ciekawi mnie czy PO ŚLUBIE

fatma bin laden masz sporo racji Jednak w myśl pewnych pięknych słów... 4 Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; 5 nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; 6 nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. 7 Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. 8 Miłość nigdy nie ustaje (...) czasami pragnie się kosztem siebie szczęścia innej osoby i trwa się tak długo jak to tylko mozliwe Petronela z pipidówy Nie no nie załamuj mnie. :P Przetrwał by przetrwał. Mówiła, że jak raz podejmnie decyzję to już się nie wycofuje i... no i podjęła.

pukle kasztanowe dlatego przyjaciel czekał niemal do samego końca, ale to nie był zdrowy układ i sobie zdawał z tego sprawę, zatem odszedł

Trudno odpuścić sobie takiego przyjaciela, ale też trudno przewrócić swoje życie do góry nogami i ulec pokusie. Mój przyjaciel-adorator ostatecznie został moim mężem. Wredne to było ale też trzymałam go do końca, dopiero jak sytuacja zaczęła się klarować( czyt. przyjecial miał zniknąć na dobre) to się na niego rzuciłam :)

Nie no nie załamuj mnie. Przetrwał by przetrwał. Mówiła, że jak raz podejmnie decyzję to już się nie wycofuje i... no i podjęła. niekoniecznie ta decyzja w okolicznosciach w których jej potrzeby emocjonalne byłyby NIEZASPOKOJONE ( a nie zaspokojone przez osobe trzecią czyli przyjaciela) mogłaby byc zupełnie inna :P

przyjaciel nie znal calej prawdy o zwiazku swojej przyjaciolki...przeciez nie mogla mu powiedziec, ja kocham swojego meza..on jest dla mnie takie dobry...bo wtedy nie miala by przyjaciela...przyjaciel byl odskocznia w czase kiedy jej lovelas nie mial dla niej czasu...ale nie lam sie, jeszcze sie odezwie...

hahaha... przyjaciel myślał, że będzie podobnie, dlatego 2 tygodnie przed postanowił odejść... nawet do niego przyjechała, ale tylko w celu złagodzenia sytuacji... sytuacja była taka, przyjaciel pragną tylko jej szczęścia nawet kosztem swojego, zatracał się w tym wszystkim i wariował... uciekł by nie widziała jego reakcji... nie chciał stanąć na przeszkodzie... nie było to w jego stylu... ona zaś podjęła decyzję i tak jak mówisz, bała się zmian, błędów, niewiadomej, ryzyka... wszystko było już przygotowane do ślubu i wesela... jak to napisała w jednej z wiadomości - istotniejsze było to czego pragną inni, a ona się nie liczyła... wyszła za niego z rozsądku... potem temu zaprzeczyła... i bądź tu człowieku mądry, zrozum kobietę

to ze ona jest perfidna, to jest jasne..ale przyjaciel to wielka pipa..ale tak jak juz wspomnialam..wkrotce odezwie sie, bo bedzie szukala kochanka...wiec nie trac nadzieji:)

Petronela z pipidówy Nie wydaje mi się... ta sytuacja trwała już od dłuższego czasu i ona mimo tego trwała przy nim w wierze, że z kimś innym będzie tak samo po pewnym czasie. Miłość to była dla niej kwestia podjęcia decyzji jak sama mówiła i owa decyzje podjęła zgadzając się za niego wyjść. Przyjaciel :P był tylko jak gdyby rozrywką... odskocznią jak to napisał fatma bin laden fatma bin laden nie, nie odezwie się, to już 3 rok ciszy ps. kochankiem nikt nie ma zamiaru zostać ponadto urodziła dziecko i ma co robić

ale fakt, przyjaciel ;) mógł być bardziej stanowczy i odpowiedzialny trudno jednak było trwać w takim chaosie uczuć zwłaszcza będąc nadwrażliwym emocjonalnie człowiekiem

sytuacja była taka, przyjaciel pragną tylko jej szczęścia nawet kosztem swojego, zatracał się w tym wszystkim i wariował... uciekł by nie widziała jego reakcji... nie chciał stanąć na przeszkodzie... nie było to w jego stylu... jednym słowem miała za przyjaciela tchórza wiec wybrała mezczyznę proste :P

Moja matka powiedziala mi ze po slubie miala depresje i zdradzila mojego ojca. W szoku bylam i mu nigdy nic nie powiedzialam, bo to co bylo 15 lat temu moze przekreslic wszystko

ktoś sobie przywłaszczył mój nick - gratuluje - :(

Podszyw podszywem ale z ta matka to trafil idealnie bo moja sie puszczala:)

a przyjaciel znalal sobie kogos;)?

kogo wysylasz do psychiatryka?

fatma bin laden nie, przyjaciel był wcześniej sam i nadal jest sam z dość silnym urazem psychicznym... ps. ciekawe ile moich nicków zdoła zarejestrować w ciągu godziny

jestem glupia

wiemy o tym wszyscy doskonale

a jeszcze cos..nie ma i nie bedzie przyjazni miedzy kobieta i mezczyzna..im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla ciebie..

po tym co zaszło to wiem o tym doskonale, ale wydaje mi się, że przyjaźń jest możliwa, ale tylko w związku...

No ale czasami warto sie puscic

dlaczego jeszcze nie zarejestrowałaś tego nicka smarkulo?

kolejny podszyw powyzej

i dlatego ja przyjaznie sie ze swoim mezem i oboje najlepiej na tym wychodzimy...bo jak kiedy za 70 lat gdzies milosc uleci, to zostaniemy przyjaciolmi..

przyjaźń jest bardzo istotna w związku dlatego nigdy nie zrozumiem osoby, które reprezentują takie dość chłodne i wyrachowane podejście do związku

Ja przyjazn traktuje jako mozliwosc przespania sie z osoba:

weź się kobieto odczep i nie podszywaj się więcej

ilekroć zakładam temat ta sama głupia baba podszywa się podemnie i robi zamieszanie... czy Ty aby nie jesteś chora psychicznie?