Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość XYZ...........................

Nauka jazdy na rowerze - 5 letnie dziecko????

Polecane posty

Gość XYZ...........................

Ile miały wasze dzieci jak zaczęły jeździć na 2 kółkach? Moje ma 5,5 roku i szlag mńie trafia podczas prób nauki. Nie mam cierpliwości. Nie wiem czy to za wcześnie, czy kwestia ze moje dziecko jest za delikatne czy po prostu nie jest mistrzem w tej kwestii... Jak nauczyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszczowskie
nie jest miszczem.. ale to nic złego :D ja zaczęłam jeździć jak miałam 4latka (do teraz pamiętam ten pierwszy raz :D!!!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ...........................
Boje się że nigdy się nie nauczy i się wkurzam, dziecko się boi na 2 kółkach, hamuje zamiast jechać. Czy próbować czy odpuścić i spróbować dopiero za rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to
Mój synek ma 5 lat i jeszcze do wczoraj nie miał ochoty uczyć sie jezdzić. Wczoraj zobaczył młodsza dziewczynkę która jezdzi na 2 kółkach...sam wyciągną rowerek i stwierdził ,że chce się uczyć. Tak że nic na siłę ,jak bedzie miał ochotę to sam zacznie naukę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się. Próbowałam naszą pociechę nauczyć chyba z miesiąc. I nic z tego. Mąż wyszedł z nią raz i po niecałej godzinie dzwonił, żebym wyszła na dwór - mała śmigała sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njnnjnjnjnj
mój synuś ma 3,5 roku i na 2 kółkach jeździ od jakiegoś miesiąca..:) obniżyłam mu siedzenie tak by dobrze dosięgał stopami podłoża i załapał migiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami przeszkodą jest sam rower - kupiony stosownie do wieku często jest już duży i ciężki. Warto spróbować naukę na mniejszym (a więc niższym) rowerze - łatwiej dziecku nad nim zapanować i złapać równowagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;luigyjhk
A ja się uczyłam na składaku jeździć, nikt się nie cackał z kółkami, posadzili mnie na rower, pokazali gdzie hamulec, rozpędzili...i puścili :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my z siostra uczylysmy jezdzic dzieci na osiedlu pamietam ze obok bloku byl taki bardzo dlugi chodnik, moze mial z 200metrow i od poczatku stawalysmy i jak dziecko zaczelo pedalowac, to my trzymalysmy ramiona obok jego ramion w razie asekuracji i bieglysmy w takim tempie jak dzieciak pedalowal wiem ze smiesznie wygladalo i nie wiem czy to byl dobry sposob ale chyba dobry bo po 4takich przejazdach dzieciak sie nauczyl jezdzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ...........................
No ja mam rower z decathlonu z profesjonalnym kijem z tyłu. Córka się boi, za pierwszym razem jak wyszłyśmy dobrze jej szło, nawet kilka razy przejechała pare metrów sama, łapałam j w momencie jak już się poważnie przechylała. Po pierwszym razie, drugi raz nie chce się już uczyć, boi się, nie chce się nawet rozpędzić i hamuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ...........................
Boję się że jak się teraz nie nauczy to już tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njnnjnjnjnj
myślę że nic na siłe...jak sama bedzie chciała to sie nauczy..:) poczekaj z miesiąc i spróbuj jeszcze raz a jak dalej nie bedzie chciała to czekaj i próbuj na drugi rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny maja racje- nic na sile, bo tylko dziecko zniechecisz. Wazne, zeby rowerek nie byl za ciezki i nie za wysoki. Dziecko musi w razie czego potrafic dostac nogami do ziemi. Czasami nawet warto cwiczyc na za malym rowerze. Moze pozyczycie od jakiegos mlodszego dziecka i sprobujecie? Poki dziecko czuje sie niepewnie, nie puszczaj tego kija, tylko lataj do oporu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tamtym roku czyli 8
nic na sile, przyjdzie pora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijabuba
Kobieto nic na siłe ! Nie musisz miec geniusza od zaraz :) Mój miszcz nauczył sie jezdzic z doczepianymi bocznymi kólkami jak miał 5 lat :P Zajeło mu to całe 2 dni, wczesniej nie chciał i już ! Na dwóch nie potrafi i nie chce spróbowac. Dzis ma 7 lat i dalej nie umie :P I co mam go zmuszac ? Po co ? Jezdzi na gokarcie , a ostatnio smiga na frikerze i jest git! :) Będzie chciał to sie sam nauczy , nie to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka właśnie teraz się uczy jeździć. Kupiłam taki rowerek biegowy w http://www.czesci-rowerowe.com.pl/ - wiem jedno – nie wolno dziecka uczyć jeździć na siłę, bo się zniechęci i potem będzie z tego tylko problem. Takie małe rowerki świetnie nadają się do nauki jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn miał 4 lata ale on sam chciał. Teraz ma 6,5 i śmiga jak szalony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glinka

Lekko odgrzewam, bo też chciałam zapytać o to w jaki sposób - przede wszystkim bezpiecznie nauczyć 5 lata jazdy na rowerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój syn ma 4 lata i dopiero od kilku tygodni jeździ na rowerku biegowym. Rowerek kupiony w zeszłym roku, ale wtedy nie szło mu zupełnie, szybko się zniechęcał i już uznałam, że nic z tego nie będzie, w tym roku kupujemy zwykły z bocznymi kółkami. Tymczasem on dorwał tą biegówkę i śmiga. Z klasycznym wstrzymam się jeszcze, spróbujemy za rok, będzie miał 5 lat. Pamiętam, że ja nauczyłam się dopiero, gdy szłam do zerówki, czyli miałam rocznikiem 6 lat, ale faktycznie jakieś 5,5. Nie szło mi to wcale i rodzice już się denerwowali, bo nie było innego sposobu, bym dostała się do szkoły. Wszystkie dzieciaki jeździły rowerami. Na szczęście jakoś się udało. Podsumowując: myślę, że nie ma się co stresować. Na każdego przyjdzie pora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×