związek na odległość

hej :) postanowaiłam tu napisac o swoim kłopocie moze ktoś doradzi co dalej. Ja mieszkam w Polsce mąż za granica i tak juz od ponad roku kazde znas ma swoich przyjaciol i tak naprawde swoje zycie w roznych krajach, spotykamy sie raz na dwa miesiace albo i zadziej.Ja nie bardzi chce wyjechac a on nie chce tu wracać, co dalej jak zyc , dodam ze nie mamy dzieci. Ogolnie mam juz dosc

jedż do niego jak chcesz uratować ten związek a on gdy nie chce wracać może ma tam iną :)

no istenieje taka opcja ze moze tam kogos miec ale on raczej z innych powodow nie chce wracac a ja nie chce jechac nie widze siebie tam

to małżeństwo chyba nie ma sensu :)

no chyba :/

Długo dalej tak nie pociągniecie-nie da się tak długo żyć.Ktoś z Was bedzie musiał pójść na kompromis.Co Ci szkodzi spróbować tam mieszkac blisko ukochanej osoby? :).W końcu nie będziesz tam sama tylko z mężem i dziećmi.

Któreś z was musi iść na kompromis i się przeprowadzić. Nie ma innego wyjścia jeśli chcecie być razem.

Teqi Napisałyśmy to samo w tym samym czasie hehhe ;)

:)

na krótległość relejszonszipa zoorganizujcie!