fajny wiersz...pasuje na wesele?????

Prze te progi przestępuję i was wszystkich witam i winszyję Najpierw pana Młodego potem gości jej i jego Z młoda parą żeście tu przyszli i bez niej pójdziecie dopóki dolarem o talerz nie brzękniecie Przyszłam tu choć nie proszona, lecz jestem do tego bardzo zmuszona Bo to dziś mojego narzeczonego wesele, który to panienek zwodził bardzo wiele i mnie też przez 5 latek uwodził i krok za krokiem wszędzie za mną chodził Ja biedna dziewczyna w wszystko mu uwierzyła i tylko o nim jedynym marzyłam On mi obiecywał góry i lasy, że będę miała przy nim się jak w niebie Że mnie na rękach będzie nosił i że mnie już nigdy nie będzie złościł Zaręczył się z mną, pierscień mi włożył i u proboszcza zapowiedzi zgłosił A po zaręczynach zaraz się miał żenić Aż trudno uwieżyć że tak mógł się zmienić Teraz się żeni z inną, a mnie tu zostawił niewinną! Nie pamiętasz jak żeś do mnie lotoł, przeskakiwał przez te płoty, potargałeś galoty Przy miesiączku my je łotali , łoba my nad nimi płakali Flaszka wina miś postawioł i powiedział: pij kochanko pij pij bo inksza nie bandzie tylko ty A teraz mnie nie chcesz Karty pisma mi pisałeś, złoty pierścień darowałeś, kart pisma ci tu rzucam, lecz pierścienia już nie wrócam. Mili goście łaził do mnie przez trzy zimy, stargał mi trzy pierzyny Jedna była flanelowo, druga pajęczynowo a trzecia drelichowo Nie pamiętasz jak kur dwunasta w nocy piskoł a tyś mnie jeszcze pod potem w uliczce ściskoł Chodziłeś do mnie kożdy dzień i w nocy pod moje okieneczko, pukoł, stukoł, woło Otworz moja filomeneczko, a wiecie że ja mu otwierała I czego żem się doczekała??? Woczołeś mnie od budy do budy, kupowałeś rozmajte paskudy Kupowoł mi puder, żebych się pudrowała, żebych najfajniejsza buźka w wsi miała I gorset żebych się sciągała, żeby najzgrabniejsza figurka w wsi miał. A teraz mnie niechesz! Jak mnie niechcesz to mnie niechciwej, weź się dziołcha jaka zechcesz a ja się pojde w dalekie strony i się znajdam najwspanialszego młodzieńca choćby o jednym oku, byle się wydam do roku. Mili goście jeśli ja was czymś obraziłam to mnie obskoczcie, flaszka gorzałki mi postowcie, a jak się wam nie podobom to mnie to mnie poślice matce do dom Matka mnie nauczy łóżko słać a na wieczor z schatzem spać