Jak namówić żonę do schudnięcia?

Witam. Zwracam się do Was ponieważ uważam, że kobiece zdanie będzie w tej sytuacje najbardziej obiektywne. Mam żonę i dziecko które ma dwa lata. Po w trakcie ciąży plus po porodzie moja żona znacznie przybrała na wadze i było to dla mnie naturalne- tylko teraz kiedy minęło już dwa lata a ona waży (na moje oko ponad 100kg) to już nie jest takie naturalne- jak namówić ją żaby coś z tym zrobiła? normalna rozmowa odpada bo będzie wielka obraza...

zacznij Ty gotowac - gotować zdrowo i sensownie. zacznij wyciągać ją to na rower, to na bieganie, rolki, basen.

Hmm... No niby zaraz zaraz zaczną gadać, że to ona urodziła dziecko i cierpiała itp... No ale 100 kg... To raczej mało seksowne. Kup jej rower stacjonarny i niech przejdzie na dietę 1300 kcal i przejeżdża 30 km codziennie

Basen to był pierwszy mój pomysł ale powiedziała, że jest za gruba na pokazanie się w stroju

dokładnie ,nawet zacznij od spacerów z nią co wieczór wprowadź zdrowe jedzenie ,zapisz ją na kurs jakiegoś tańca albo zumbę i daj jej karnet jako prezent ;)

W pół roku schudnie te 45 kg :) (albo 40, nie wiem ile ma wzrostu)

ciężkie zadanie, może kup jej śliczną bluzkę, spodnie cokolwiek tylko w rozmiarze mniejszym, i wciskaj jej kit,że większych rozmiarów nie było, jej się zrobi głupio i pomyśli nad dietą. ale nie naciskaj zbyt mocno, jeśli odmówi, to uszanuj to, nie każda kobieta ma tak silną wolę.. :)

sadz jej komplementy,mow jej dyskretnie o schudnieciu,sam zabieraj ja na rower,basen itp,nie wytykaj jej palcami jej wagi to pogorszy sprawe :)

no i wlasnie!!!! "tak kochanie, przytylo Ci sie, wiec moze czas by wrocic do formy by moc sie bez wstydu pokazac w kostiumie kapielowym?"

Zumba srumba. To nic nie da, traci się czas na dojazd i tu trzeba ostrego treningu, dużo biała i same zdrowe produkty. 22 km dziennie na stacjonarnym to minimum, jeżeli ona chce mieć jakiekolwiek efekty, najlepiej to 30 km dziennie codziennie

białka*

nie moze od razu sie rzucac na gleboka wode i sie scigac ze schudnieciem. przy otylosci olbrzymiej serce jest bardzo mocno obciazone i o zawal latwo, wiec trzeba po trochu kondycje wzmacniac na poczatku i dopiero pozniej zaczac ostrzej trenowac.

a ja napisze tak, jeżeli Twoja żona ma "100kg" i nic z tym nie robi tzn. że jej to nie przeszkadza, a Ty jej nie namówisz na schudnięcie! Bo kobieta powinna sama się za to zabrać skoro kg coraz więcej

@fiku... gdyby zona nie widziala problemu to by nie miala obiekcji by isc na basen. a jednak ma, mowi ze za gruba, czyli problem widzi. moze po prostu potrzebuje wsparcia? nie tylko gderaniem "schudnij wreszcie" ale tez dzialaniem.

nie wytykaj jej że jest za gruba tylko przekonaj ,że troszczysz się o jej zdrowie , bo taka otyłość to skraca życie niestety

Anetkaa wiesz gdzie mieszka ,że ma tracić czas na dojazdy? jeśli nie to nie pisz głupot -,- zumba to ćwiczenia cardio a więc spalające tkankę tłuszczową i przyspieszające metabolizm ,dodatkowo pracuje cały ciało a nie tylko nogi jak na rowerku stacjonarnym ,poza tym napisałam ,aby zaczęli od spacerów i zdrowa dieta jak najbardziej ale racjonalna z białkiem też nie trzeba przesadzać ;/

Cześć ;* Jeśli będziesz się bawił w metafory, bądź delikatności ,bojąc się fochów nic nie wskórasz . Postaw sprawę jasno powiedz kobiecie, że estetyka Twoja tego nie akceptuje. No...co ? Z drugiej strony....jesli Jej z tym dobrze (no chyba , że się straszliwie poci) musisz Ją ciutek poobijać :)))))) Popędź kobietę przez miasto .

a ja mysle, ze nie chodzi tylko o to, by on ja zapisal na jakis kurs itp. niech zapisze ich razem.

sam nakladaj jej porcje na talerz . Obiad . Sam rob kanapki na sniadanie

tez tak piszecie wspolne spacery baseny itd.. jak maja to wspolnie robic jak maja dziecko wieczorem to sie tylko chce kobieta polozyc a nie wtedy spaerowac

Tak tak, ten tarot najbardziej pomoże

zmien zone po co ci wieloryb

Kup rower i jedzcie na wspólne wycieczki rowerowe. Daj jej na prezent karnet na kurs tańca i chodźcie wspólnie. No i dieta. Rób zakupy- żadnych słodyczy, czipsów, gazowanych napoi. Gotuj zdrowo.

to że pozwoliłaś by przesz dwa lata tyła to także twoja wina trzeba było reagować od razu i aktywniej spędzać czas z dnia na dzień nie utyła do setki co robiliście przez te dwa lata ? żyliście w jaskini ? jak spędzacie czas po pracy, w weekendy ? ona pracuje czy jest w domu z dzieckiem ? przy dwulatku powinna być ciągle w ruchu bo takie dzieci są bardzo ruchliwe i żywiołowe, nie wiem jak ona może mając takie małe dziecko tyć .....no chyba że pewrmanetnie po nim dojada, nie bawi się z dzieckiem tylko całe dni siedzi na kanapie i nawet nie pójdzie na spacer

ja pierd... z jakiej paki on ma kupować rower? on ma gotować jej warzywka, on to on siamto sramto? sama sie spasła i powinna coś z tym zrobić ale nie... ona to królowa matka polka, to on ma błagać by schudła a później będzie jęczeć, że ją zdradził

żona to nie dziecko, to dorosła, myśląca osoba co nie widzi jak wygląda? bo jej ciężko, bo to siamto? a czy ona wykazała inicjatywę by coś zmienić? powiedziała mężowi chce schudnąć, pomóż mi? nie... lepiej obrażać się i walić fochami jak mąż zwróci uwagę znam taką dziewczynę, która przytyła po ciązy do 100kilo (wzrost maks 160cm) a jak mówię jej to chodź na siłownię to nie jej się nie chce ona zmęczona po pracy a narzeka, że mąż nie chce się z nią kochać :o

nie wiem jak można się tak spaść zazwyczaj jak kobieta tyje do monstrualnych rozmiarów to po pewnym czasie nie ma co na siebie włożyć...i zazwyczaj już wtedy każda orietnuje się że trzeba zacisnać pasa jeśli dżinsów nie da rady wcisnać na tyłek no ale jak ktoś całe dnie w chacie łazi w dresach to zauważa że nie ma się w co ubrać jedynie od wielkiego dzwonu, gdy trzeba iść w gości i okazuje się że każdy elegancki ciuch jest za ciasny