pół klasy mnie nie znosi ;(

jestem w 1 klasie liceum, na początku roku nikt nic do mnie nie miał,a teraz? większość klasy,nawet ci,z którymi się kiedyś kumplowałam, omija mnie szerokim łukiem. nie mówiąc o 2 i 3 klasie,bo oni to wgl mnie nienawidzą. rok temu poznałam ludzi z miejscowości obok i sie zakumplowaliśmy,ale dużo sie potem stało i teraz sie nienawidzimy, a ludzie,którzy mnie najpierw zaczeli unikac,to wlasnie ich znajomi i tak zaczelo sie to po szkole rozchodzic. co robic?;(

współczuję. zmień szkołę nie będziesz lokalnym matołem

Patologia społeczna to się nazywa!

Nie myjesz się ?

musiałabym chyba iść na drugi koniec Polski,żeby 'sąsiedzi' mnie nie znalezli.. już żyć mi się nie chce,niszczą mi każdą znajomość,każdy ma mnie za idiotke przez nich...

ale o co chodzi konkretnie??bo malo zrozumialam o co chodzi z twojego posta? w czym problem

myję. długa historia, miałam tam chłopaka, drugi był zazdrosny (jego przyjaciel) i sie zaczal mscic,a potem jak zerwalismy z chl,przeszedl na druga strone i niszcza mi ze swoja ekipa zycie jak moga.

a ludzie,którzy mnie najpierw zaczeli unikac,to wlasnie ich znajomi i tak zaczelo sie to po szkole rozchodzic. co robic?;( napisz bardziej zrozumiale

Mnie też nie lubia. Mówią mi co prawda "cześć" i jak zacznę z nimi rozmawiać to rozmawiaja ale nikomu na mnie nie zależy. Wiem,że maja mnie w dupie. Jestem sama jak palec. Nikomu nie zrobiłąm nic złego, a kiedy trzeba było - okazałam się pomocna, zawsze też byłam miła ale jak widać dla nich to było za mało. Mam również urodę ale mimo to mnie nie docenili.

problem w tym,że moi wrogowie wpieprzaja sie w mi zycie i je niszcza. w szkole prawie wszyscy na mnie krzywo patrza, nie wiem,co oni rozgaduja o mnie,ale wiem,ze wiele osob z mojej szkoly sie z nimi zadaje,a od tych osob sie zaczelo urwanie ze mna kontaktu.

jak jestes ladna to znajdz chlopaka i na jego miejscu kazdemu robilbym wpierdol za to

nie jestem brzydka,miałam paru kandytatów,którzy myślałam,że się nadawali,ale zanim ich dobrze poznałam, dowiadywali się o mnie przeroznych nieprawdziwych rzeczy o mnie i odchodzili. oni mi chyba nigdy nie odpuszcza,jestem skonczona ;(

krecisz cos nie mozesz byc krysztalowa za pomowienie i gnojenie jest paragraf wystap do sadu na eks, ale wydaje mi sie to bardziej skomplikowane

a wiec zaczelo sie od facetow, zadrosne dupki, ojj az niechce myslec co taki byly porzucaony chlopak z tym drugim o tobie gadaja. a zostala ci przynajmniej jakas jedna przyjzana dusza, ktora wspira cie teraz?? nie martw sie juz niedlugo wakacje, troche odpoczniesz od tego wszytkiego, wyciszysz, najlepeij jakbys sie usunela z tego towarzystwa

w klasie były osoby,z którymi się przyjaźniłam,a teraz nawet cześć nie powiedzą. a eks ma teraz okazje sie mscic,ze chodze do szkoly i klasy z jego znajomymi. a ludzie z klasy rozgaduja teraz na mnie.

co rozgaduja?? zrobilas cos?? ja nie moge jaka teraz mlodziez jest okrutna

już dawno nie mam z nimi żadnego kontaktu,ale oni maja z moimi znajomymi ;( widze,ze jest coraz gorzej, coraz wiecej ludzi sie ode mnie odsuwa,a ja nawet nie potrafie tego naprawic,bo nie chca ze mna gadac. mam 2 przyjaciółki,które wiedzą o tym i co oni robią,a są nadal po mojej stronie,nie odeszły,bo znaja mnie lepiej od reszty klasy.

to trzymaj z tymi dwiema laskami, reszte olej, nic z tym sama nie zrobisz, dbaj o te przyjaznie ktore jeszcze masz i pamietaj"prawdziwych przyjacol poznajemy w biedzie"

to co oni mi wprost powiedzieli: jestem szmata, chodze pod latarnie z żulami i bezdomnymi,bo wszystko wezme,co kto da, (mam na twarzy kilka pryszczy),byly rozgadal,ze mnie sprawdzil,ze mam pryszcze na dupie i cipie (taa), (mam małe cycki),że nie mam cycków,tylko chuja i powinnam korzystac z meskiego kibla dla bezdomnych,bo bym zarazila czyms normalnych ludzi, ze jestem głupia idiotka itp.' dla watpliwosci,nie spałam z nim. a klasie pewnie powiedzieli bardziej realne rzeczy,zeby nie mieli ich za idiotow i im uwierzyli.

nie widziałam sie z nimi,to pisali do mnie na gadu, fejsie itp. każdy z ich ekipy coś od siebie. to było straszne.. ;( trzymam się z przyjaciółkami i wprost je kocham. ale miałam w klasie chłopaka,z którym kręciłam i się poznawaliśmy dopiero, pocałował mnie raz,starał się,a teraz mnie olał totalnie..

straszne to co ty piszesz, zglos sie do szkolengo psychologa(czy co wy tam teraz macie) pogadaj moze z wychowawczynia, bo to jest znacanie sie nad toba, masz jakies sms od nich, swiadkow,?? pogadaj z rodzicami, myslas moze zeby na policje to zglosic? zadzwon na specjalna linie tel

nie mam sms,bo numer zmieniłam,ale mam archiwum na gg i na facebooku. pedagoga szkolnego mamy,ale wstyd mi iść,nawet nie wiem,co oni o mnie naopowiadali... tak mi głupio,nie mam nawet jak sie tym wszystkim ludziom,ktorzy odeszli sie wytlumaczyc.. nie pojde na policje,bo jeszcze bardziej sie bd mscic..

http://nastek.pl/szkola/1395,Gnebiona http://prawo.wieszjak.pl/forum/thread/136321,gnebienie-w-szkole.htm http://www.przemocwszkole.org.pl/zatrzymaj_przemoc.php Biuro Rzecznika Praw Dziecka: ul. Śniadeckich 10 00-656 Warszawa telefon: 0 22 696 55 45 fax: 0 22 629 60 79 e-mail: rpd@brpd.gov.pl DZIECIĘCY TELEFON ZAUFANIA RZECZNIKA PRAW DZIECKA: 0 800 12 12 12 http://informujeostrzegam.niepolomice.eu/viewpage.php?page_id=20 http://www.goldenline.pl/forum/153497/gdzie-szukac-pomocy poczytaj, znajdziesz tu tez telefony,

miałam dobra koleżanke,miesiąc temu zobaczyłam na facebooku,że nawiązała znajomosc z moim eks, komentowal i lajkował jej zdjęcia, a od 2 tygodni koleżanka udaje,że mnie nie zna,nawet jak do niej mówie,to głowe odwraca i sobie idzie.

kurcze a moze masz jakis starszych kolegow, niech nakapia tym debila w dupe

ok,dziekuje Ci bardzo. poczytam i pomysle,co z tym zrobic

mam,ale boje sie poznawac ich ze soba,skoro juz tylu ludzi nastawili przeciwko mnie...

to tak strasznie boli,jak ludzie na których mi tak bardzo zależało i wydawało mi się,że są przyjaciółmi,uwierzyli jakimś skończonym dupkom,których życiowym celem jest zjebać mi życie..

co za chamy! spróbuj porozmawiać z ludźmi którzy Cię olali a jak się nie uda, olej to, poprostu. widocznie nie byli Ciebie warci...

Ja nigdy nie miałam talentu do ludzi. Nie miałam umiejętności podobania sie ludziom. Zawsze tak było, że w jakimkolwiek towarzystwie się znalazłam (a było ich nie mało) to mnie lekceważyli. Ja nie potrafię zaoferować ludziom tego na czym im zależy, nie potrafię mieć tych cech na które oni zwracają uwagę.