Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość setjhstrjhn

Rozstanie po latach a nowe związki , kto to przeżył ?

Polecane posty

Gość setjhstrjhn

Przez siedem lat a dokładnie o 19 roku życia byłem w związku z dziewczyną.Wcześniej mieliśmy związki ale to były szczeniackie miłości.Nasza była pierwszą wielką i poważną miłością.Mieszkaliśmy razem, wszystko robiliśmy razem.Wszystko było cudownie ale zaczęło się psuć głównie z powodu zazdrości mojej dziewczyny która przeradzała się w obsesję.Wszystkiego mi zabraniała, nie mogłem mieć koleżanek, była zazdrosna o aktorki w filmach, non stop mnie sprawdzała i doszukiwała się zdrad.Od tego wszystkiego zaczęły się wielkie kłótnie o byle co i o wszystko.Co raz bardziej nie widziałem sensu życia w takim czymś dlatego ostrzegałem że odejdę ale to tylko nasiliło wszystko.Pewnego razu rozeszliśmy się po wielkiej awanturze z jej strony.Byłem pewien że jest to znowu to samo co zawsze czyli, kłótnia, parę dni pobędziemy sami a i tak mamy kontakt z sobą, wrócimy, przeprosimy się i dalej będziemy żyć ale myliłem się,Ona w tym czasie pojechała do faceta 15 lat od nas starszego bo zagadał do niej na naszej klasie.Od tego momentu zaczął się horror, nie chciała już wracać, spała z tamtym facetem, mieszkała z nim, okłamywała mnie, nagle całe sześć lat nie miało dla niej znaczenia, liczyła się tylko ona, on i to co się dzieje a mnie traktowała jak śmiecia.Starałem się ale nic mi to nie dało i kiedy zobaczyła że już nie mam zamiaru się starać to sama przyszła, starała się przepraszać i chciała zacząć nowe życie.Niestety nic nam z tego nie wyszło bo mnie to wszystko za bardzo bolało.Chciała żebym w przeciągu miesiąca zapomniał o wszystkim i żebyśmy żyli jak wcześniej.To była paranoja, nie potrafiłem się pozbierać a ona po tym wszystkim co odwaliła dalej była zazdrosna, robiła mi sceny i tak dalej.W końcu miałem tego dość, olałem ją na tyle mocno że zerwałem ten związek na amen, poznałem nowe towarzystwo i zrobiłem to temu że ona ledwo co zerwała ze mną już kręciła z kolesiem który leciał na nią odkąd jeszcze ja ją poznałem.Darliśmy koty przez pół roku, ona ciągle zwalała wszystko na mnie i do dzisiaj robi.NA dzień dzisiejszy jest z tym facetem od prawie roku, mieszka z nim a ze mnie robi najgorsze ścierwo i wypomina mi to i wytyka.Mam mnie totalnie w dupie i zajmuje się nowym facetem, potrafi mi natomiast zrobić zadymę i nawalać na mnie kiedy zobaczy że mam jakiś kontakt z dziewczynami,Zachowuje się jak by wszystko mogła a ja mimo tego co mi zrobiła i mimo tego że ma nowego faceta dalej byłem jej własnością.Nie tak dawno związałem się z inną dziewczyną, jest mi z nią dobrze, ona ma dobre serce i nie robi mi scen zazdrości i głupich debilnych scenek żeby się pokłócić, ma całkiem inny charakter niż moja była laska.Tylko że ja cały czas czuję bardzo dużo do mojej byłej, to było tyle lat, wielka miłość, czuję że ona była i będzie moją największą miłością i nic tego nie zmieni.Ona mi powiedziała to samo, bardzo z tego powodu cierpimy ale nie możemy być razem a teraz po tym jak ona ma już swoje życie nowe i ja mam nowe życie to nie ma na to już żadnych szans.Ktoś z Was miał podobnie, jak żyć dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpowiadajaca
spiewka stara jak swiat - potrzebujesz czasu. Ja mialam podobnie. To byl dlugi rok, takie burze uczuc, ze szok! Jesli chcesz zaczac w miare normalnie zyc, musisz zerwac z nia kategorycznie znajomosc. To dziewczyna bluszcz. Wyobraz sobie miec ją jako zone. Zazdrosna o aktorki? Co za zycie bys mial? A gdzie koledzy i wyjscie czasami na piwo? To byloby chore. Znajdziesz jeszcze normalniejsza dziewczyne, ktora bedzie wiedziala, ze wolnosc w zwiazku jest rownie wazna jak i cala milosc :) Zerwac kontakt, miec ja w dupie, to co z Toba robila sie w glowie nie miesci. Zrozumiesz to za jakis czas, jak emocje opadna. A co do Twojej dziewczyny - pamietaj, kazdfy mierzy innego swoja miara. Jesli wiesz co mam na mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×