Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam czasem takie myśli....

Jak to jest z Waszymi małżeństwami po urodzeniu dziecka?

Polecane posty

Gość mam czasem takie myśli....

Czy po urodzeniu dziecka coś się zmieniło w Waszym małżeństwie? Bo mi się wydaje, że coś nam umknęło, nawet nie wiem kiedy. Niby wszystko jest dobrze, kochamy się, kochamy dziecko, dzielimy się obowiązkami. Ale czasem nachodzą mnie myśli, a w zasadzie bardziej czuje jakby mi czegoś brakowało, jakby coś się skończyło...Nawet nie potrafię tego nazwać. Zdarza Wam się taka nostalgia? Dodam, że to nie depresja poporodowa, bo dziecko ma 3 lata, wychodzimy często gdzieś sami - dziecko wtedy jest pod opieką opiekunki, nadal jesteśmy spontaniczni. Dziecko było planowane i mocno wyczekane. Nie wiem o co tak naprawdę chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czasem takie myśli....
Nie właśnie chyba o dziecko, a raczej o zmiany jakie zaszły po jego narodzeniu. Jednak wcześniej byliśmy przez wiele lat we dwoje. Nie wiem w sumie. Może za starzy jesteśmy na rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z chwilą zajścia w ciąże, zakończyliście pewien etap waszego wspolnego zycia. Dlatego może takie mysli Cie na chodzą. TYeraz musicie byc odpowiedzialni :P Już nigdy nie bedzie tak fajnie ;) Każdy miewa takie myśli, pogadaj o tym z mezem, na pewno tez tak ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czasem takie myśli....
Głupio mi gadać z mężem, bo nie wiem dokładnie o co mi chodzi. Liczyłam, że może są tu jakieś kobiety, które pomogą mi sprecyzować te myśli i nazwać problem po imieniu, żeby wiedzieć o czy rozmawiać z mężem... On jest wspaniały, kochany, ale jak mu nie powiesz wprost, to powie, że pewnie mi się okres zbliża :p a on mnie kocha nadal tak samo, a nawet mocniej i po rozmowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doceń to co masz. Najlepiej sama uporaj sie z tymi myślami, siła sugestii jest duża. Jeszcze Ci wmówią jakieś pierdoły i dostaniesz szajby :P Pogadaj z mężem o tym co czujesz, od tego go masz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czasem takie myśli....
Chyba sobie po prostu daruję. Mój mąż to dobry facet, ale jak mówię - prosty jak konstrukcja cepa. Takie filozoficzne przemyślenia to jego zdaniem babskie fanaberie. A doceniam go bardzo, bo który mąż robi żonie masaż stóp po powrocie z pracy, albo wstawał na zmiany do dziecka w nocy? Doceniał zaangażowanie w domu i sam z siebie pomagał. Tylko tam gdzieś daleko z tyłu głowy taka dziwna myśl się plącze... W każdym razie dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czasem takie myśli....
37 i 39.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e to nie jestescie za starzy... moze wdarła sie w wasze zycie rutyna? moze idz do jakiejs poradni malzenskiej albo cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czasem takie myśli....
Chyba po prostu sobie odpuszczę... Rutyna? Raczej nie, bo dwa tygodnie temu o 19 w piątek postanowiliśmy jechać na weekend i godzinę później byliśmy już w drodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjy
może chodzi o to, że kiedyś mogłaś w każdej chwili ubrać się i wyjść z domu? z mężem albo sama. a teraz kiedy masz na to ochotę musisz zadzwonić po opiekunkę, zostawić małemu coś do jedzenia itd. tzw odpowiedzialnosc moze Cie dopadla?:)P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjy
kiedyś po pracy moglas walnac sie przed tv albo godzine malowac paznokcie. teraz trzeba sie pobawic z dzieckiem.. moze brakuje Ci chwili dla siebie, odsapniecia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hermenegilda ..
Hej, autorko, Ty nie jestes mna czasami ??? :D WSZYSTKO sie zgadza, nawet ten spontaniczny wypad na week-end dwa tygodnie temu :)... tylko my ODROBINE starsi jestesmy :) Tez tak mam... ale jak dla mnie to nie przez dziecko :) ... jak dla mnie to po prostu przeszlismy na "inny etap" w naszym malzenstwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×