Jak odwrócić złą karte (fatum)

Maj był dla mnie tragiczny mam depresje i wogólę myślę o samobójstwie Czy jestem przeklęta o to wydarzenia w kolejności -Zerwanie z chłopakiem zdrada -Paraliż ojca w domu patologia atmosfera okropna ojciec nie chce się leczyć zwariował z dnia na dzień stał się 5 kołem u wozu, w dodatku trzeba po nim sprzątać i wogóle,krzyki,wrzaski matki i jeki ojca -utrata prawo jazdy pijany rowerzysta wjechał mi pod koła i to w nocy -uczelnia egzaminy nic nie mogę zaliczyć a jestem na 3 roku jeszcze miesiąc temu planowałam się bronić i to w czerwcu - Na dodatek chyba jestem w ciąży z tym co mnie zdradził:( - na dodatek złamana ręka Nigdy nie było za różowo w moim życiu, ale to jak jest teraz los mnie dobija z każdej strony nie wiem co robić?,tylko ostanie 3 lata były w miarę spokojne w moim życiu wydawało się że wszystko się powoli układa a tutaj taki wpierdool za 3 lata wględnego spokoju

Może przeczekać to wszystko. Sama nie wiem co Ci poradzić.

Witaj ; Nazbierałaś "pełen worek nieszczęść" , ale jeśli spojrzysz na to inaczej, dojdziesz do wniosku , że to tylko zbieg okoliczności . Depresja powoduje , że zaczynasz myśleć nielogicznie, wpadasz w chaos,podejrzewam , że obwiniasz nie tylko siebie, ale świat cały . Wybierz z "wora" tylko to, co jest dla Ciebie ważne , to, co da Ci siłę . Uważam , że dziecko(jeśli faktycznie jesteś w ciąży) i ukończenie studiów , to priorytet. Wycisz emocje , postaraj się spokojnie ustawić plan dnia i spróbuj zadziałać tak , aby pozostałe sprawy nie trawiły Ci wnętrza. Nie jesteś niczemu winna (syt. rodzinna), a zdrada jest niczym , jeśli dojrzysz sens w tym co zaczęłaś robić (studia). Nie daj się , nie pozwól , żeby inni "decydowali" o Twoim losie. Pozdrawiam

Najgorzej to ta szkoła na finishu wszystko się zawaliło, a ja nic nie mogę zrobić,nie mogę się uczyć a ni nic, totalna załamka no i to prawko nie chce przez to jeszcze raz przechodzić i ta być może ciąża Po prostu wariuje, nie śpie po nocach nie mogę tylko myślę myślę,płacze znowu myśle i tak w kółko

Idz pogadaj z dziekanem, wez urlop dziekanski na rok, mgr mozesz napisac pozniej. Tymczasem wszystko sobie poukladasz. Idz po test, bedziesz wiedziec czy jestes w ciazy. Jesli tak - naleza Ci sie alimenty

A może najpierw zrób test. Będziesz wiedziała dokładnie czy jesteś w ciąży czy nie. Jeśli potrzebujesz czasu na naukę może poprzekładaj te egzaminy na jesień, będziesz miała więcej czasu żeby się przygotować. Co do prawka - będziesz mieć sprawę w sądzie, czy jak - w tym to się w ogóle nie łapię??? A na rodzinę jak ktoś już tu napisał nie masz wpływu. To nie jest Twoja wina.

O to chodzi,że ja teraz muszę 2 ważne egzaminy zaliczyć na dniach najwyżej bym się broniła we wrzesniu,z kolejii miałam termin zero i 1 po prostu teraz muszę zdać i nie wiem jak to zrobię raz,że nie mam głowy do nauki a tego jest dużo a dwa nawet nie mam od kogo ściągnąć

Idz do dziekana, ustanow indywidualny tok nauki

Tu ktoś Ci dobrze radzi. Skoro i tak nie masz głowy do nauki to lepiej spróbować zrobić indywidualny tok nauki niż się zadręczać i zawalać kolejne rzeczy. Indywidualny tok nauki to nic strasznego i wiem o czym mówię.

Pretensji nie mam do calego świata zastanawiam się jak z tego wybrnąć może jakaś wróżka czy inne tego typu Ja sram na jego 200 czy 300 zł po prostu usunę dziecko nie mam warunków na nie a moralnością religią i zasadami go nie utrzymam,po za tym ojciec już zrobił szpital w domu przyjechało pogotowie chce pan jechać z nami? nie to dobranoc i tyle jestem w centrum istnego wariatkowa po za tym mam swoje problemy

A co Ci wróżka pomoże, błagam...

ale rok sie skończył zostały mi 2 egzaminy które w normalnych okolicznościach zaliczyła bym bez problemów w zasadzie już mi wydali świadectwo maturalne

To w takim razie próbuj. Będziesz się martwiła jak nie zdasz. A teraz wszystkie siły ukierunkuj na naukę.

skąd jesteś?

Ja bym na Twoim miejscu urodzila i oddala. Raz ze nie pochwalam zabijania, dwa, ze widac, ze masz slaba psychike. Wyrzuty sumienia po aborcji niezle Ci dowala.

Matura? Albo cos pomylilas, albo prowo. Gdzie uczelnia, a gdzie matura. Wrozka CI nie pomoze.

świadectwo maturalne i to wszystko co sie składało przy rekrutacji po prostu komplet dokumentów na podstawie których zostałam przyjęta A ty jak nie umniesz czytać ze zrozumiem,albo nie masz pojęcia jakie dokumenty się skłąda to się lepiej nie odzywaj, bo dosyć wkurwiona jestem i nie chce mi się cisnąc i kurwować przez neta nie mam na to nastroju

może nie wróżka ale na pewno są jakieś takie co ściągąja klątwę Tez może bredzę ale tonący brzytwy się chwyta

taaa wróżka, nie wierzę w takie bajki. a Ty rób jak chcesz

Jakbys nie zauwazyla, staralam sie pomoc. O.K. - juz nic nie radze. Pozostaje powiedziec "pałuj się i radź sobie sama" - co tez niniejszym czynie :D

I pierwszy raz slysze o oddawaniu swiadectw osobie ktora nie ukonczyla studiow - chyba ze z wilczym biletem

Własnie odp sobie uczelnie skończyłam,o urlopie nie mam mowy a że to wszystko działa tak,że niby te dwa egzaminy to tylko formalność i że raczej bede pisać je sama, niby mi da to samo ale cóż mi po tym to papiery dostałam już z powrotem