Gość Matka! Napisano Czerwiec 6, 2012 Nie tak wyobrażałam sobie bycie szczęśliwą mamą! Od razu mówię, nie żałuję, że urodziłam! O dziecko z mężem staraliśmy się rok, udało się urodziłam i zaczął się koszmar, mianowicie chodzi o Naszych rodziców.. Od porodu minęło 1,5 miesiąca a oni siedza mi na głowie. Mieszkamy sami a oni dzień w dzień przyłażą, bo niby chcą mi pomóc. Mąż parcuje do późna od samego rana..jego problem nie dotyczy. O 8 rano każdego dnia przychodzą jego rodzice i moi. Siedzą i mnie wkurwiają. To źle robię, tamto, źle przewijam, źle karmię, źle kąpię.. Wpierdalają sie, kazdy ma swoje 3 grosze a to 4 osoby aż! Za nic nie dają sie spławić, mówią, że jestem jeszcze słaba po porodzie, ludzie minęło 6 tyg! 15 minut temu zabrali małą na spacer (oczywiście sami ubrali, mi nic nie można powiedzieć!) i poszli, zanim wyszli dostałam nakaz posprzątania domu, bo żyjemy w chlewie podobno! Tylko kiedy mam sprzątać jak oni są non stop, jestem padnięta, zmęczona..wkurwiona..siedzę tu i się żale bo nie wiem już co mam robić.. No kurwa nikt mi nie będzie mówił kiedy mam sprzątać, chcę sama zajmowac sie moim dzieckiem! Od porodu zajmuję się nią tylko w nocy, w dzień jestem wyczerpana a oni siedzą i siedzą i robią co chcą z moją córką! Kurwa.. Mąż przychodzi zjebany po całym dniu pracy i oni dopiero wtedy wychodzą (jest godzina ok. 22 czy 23!). Nie mam ochoty ani na seks, ani na nic chcę tylko iśc spać, bo wiem, że za 3 godziny wstanie mała..z mężem sie stale kłocę bo on nic nie chce z tym zrobić a mówi mi, że powinnam się cieszyć, ze mi pomagają a ja narzekam i nie gotuję, nie sprzątam..same wyzwiska w sumie idą..starciłam sens życia, nie tak sobie to wyobrażałam..pomocy!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach