Kiedy facet dowiaduje sie ze nie jest ojcem dziecka

Moj facet byl kilka lat temu w zwiazku z inna kobieta.Pracowal za granica i czesto nie bylo go w domu.Maja 6 letnie dziecko. Od zawsze byly watpliwosci czy jest to dziecko mojego partnera.Matka tego dziecka mimo ze od kilu lat ma innego partnera i ma z nim male dziecko to mojego partnera traktowala jak swoja wlsanosc...niewiem jak to napisac.A więc wydzwaniałą codziennie , kilka razy dziennie, ze ma wziąć dziecko do siebie , nie interesowało ją czy my mamy jakieś plany, czy jesteśmy w domu i czy wogóle mamy czas.A jak moj partner nie mial czasu bo akurat poszedl pobiegac a ona chciala zostawic dziecko to miala pretensje ze"jak to poszedł pobiegac?!przeciez my zaraz będziemy).Jak moj nie odbierał tel to potrafiła przywieźć malego pod drzwi.Nawet jego obecnosci u nas w Wigilie nie uzgodnila, nie ubrala go odświętnie, moj partner wzial go rano i zawiózł poznym wieczorem, nawet nie zadzwonila co sie z nim dzieje... Bylam juz wykonczona psychicznie i uznałam,że jedyną szansą na zdrowe relacje i zakończenie wykorzystywania na posyłki mojego partnera i wykorzystywania go finansowo(kiedys mi powiedziała ze mały nie jezdzi do ojca tylko do sklepu), bedzie zrobienie DNA. Po kilku miesiącach kiedy atmosfera w naszym związku byla juz bardzo napięta, moj partner pojechal do niej i zarządał wyjasnien dlaczego obcy facet podaje sie za ojca tego dziecka.Takie byly plotki. Kobieta mu odpowiedziała,ze robi to bo nadal ją kocha. Wtedy moj partner zaproponowal testy DNA,zeby wszystko bylo jasne. Nie zgodzila sie i zagrozila ze jak jej nie wierzy to juz wiecej malego nie zobaczy. On z kolei powiedzial ze do momentu wyjasnienia tej sprawy przestaje placic alimenty. Sytuacja trudna.Moj ukochany zamknąl si ew sobie, jest zamyslony, smutny.Wiem ze to przezywa.Zrozumial ze zostal oszukany nie tylko moralnie ale i finansowo. Co moge zrobic ? jak mu pomoc? jak widzicie całą tą sytuacje?

trudna sytuacja. bedziecie żądać zrobienia testu przez sad? czy na wlasne reke robicie?

sądowo to chyba już za późno... jest jakiś czas od narodzin dziecka kiedy można w wątpliwość poddać ojcostwo. Moim zdaniem powinniście zrobić test na własny koszt, w końcu jak tak chętnie wam podrzuca dziecko, to chyba żaden problem wziąć wymaz ze śliny?

Raczej na własną rękę.Narazie jest to swieża sytuacja i wszyscy jesteśmy w szoku.Możliwe ze jesli ona nie wyrazi zgody na badania to wystąpimy do sądu.Tylko ze w sądzie tez musi wyrazic zgode na badania.i tak w kółko...Ja uwazam,ze gdyby to bylo dziecko mojego partnera to ona sama zaproponowala by zrobienie badan albo teraz sama wystapilaby do sadu o ustalenie ojcostwa.

Moj facet nie uzlal malego i ma w akcie urodzenia nn...bo jego matka tak chciala...podobno ze względu na kase z urzedu.Alimenty placil na gębę. Słyszałam,że wymaz z policzka jest malo wiarygodny...

mysle, ze najlepiej byloby pojsc do jakiegos prawnika zeby podpowiedzial co w tej sytuacji zrobic. badanie dna prywatnie kosztuje okolo 2000zł, trzeba by bylo zapytac czy tak dowod jest dla sadu wiarygodny. bo tak czy siak sprawa w sadzie bedzie musiala sie odbyc o zniesienie alimentow.

a jezeli na gebe to na jego miejscu w ogole bym przestala placic alimenty. jesli to naprawde dziecko twojego partnera to ta baba szybko peknie i bedzie chciala ustalic ojcostwo jak najpredzej.

Oficjalnie to dziecko ma ojca nieznanego bo moj partner go nie uznał ze wzgledu na to ze tak chciala matka dziecka.Nie ma zasądzonych alimentow.Poprostu umowili sie ze bedzie dawal okreslona sume miesiecznie i kupowal cos dla niego.i tak bylo przez 6 lat....

"Słyszałam,że wymaz z policzka jest malo wiarygodny..." - dlaczego? :D to jakieś inne DNA ma się w ślinie a inne np. w krwi? ;) :)

bo podczas pobierana istnieje ryzyko zanieczyszczenia probki....?

w taki a nie inny sposób jest pobierane DNA przez policję i pokrewne służby, więc nie wydaje mi się aby istniało takie ryzyko, moim zdaniem to jakiś wymysł jakiegoś 'mądralińskiego'

Trzeba zrobic testy i tyle.To utnie dyskusje i zakonczy tą sprawę.Nie chciałabym być w skórze tej kobiety ani twojego partnera...

trzea miec hoor