swieza rana"

oo eany..juz teraz wiem ze moj ukochany ktory zostawil mnie w zeszły poniedzialek..ma juz od dzis dziewczyne..zostawil mnie jak juz ja poznał..a gdybyl ze mna to wystawil sie na sympati..okropnie sie ztym czuje..czuje sie oszukana

pytanie takie czy myslicie ze on bedzie oszukiwal dalej?

z drugiej reki wiem ze po dwoch spotkaniach deklaruje jej ze do konca zycia chce byc z nia...ale mnie tez tak mowil.. myśłicie ze ja spotka to co mnie?

Ciebie już nie. Postaraj się o nim zapomnieć. To jakaś szuja.

mnie sie wydaje ze on jest niedojrzały mocno..ze taki nakrecony na ta laske..na mnie tez był,..wczoraj chciał zebynm kupila ielzizne a dzisiaj zaweza znajomosc

wiesz trzymał mnie w niepewnosci przed wczoraj mowil ze chce potanczyc ze mna..ze przyjedzie niedługo..a dzisiaj zupelnie inne zdanie..bo powiedzieli sobie ze siebie chca..to dla mnie dramat

Rozumiem Cię bardzo dobrze. Wypłacz się, ile się da płacz, wypłacz tę miłość do niego. Kawał drania. Oby mu los odpłacił za to, co Ci zrobił!

trzymal mnie do ostatniego momentu..o rany ale mnie to boli..kopie mnie w dupsko jak dzisiaj padlo tyle słow

Wiem, że Cię boli, bardzo Ci współczuję. Wiem, co czujesz. Wiem, jakie to przykre. I najgorsze, że nie ma lekarstwa. Samo musi się wypalić, zagoić, zblaknąć, a to trwa.

czuje sie okropnie ja mu ufalam do bolu do teraz..wiesz co teraz mi napisa? czy chce sie z nim nie odzywac? czy ograniczamy znajomosc.. bo jak bedzie miał nowa kobiete to musi wiedziec? przeciez ja wiem ze on juz ma nowa kobiete

dziekuje za dobre słowo..az do dzis obiecywał spotkanie seks..przytulanie sie.. przed wczoraj obiecał ze bedzie spac przy mnie..a dzis jak ona chce go..to nic nie wiem czy bedzie..ze nie ma czasu,,choc wszystko wiem to nie zdradzam sie z tym

mowil mnie jak bardzo mnie kocha..wiesz co mowi ze sie nie rozumielismy..i podaje tak banalne rzeczy jak to ze chciałam , myslalam o wynajeciu pokoju.. koledze..o to mial pretensje..powiedzial ze nie chcee byc.. po tymn jak ona powiedziiala ze chce go

Być może wypiłem za dużo dziś.... Ale, wybacz Autorko - czy, Ty jesteś pierdolnięta? Facet z Tobą zerwał, bo nagle zakochał się w innej, a Ty się zastanawiasz, czy się z ni nadal przyjaźnić...?

boli strasznie..czuje sie oszukana a koniec tak mnie traktuje? z tym uzgadnianiem..strasznie cwany czlowiek

jestes pijany.... bo nie zastanawiam sie nad tym..popier...liło ci sie to

Dajcie dziewczynie cierpieć. JĄ BOLI! Kto nie przeżył porzucenia (jeszcze w taki sposób!) przez ukochaną osobę, ten tego nie zrozumie!

czy ze mna jest cos nie tak? czy z nim?

W takim razie nie bardzo rozumiem Twój dylemat... On Cię zostawił dla innej, a teraz chce z Tobą jakieś formalności uzgadniać...

teraz myslę o tym..jak to zrobić? jak zerwać z nim kontakt?musi mi oddać moje 2 rzeczy..nie wiem jak to zrobić..poza tym powiedziec ze zrywam kontakt czy poprostu unikac go..wykasowałam skype..zeby nie korciło

Tacy są faceci. Niektórzy. Widocznie bawi go jej cierpienie. Łechce jego zbutwiałe ego. Palant jakich mało. I tacy łamią serca! To niepojęte!

poprostu boli mnie to ze nagłe dzisiaj chce ochłodzic kontakt ..nawet zerwac..choc wczoraj był jak pies..a to tylko dlatego ze ma juz od dzis tamta..boli mnie..mowie o bólu

do wczoraj niby zerwał..ale mało to podkreslał a teraz chce urwac kontakt bo ma ja ...wyrzucił mnie jak śmiecia..po co mu ja..ma tamtą swieza miłosc do dwóch spotkanaich juz obiecuje jej zycie do końca jego dni

wszyscy mi mówią ze jest niestabilny emocjonalnie..ale ja go kocham i tyle...on raz mi mówił ze mnie kocha nad wszystko a raz ze nie wie co robic ..poza tym to facet który obiecuje dużo..myślicie ze do niej bedzie w porzadku?

Brzmi, jak prowo. A tak serio. Wystawił Cię do wiatru, więc zbierz jego rzeczy w katon i wystaw prze dom - niech je zabierze ;)

teraz probuje zwalic wine na mnie..ze sie nierozumiemy ..co jest nie prawda..poprostu..bo takie argumenty wyciaga..

nie ma rzeczy jego..zabral ..ale ma moje

strasznie sie czuje..okropnie

czuje sie sie zraniona..myslicie ze to normalne tak zamienic jedna na druga?

Lat masz ile?

czy jest pocieszenie..dla mnie..bol okropny