc i wychodze. nie chcial sie zatrzymac wiec otworzylam drzwi i powiedzialam ze wyjde w trakcie jazdy jesli sie nie zarzyma - wiem glupie zachowanie ale poprostu eksplodowalam. odwiozl mnie z powrotem do pracy. ludzie! ja mam juz dosc tego jak jemu w kolko cos nie pasuje. bez przerwy chodzi nadasany i cos mu sie niepodoba. caly czas mi zwraca uwage. co robic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasixa xd
powinniście porozmawiać.. spytaj go o co mu chodzi? Może ma jakieś problemy np w pracy i odreagowywuje w domu..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam już kolejny tego typu topic na kafe-czy wy nie macie o co czepiać się waszych mężów,partnerów-mam wrażenie,że siedzą tutaj przeważnie same księżniczki,którym mąż bądź partner nie może nawet zwrócić uwagi,poza tym jak ci teraz nie pasuje to po jakiego grzyba wychodziłaś za niego za mąż?zresztą jak można własnego męża albo partnera obgadywać na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha i to ostatnie sformułowanie tyczy się każdej kobiety wylewającej swoje życiowe żale na kafetrii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś ci przeszkadza?nie czytaj?czyżby kolejna sfrustrowana życiem księżniczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biznes
Wyobraz sobie ze nie moje życie jest dla mnie idealne ale nie siedzę na kafe po to zeby wszystkich pouczac jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje życie też nie jest idealne,poza tym nikogo tym nie obrażam,piszę swoje zdanie jak inni i nie używam takich epitetów jak ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonazonkazoneczka
tak, chce sie wyzalic, zeby mi bylo lepiej. chce tez zrozumiec o co chodzi? ostatnio zmienial prace, mial ciezki okres w zyciu. ok ja to rozumiem. ale to sie zaczelo juz wczesniej. na majowce bylismy nad morzem z innymi 4 parami i dziecmi. bylo jeszcze w miare dopoki nie zapalilam z kolezanka papierosa - tak sie nadasal ze masakra. ja wczesniej mowilam ze na majowce pale :) i sie tylko smial a jak zapalilam to juz mu sie nie podobalo i traktowal mnie jak powietrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonazonkazoneczka
za to te kilkuosobowe orgietki były wspaniałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsixb
Zboczuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonazonkazoneczka
Robwalka wiesz co? wex prosze cie splyn z tego tematu. skoro nie masz nic ciekawego i wartosciowego do powiedzenia to sie nie udzielaj. nie rozumiem po co wchodzisz i czytasz temat ktory cie irytuje? jesli mnie irytuja tematy typu "czy jestem w ciazy?" to nie wchodze i nie czytam - proste? proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biznes
Do autorki Weź usiądz z mężem i porozmawiaj ja miałam podobna sytuacje no o wszystko dosłownie o wsYstko sie czepial ale to było jakiś rok temu jak nie szło mu w pracy to kupiłam po piwku usieflismy i wyzalilismy sie sobie co nas boli co nas drazni itp itd i od tamtej pory jest super :-) wogole sie nie klocimy od czas do czasu tylko jakaś docinka ale tak jak wcześniej nie ma jesli mu coś nie pasuje to zaraz mi mówi i ja staram sie tak nie robić i na odwrót naprawde najlepsza jest rozmowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonazonkazoneczka
wiesz ja juz z nim przerabialam tyle tematow ze glowa boli. o to ze nie czuje sie kochana, ze nie przytuli nie pocaluje - bylo przez pewien czas lepiej ale to wlasnie BYLO... juz mu mowialam ze za bardzo sie czepia, zeby wyluzowal, ze mam dosc tego ze jest "panem najmadrzejszym" jak mam popelnic blad to chce go popelnic i tyle. jak jest cos do zrobienia i zapomne - to juz prawie swiat sie wali "mialas to zrobic. dlaczego nie zrobilas? nie mialas czasu? co robilas?" poprostu zadrecza mnie milionem pytan a mi sie az rzygac chce. on sie zakochal poprostu w naszej corce. uwielbia ja. mala ma 2 latka. i tez ma zale do mnie ze nie zajmuje sie nia tak jak powinnam, ze powinnam jej wiecej czasu poswiecac ale... obiad musi byc ugotowany, dom posprzatany, pranie zrobione i cacy wsztsko wiec cos kosztem czegos. on z mala ja np w kuchni. no ok. nie jestem typowa matka polka. mam swoje wady. moze rzeczywiscie moglabym wiecej czasu spedzac tylko z nia. ale ja tez chce chwile dla siebie i tego bronie i nie dam sobie tego odebrac! albo sytuacja nastepna co mi sie przypomniala: on idzie na siatkowke na godz. 18, pozniej piwko z kolegami, wraca 23 - ok nie mam nic przeciwko. kilka dni pozniej do mojej siostry przyszla nasza kuzynka na piwko i ploteczki wiec chcialam do nich isc "pojdziesz jak ogarniemy mala do spania" no kurrrrrrwaaaa myslalam ze go za chwile utluke! ale powiedzialam ze w takim razie on tez nastemnym razem pojdzie na siatke jak "ogarniemy mala do spania" (mala chodzi spac miedzy 21 a 22)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×