gdzie poznać normalnego faceta?

Ja? 25 prawie

to w jakim wieku ?

Ciżko stwierdzzić ale tak przed 40 trochę chyba najlepiej. Wtedy faceci są najbardziej ogranięci. i wyglądają też najlepiej. Co nie znaczy że wiek jest jakimś istonym kryterium.

teoretka mnie szukasz ??:>

Nie wierzę że istnieje ktoś kto spełniałby moje wymagania :)

pewnie ze istnieje :D teoretka skad jestes ??:> znikam na rower i silownie pozniej tu zajrze :*

Mogę się założyć że nie -a że wychodzę z założenia że jednak lepszy gołab na dachu niż wróbel w garści to się z nikim nie mam zamiaru wiązać ;)

Buchcha, no temat dnia:) Odpowiedź jest prosta: Super faceta można poznać wszędzie. Problem nie leży w miejscu, tylko w Tobie. Naczytałaś i naoglądałaś się miliona "informacji" tworzonych na użytek baboli. Media nie dość, że porażającą zaniżają poziom (dopasowując całość do średniej) to kreują uproszczony obraz świata i związków w formie papki którą przełknie większość babsztyli. Dlatego wszystkie "złote myśli" prowadzą do jednego słusznego wniosku który każdy babsztyl chce usłyszeć: "Jeżeli nie mam faceta, rzucił mnie, zdradza, nie poświęca mi uwagi TO ZAWSZE JEST JEGO WINA. Ewentualnie tej suki która go właśnie bzyka" Ja przecież zrobiłam wszytko co należy aby być idealną. Poświęciłam jedno życie na robienie pillingów, maseczek, makijaży, pilates, trwałej, pedicure, manicure.... Wydałem (z kieszeni rodziców, albo aktualnego faceta) równowartość dobrego domu na buty, ubrania, torebki, biżuterię, dodatki, prasę fachowa (cosmo i inne gówna) Spędziłam drugie życie na rozmowach z równie debilnymi kumpelami(czatach, forach, mailach i tel.) aby omówić niezwykle ważne i życiowo istotne kwestie jak: -czy jak się całowałam na 1 randce to jestem dziwką? -czy jak zadzwonił po 3 dniach to znaczy, ze mu zależy? -czy jestem wystarczająco sexi i wzbudzam zainteresowanie wystarczającej ilości facetów? -czy moja drożdzyca i grzybica będą miały wpływ na moje późniejsze życie? - czy jak się przespałam z 20-,a facetami to znak, że jestem już dziwką czy jeszcze poszukującą "prawdziwej miłości"? I w tym natłoku chłamu i badziewia które przewija się przez puste mózgi brak jednego, widocznego jak na dłoni wniosku: DO WSZYSTKIEGO W ŻYCIU, A WIĘC RÓWNIEŻ DO ZNALEZIENIA WŁAŚCIWEGO MĘSKIEGO PARTNERA JEST POTRZEBNY INTELEKT A że większość bab ma mózg rozmiaru rozwielitki, stąd stałe i nieustające problemy ze "związkami". Ratuje Was tylko i wyłącznie męska chuć. To ona nas na tyle znieczula i ogłupia, że decyzje (na krótko, ale to na nieszczęście zwykle wystarcza), że możecie w ogóle mieć szansę się do nas zbliżyć. Seksmisja pominęła niezwykle istotny aspekt świata bez mężczyzn-wszechobecną, bezdenną głupotę. Traktujecie związek jak bitwę w której nagrodą jest utrzymanie finansowe i zapewnienie bezpieczeństwa przez jakiegoś biedaka który nie dość szybko połapał się, że używacie seksu jak dobrze znanej broni. Bez pardonu i skrupułów wykorzystujecie męską naiwność do zrealizowania własnych celów. Celów które w żaden inny sposób byście nie zrealizowały. Bo ilość kasjerek sklepowych i sekretarek pokazuje gdzie leży granica intelektualna przeciętnej baby która samodzielnie realizuje się zawodowo. Na szczęście wszystko ma swój koniec i granice. Część facetów zostaje gejami. To świetny sposób na zapewnienie sobie właściwego poziomu u partnera. Osobiście bardzo kibicuje kiedyś piętnowanym "damskich bokserom". Dzisiaj bardzo promowane pojęcie zrównania kobiet i mężczyzn daje nam prawo lać was po mordzie jak każdego gościa:). Przemoc to rewelacyjna metoda na baby.Wspierają nas również ruchacze. Ci mają dopracowane metody opowiadania Wam bzdur o waszych zaletach, niesamowitych i błyskotliwych umysłach, a wszystko doprawiają debilnymi tekstami o romantycznej miłości i drugiej połówce. Dobry macher nie zdąży wytrzeć sprzętu przed następną akcją i często skutecznie niszczą Wam psyche i łamią serca, co ułatwia póżniejszą obróbkę biedakom którzy postanowią się z Wami związać (Brawo dla chłopaków):) Wspierają nas również przemysł i postęp. Chemikalia zmniejszają libido. A to najważniejsza broń jaką mamy, nie ma sobie równych. Wystarczyłby tydzień podawania facetom bromu i umożliwienie obejrzenia kobiet w swoim otoczeniu bez pryzmatu popędu i seksu. Takie otworzenie oczu , choć bolesne zmieniłoby na zawsze układ sił. Pomijając szok kiedy dostrzegą te tony tapety na ryju, poukrywane wszystkie możliwe wady wyglądu (od krzywych zębów po zwisające w pusch-apach cyce, zmarchy celulitu i tłuszczu, krzywe nogi ukrywane ubraniem, śmierdzące części ciała maskowane kosmetykami, fryzury z paletą tricków na ukrycie tresek, odrostów i placków łysiny), po psychikę nękaną setkami kompleksów, niskiej samooceny, przerostem ego nad treścią, lękami i narcyzmem pomieszanym z brakiem podstawowej znajomości słownictwa i savoir-vivre. Obraz straszny tym bardziej, że od wieków podany nam pod nos i niedostrzegany. Ale bez popędu nie zadziałają również inne rzeczy które dzisiaj chulają. W końcu rozmawiać z babą nie ma o czym, bo babole nie mają nic ciekawego do powiedzenia(To czysty fakt, wasze mózgi nie są w stanie wygenerować nic ciekawego. Gadamy z Wami tylko po to żeby sobie pobzykać, a później żebyście się zamknęły i dały nam święty spokój). Do sportu, muzyki tworzenia się również nie nadają, bo brak im zaplecza. Kobiety nadają generalnie się do trzech rzeczy: -rżnięcia i dawania ulgi facetowi który może się spokojnie zając czymś ważniejszym -służenia (gotowanie, sprzątanie etc., wszytko co nie wymaga zbytniego myślenia) -opiekowania się dziećmi. To odciąża faceta i pozwala mu zająć się ważnymi sprawami. Brak "ogłupiacza" testosteronem dałby właśnie takie miejsce i pozycje babom i zakończył bzdury o uczuciach, partnerstwie, miłości i innych gównach do których części facetów się dopasowuje w imię seksu bez zgrzytów. Skończ więc szukać miejsca gdzie możesz spotkać faceta, a spróbuj się wziąć za kształcenie i osiągnięcie czegoś własnymi siłami 9O ile to wogóle możliwe...)

kolejny filozof się znalazł :/ jeśli Ty kogoś znalazłeś to współczuję tej Twojej służącej

Boże po nas biednych ścierkach

Wow, frustrat pisze wypracowania.

szuka swojego odpowiednika a takich jest bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo mało.

myślę, że ilość normalnych, porządnych kobiet jest równa ilości normalnych, porządnych facetów Przecież to, jacy są ludzie, wynika z wychowania i genów - a nie jest przecież tak, że kobiety są produkowane w próbówce na Wenus, a faceci na Marsie i dopiero po odchowaniu eksportowani na Ziemię. Ten sam "ogół" wychowuje zarówno kobiety jak i mężczyzn, tak samo jak daje im geny. Oczywiście, że są różnice płciowe, ale te nie wpływają na tzw. normalność/nienormalność.

Dokładnie... tylko też taka kwestia przy poznawaniu właśnie , że 1 wrażenie raczej nigdy nie jest prawdziwe , bo bądź co bądź każdy nawet podświadomie chce wypaść dobrze i nie jest w 100 % sobą :) dopiero później wszystko wychodzi w praniu, dobrze by było tylko mieć tą szansę na to 'później' :p Zauważyłam , że w komunikacji miejskiej jest sporo fajnych facetów :D ale jeszcze nigdy nic się nie wydarzyło ;p

Może zacznij jeździć bez biletu :P

Podoba mi się Twoja wypowiedź. Tylko że ona do mnie nie pasuje. Bo jak to jest kiedy zawsze mam lepszą pozycję od moich mezczyzn? czy ja takich wybieram? Ja tez nie potrafię nikogo poznać. Mam 28 lat, ostatni związek zakonczył sie dwa lata temu. Oboje po studiach ale jakos pracy nie potrafil znalezc i frustracje leczył w okolicznych barach. Nie szukam wsparcia finansowego bo je mam. Gdy na studiach dziewczyny szukały staży ja pracowalam na sprzedaży. Pukały się w głowę że co to za praca. Tylko ze one teraz po 1800 zarabiają, a ja za taką pensję sama to bym się nei utrzymałą. Szukam dzielenia sportu i kina:) Kogos kto chce isc w sobote wieczorem pobiegać a nie się zachlać. Kogos kto wyszukuje rosyjskie filmy w studyjnym kinie a nie czeka na nowego Batmana:) Coś o wyglądzie:) Farbuję włosy na jasny brąz, mam sztuczne rzęsy o ktorych nikt nie wie:) i używam róży. To jest mój makijaż:) To drogi boski mężczyzno, co ja mam zrobić?

Jak tam leniuchowanie? Czy już skończone?

Teoretka - to maja byc trudne wymagania? to juz ja mam wieksze a jestem facetem :)

Mam zaległosci musze poczytać co się tutaj działo? Leniuchuję dalej troszke na kompie pracuję ale ogólnie dzisiaj biore sie za sprzatanie w kuchni zwały naczyń to do mnie niepodobne chyba ktos wszedł w nocy do kuchni i narobił mi bałaganu :)

Cool - zapewniam Cię że punkt "podobne poglądy do moich" jest w zasadzie niemożliwy do spełnienia... A już połączenie tego z całą resztą - szczególnie ponadprzeciętną inteliogencją jest całkowicie niewykonalne...

skazana jesteś na samotność

Nawet jeśli to nie przeszkadza mi to. Połowiczne rozwiązania mnie nie interesują. Poza tym... są jeszcze kobiety...;p

Teoretka - czyzby? :D no to wal, tak z ciekwosci chcial bym wiedziec bo mnie zaintrygowalas. Moze Twoje wymagania wcale nie sa za wysokie, moze po prostu jestes osoba na poziomie?

Trochę tego by było... Takie może najistotniejsze: -zero tolerancji dla zdrady i kłamstwa -wymagana absolutna szczerość, a kłamstwo to zawsze kłamstwo, nie "niepowiedzenia całej prawdy" - nie lubię egoistów - jak w odpowiedzi słyszę "przecież robię dla Ciebie wszystko" to jestem chora - jeśli chcesz z kimś być to to co robisz dla tej drugiej osoby robisz tak naprawdę z czystego egoizmu, bo chcesz być z tą osobą - nie rozumiem zaglądania obcym do łóżka, komentowania cudzego wyglądu itd (no może wyjątek stanowią "białe kozaczki" - ale to chyba stan umysłu :)) - kobieta nie musi gotować i sprzątać - ważnym aspektem jest dla mnie praca charytatywna - zwierzęta są lepsze niż ludzie - osoby homoseksualne powinny mieć prawo do adopcji (no bo jak to jest - samotna kobieta może, a dwie już nie - odbierajmy dzieci alkoholikom którzy nie chcą się leczyć, to jest bagno) To mi tak na szybko do głowy przyszło. I oczywiście powinien woleć teatr i ksiązki od kina.

teoretka - osoby homoseksualne powinny mieć prawo do adopcji (no bo jak to jest - samotna kobieta może, a dwie już nie - " A dwóch mężczyzn mogłoby wychowywać w takim razie?

Oczywiście.

Nie jest tak zle, nie przesadzaj :) - Zdrady i klamstw nikt nie lubi. - Szczerosc tez bardzo wazna tylko ze wszyscy chca szczerosci a jak sie jest szczerym to okazuje sie ze nikt nie potrafi sobie z ta prawda poradzic... - tego z egoizmem nie moge zrozumiec co mialas na mysli. - tolerancja, bez niej zaden zwiazek sie nie udaje. - praca charytatywna doslownie czy po prostu pomoc ludziom? - zwierzeta sa prostsze niz ludzie :) ale rozumiem o co chodzilo. - spodobalo mi sie to z patologia. ja bym wolal zeby ludzie (pary) musieli przechodzic jakies testy i spelniac warunki zanim beda mogli starac sie o potomstwo. Ciekawy punkt widzenia :) dzieki za odpowiedz. Pozdrawiam.

wypłakać się można w poduszkę nie zawracajcie mu głowy!

A propos egoizmu - jesteś z kimś, zależy Ci na nim, chcesz z nim być. Robiąc coś dla tej osoby tak naprawdę robisz to dla siebie - żeby ta osoba też chciała z Tobą być. Więc egoizm trzeba testować gdzie indziej. Ja np. pracuję w fundacji (jako wolontariusz) Zwierzęta nie tyle są prostsze co lepsze - nie krzywdzą nikogo "just like that"

Dziewczyno czy jesteś dziewczyną ? .bo mam wrażenie że facetem ja tez jestem wolontariuszką i co z tego